1.6dci rzęzi na wolnych obrotach.

[cezzar1]

Chyba dojrzałem do napisania tego posta. Przez kilka lat jak mamy qq z silnikiem 1,6dci przysłuchuję się pracy silnika na wolnych obrotach a w szczególności dziwnego rzężenia na wolnych obrotach. Trudno mi to słowami opisać. Nawet różni ludzie, bardziej, mniej lub wcale związani z mechaniką samochodową, mówią, że coś nie tak jest. Po prostu chodzi jak sieczkarnia. Dźwięk się nasila  po otwarciu korka wlewu oleju. Gdy kupowaliśmy auto przy przebiegu 90kkm pracował tak samo jak teraz, jak ma ponad 160, nic się nie zmieniło. Z silnikiem jest wszystko ok, rwie się do przodu jak wściekły, odpala świetnie, spalanie w normie, trochę oleju bierze ale też w  normie, ok litra na 10000 km. Dodam jeszcze, że po lekkim wciśnięciu gazu ten dźwięk znika i pojawia się gładka praca. Nie mam możliwości porównania z innym silnikiem w tej budzie, więc pytanie do Was czy też macie takie odczucia?

[Tertes]

U mnie była podobna sytuacja. Jeździłem z tym z jakieś 50 tyś. km (w rok robię 70 tyś. km) i zasadniczo okazało się że poluzowała mi się osłona termiczna. Byłem święcie przekonany że to od dołu silnika idzie dźwięk ale okazało się inaczej.

Objaw podobny rzężenie na wolnych. Podczas jazdy nie slyszalne. Po przykreceniu i ''doklepaniu'' blachy wszystko ok.

[scanik]

Zrzuć pasek wieloklinowy i zobacz luzy na rolkach, alternatorze, kompresorze klimy itp

[zolti2]

Poprzednio miałem audi w dieslu i też doszukiwałem się ciągle czegoś w pracy silnika( ja słyszałem dudnienie). Pojechałem do tunera, on wziął laptopa i pojechaliśmy na przebieżkę. Po skończonej diagnostyce powiedział mi, że dawno nie widział takich parametrów silnika i turbiny, pomimo 326kk przebiegu. Stwierdził, ze jeśli szukam kwadratowych jajec, to żebym ich poszukał w innej dziedzinie życia, bo ten samochód będzie jeździł jeszcze długie lata.