snoise Opublikowano 21 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2022 Witajcie Od trzech lat jetem ogólnie zadowolonym posiadaczem Xa 2,5 z 2009 (silnik QR25DE). Niestety po zakupie i przejechaniu może 1000 km pękł blok (albo był pęknięty, ale to już inna długa historia), silnik na złom i od dwóch lat wsadzony jest QR25 od Altimy (niby z bardzo małym przebiegiem). Jeśli wierzyć sprzedającemu, silnik może mieć ok 100 tys przebiegu. Od miesiąca borykam się z dziwnym stukaniem w silniku. Stukanie słyszalne jest głównie na zimnym i tylko przy obciążeniu - przyspieszaniu. Gazowanie na wolnych obrotach raczej nie daje stuków. Po dobrym zagrzaniu silnika stukot na moje ucho jest niesłyszalny. Wg. mnie dobiega jakby z lewej strony motoru - od strony rozrządu. Odwiedziłem kilku mechaników (jeden zaufany ale strasznie zarobiony). Podejrzenia padły na panewkę, swożeń w tłoku albo wariator rozrządu. Nie każdy mechanik chce grzebać w tym aucie z tym silnikiem bo mało miejsca pod maską, a poza tym to takie szukanie igły w stogu siana trochę. Oczywiście, silnik zagazowany + lubro i do tej pory nie było żadnych problemów. Zawory wyregulowane, olej świeży na właściwym poziomie (nie wciąga), nawet dolałem Cerateca z nadzieją że pomoże - nie pomogło. Mocy jakoś nie ubyło, odpala raczej też bez zastrzeżeń. Stuki na benzynie i na gazie. Co istotne, nawet na ciepłym, po przekroczeniu 4 tys obrotów (w trakcie jazdy) słychać jakby chrobotanie - to mnie skłania ku wymianie wariatora. Czy miał ktoś z Was podobny problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
snoise Opublikowano 28 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja (edytowane) Witam wszystkich posiadaczy Xów z silnikiem QR25 (także QR25DE) Trochę może odgrzewam kotleta, i w ślad za moim poprzednim postem chcę podzielić się finałem mojej walki ze stukaniem w tym silniku. Od połowy 2023 roku zaczął wciągać olej (10W40). Początkowo stukanie cichło po dobrym zagrzaniu silnika. W okresie zimowym stukanie było aż bolesne dla ucha. Długo trwało poszukiwanie mechanika, który ogarnął by to, ale udało się w końcu. Chłopaki z firmy DROZDEX z Rzeszowa z chęcią wzięli auto na warsztat. Po rozebraniu silnika okazało się: - całkowicie zapieczone wszystkie pierścienie - ryski na trzecim cylindrze - cały silnik na maxa totalnie zawalony nagarem - trochę rozregulowane zawory - napinacz łańcucha w kawałkach i trochę wyciągnięty łańcuch - wałki rozrządu - ok, wał korobowy - ok Obecnie, po naprawie i pokonanych prawie 5 tys km oleju (5W30) ubyło może ze 3 mm na miarce. Czasem słychać jeszcze jakieś bardzo bardzo delikatne stukanie nie zależnie od temperatury i przebytego dystansu i chyba trzeba z tym żyć. Cylindry honowane były na aucie za pomocą "honownicy" do wiertarki ale wyszło cacy- byłem w warsztacie widziałem co i jak. Głowica po fachowej regeneracji. Nowe panewki korbowe, pierścienie, rozrząd z wariatorem, pompa wody i pompa oleju, itd itd. Z rozmowy z mechanikiem nasuwa się wniosek, że pierścienie zapiekło bo brał olej, a olej brał bo zapiekło pierścienie ;-). Syf w silniku może wynikać z próby samoratowania silnika przed jego rozbiórką (wlanie Cerateca) i i i i i ............. prawdopodobnie lubryfikacji zaworów (bo przecierz jest LPG). Na razie lubro zakręcone i niebawem sondą sprawdzę (przez świece) jak wyglądają tłoki. Kosztowało sporo, trochę trwało bo mi wzięli Xa od ręki, bez umawiania się na termin, ale na razie jestem ZADOWOLONY. Polecam firmę DROZDEX. A..... poszukuję czujnika "jakości i poziomu oleju" do tego silnika - taki mały czarny "pindol" wkręcony w górną miskę albo dolną część bloku. Edytowane 28 Maja przez snoise 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 5 Lipca Udostępnij Opublikowano 5 Lipca (edytowane) W dniu 28.05.2024 o 23:53, snoise napisał: Witam wszystkich posiadaczy Xów z silnikiem QR25 (także QR25DE)T-Cylindry honowane były na aucie za pomocą "honownicy" do wiertarki ale wyszło cacy- byłem w warsztacie widziałem co i jak. Honowanie na aucie(!!!) Wiertarką😄😯.!!!!!.... Właśnie "takie naprawy"to jest jaskrawy już przykład druciarstwa do sześcianu! Ciekawy jestem jak długo po tej"naprawie"auto pojeździ😆. P.S. Szczerze jest mi Ciebie zal ,bo tylko wyrzuciłes pieniadze w błoto,długo tym autem na pewno nie pojeżdzisz. Najlepsza teraz opcja to szybka sprzedaż, uprzedzajac kupca jaki to był"remont silnika"by poźniej nie mieć kłopotów prawnych. Edytowane 5 Lipca przez piotrek3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
snoise Opublikowano 19 Września Autor Udostępnij Opublikowano 19 Września Od razu tam "żal mi Ciebie". To nie jest instrukcja naprawy silnika, tylko mój sposób (dobry czy zły) mojego problemu. Niestety, nie każdego stać na generalny remont motoru, z wymianą ogólnie wszystkiego w silniku - to połowa wartości samochodu, a kupno używki może być kolejną wtopą. Prawdą jest że, takie "honowanie" do druciarstwo i mam tego świadomość, ale jakie inne wyjście? Nie twierdzę, też że to profesjonalna metoda naprawy sinika, ale jeśli działa i widać znaczną poprawę to dlaczego nie spróbować - gorzej nie będzie. Przejechałem już ponad 7 tys i oleju nie ubyło, płyn w normie, temperatura również ok. Chłopaki w warsztacie, po rozbiórce silnika, sami zadali mi pytanie co robimy - "honujemy wiertarką" czy kapitalka. Jestem pewien, że sami woleli by zrobić generalny remont, bo wkładają wszystkie graty nowe i bez obaw, że coś nie pyknie. Sprzedawać X-a raczej nie mam zamiaru bo auto naprawdę jest wdzięczne i jeszcze jakoś nie zawiodło w trasie - czasem brakuje wykrzyżu na wyjazdach w teren czy na grzyby, ale to tylko SUV a nie terenówka. Zjechałem już komplet całorocznych A/Tków Yokohamy i szukam teraz kolejnych przed zimą. Tak więc, na koniec, kolego piotrek3, nie jeździjmy po sobie, bo po co. Mój problem został w zasadzie rozwiązany, ja jestem zadowolony, auto wciąż wozi moje dupsko i dupeczkę mojej żony. Może jakiś inny posiadacz X-traila w przyszłości będzie w podobnej potrzebie, może przeczyta ten post i może akurat uzna takie półśrodki za wystarczające rozwiązanie problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 20 Września Udostępnij Opublikowano 20 Września Nie potrzebnie odbierasz moj post osobiscie,szczególnie tego ,ze mi Ciebie zal ,bo szczerze tak jest-szkoda mi Ciebie i wyrzuconych w bloto pieniedzy za "taka naprawe".. A sposob"naprawy"jaki tak szczegołowo opisałeś jest raczej ostrzezeniem dla innych aby nie szli ta drogą niz wskazówką. Nie wiem co masz na mysli pod okresleniem 'kapitalka" ? Dokladnie to samo co zleciłes do naprawy mozna wykonać w sposob profesjonalny na specjalnej obrabiarce a nie druciarskim sposobem przy pomocy wiertarki ,gdzie juz od samego patrzenia na taka naprawę w oczy gryzie tandeta i prymitywizm. Tak po prostu sie tego nie robi! Nie wiem jak dlugo bedziesz mial dobre samopoczucie po" takiej naprawie",zycze Ci aby jak najdlużej ale niestety z doświadczenia jestem pewny ,ze problem wróci ze zdwojoną siła szybciej niz Ci sie zdaje-szczegolnie w połaczeniu z gazem- w silnku ,który gazu nie toleruje i wg wszelkich prawideł nie zaleca sie aby go montować w nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.