Krzyczenie o pomoc spod maski 1.2 QQ 2017

[Quadro26]

Witam, dzisiaj rano po 3 dniach postoju, samochód zaczął wydawać z siebie takie dźwięki. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Czyżby pasek klinowy alternatora?

Przy następnym uruchomieniu i podczas jazdy cisza. Dźwięk utrzymywał się ze 2 minuty po włączeniu samochodu.

 

Edytowane 14 Października 2020 przez Quadro26

[krzysrob]

Ja myślę że to wina któregoś z kół wieloklinowych. Zdjąłem pasek i obracałem kołami. Koło gładkie między sprężarką klimatu a alternatorem miało padnięte łożysko. Po wymianie koła i paska spokój. Jeszcze mogł paść naciąg automatyczny paska. To moje sugestie. 

[Quadro26]

To już jakiś trop, dziękuję. Jedyne co mnie zastanawia to fakt, iż ten dźwięk się już po tym ani razu nie powtórzył.

[Thunder]

11 minut temu, Quadro26 napisał:

To już jakiś trop, dziękuję. Jedyne co mnie zastanawia to fakt, iż ten dźwięk się już po tym ani razu nie powtórzył.

Skoro już jest cisza to znaczy że zwyczajnie piszczał od wilgoci. Nie ma co grzebać, chyba że się powtórzy i będzie jednostajny.

[krzysrob]

Powiedz jeszcze ile km przejechałeś

 

[stuff1000]

Zdycha łożysko rolki napinacza...

[Quadro26]

32 tysiące kilometrów.

Czyli co, podjeżdżać do ASO z nagraniem i niech patrzą? Jeszcze jest na przedłużonej gwarancji.

[krzysrob]

Ja bym walczył. przejechane tylko 32 tyś. 

[Quadro26]

Dobra, podjadę z nagraniem w tym albo następnym tygodniu. Czarno to trochę widzę mimo wszystko, bo teraz jest absolutnie cicho. Dam znać co powiedzą.

[stuff1000]

Postał parę dni łożysko przyrdzewiało ,jest suche nie ma smaru w nim.