Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Zapocenie silnika 1.3 DIG-T/TCe - ubytek oleju


aquariusmax
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dziale J11 jest już wątek o nieszczelnościach silnika 1.3, ale wydaj mi się, że dział J12 też zasługuje na taki, bo wiele osób już nie szuka w J11, a ten silnik jest jak na razie podstawowy w J12.

W związku z tym, miałbym pytanie do użytkowników, którzy są lub byli dotknięci owym mankamentem, czyli zapocenie, choć  jest to raczej rozszczelnienie silnika, najczęściej na górze silnika przy pokrywie zaworów.

Czy zauważyliście, aby z powodu wskazanego zapocenia ubywało Wam oleju w silniku?

U mnie zaobserwowałem ubytek rzędu 0,1 l na 1000 km, czyli ubyło mi ok. 0,3 l przez 3 tys. km (odkąd prowadzę obserwację, choć stawiam, że wyciek było już w fabryce).
Pewnie oleju wychlapałoby więcej, gdybym utrzymywał stan blisko max, ja jednak nie chcę mieć oleju w gniazdach wtryskiwaczy i mam zazwyczaj stan poniżej połowy (obecnie 30% podziałki pomiędzy min-max).
Raczej nie dopuszczam, że silnik 1.3 spala olej jak w 1.2, a czas docierania po 5 tys. km mam już chyba za sobą (w 1.2 pobrał mi 0.3 l przy docieraniu, a potem już nic).
A może gdzieś jeszcze cieknie, ale plam na podłożu i dolnej osłonie silnika nie zauważam? Jednak olej znika.
Płyn chłodniczy jest klarowny, choć w pewnym momencie zauważyłem, że go delikatnie przybyło
(teraz stoi i mam go trochę mniej niż max na zimnym i trochę więcej niż max na ciepłym silniku), jednak wiążę jednorazowy wzrost stanu płynu ze wzrostem temperatury na wiosnę.

Wnioskuję, że olej się po prostu wygotowuje przy mocno rozgrzanym silniku (u mnie olej osiąga nawet 105 stopni), no i mając kontakt z powietrzem przez szczeliny silikonowe, szybciej ulegają pogorszeniu jego parametry (utlenia się, gęstnieje?).
Nawet na jałowym biegu, po uruchomieniu silnika, widać bąbelki powietrzno-olejowe, jak się mocno poświeci w to miejsce.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubywanie oleju jest normalnym zjawiskiem. Każdy olej ma swoją odparowalność i w trakcie normalnej eksploatacji odparowuje mniej lub bardziej (czasami 100ml na 1000km, czasami 100ml na 10000km). Wpływ na to zjawisko ma jakość oleju, temperatura, konstrukcja silnika, warunki eksploatacji, etc.
 

Cytat

"Nowoczesne silniki wyposażone w bezpośredni wtrysk paliwa i turbosprężarki generują większe ilości ciepła. W podwyższonej temperaturze, na przykład podczas pracy pod dużym obciążeniem lub w trakcie jazdy w upalne dni lekkie molekuły oleju mogą ulatniać się. Im wyższą odparowalność ma olej, tym niższa będzie temperatura, w której zacznie go ubywać. Im więcej go odparuje, tym mniej pozostanie go gotowego do ochrony silnika i tym szybciej użytkownik będzie musiał uzupełnić braki. Z tego powodu zużycie oleju może być czasem odnotowane jako nieregularne."


Jeżeli nie ma wycieku/nie widać wycieku to trzeba monitorować stan oleju. Ja martwiłbym się gdyby oleju nie ubywało od wymiany do wymiany lub gdyby go przybywało - wtedy oznacza to, że olej jest rozrzedzany przez inne płyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuję Elf 5W30 RN17, który właśnie spełnia normę RENAULT, która ma m.in. zapewniać niską odparowalność, bo silniki TCe mają problem z brudzeniem dolotu mgiełką olejową powracającą z góry silnika do dolotu (poprzez odmę).
U mnie tego obecnie nie ma (nie funkcjonuje), bo mgiełka olejowa zamiast wracać do dolotu uchodzi do atmosfery i na obudowę silnika w postaci zapocenia.

Prędzej nigdy nie miałem w J10 1.6 i J11 1.2 żadnego ubytku oleju (niczego nie dolewałem pomiędzy przeglądami - poza docieraniem 0.3l).
Tutaj w 1.3 jest ubytek, dlatego chciałem skonfrontować z doświadczeniami innych użytkowników tego silnika i się dowiedzieć, czy ktoś też tak ma?

W sieci nie znalazłem żadnego wątku o ubytku oleju w 1.3, raczej o wzroście poziomu (ale to wiadomo, w mieście benzyna trafia do oleju).

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też występuje zapocenie silnika na pokrywie głowicy. Podczas pracy silnika widzę małe wydobywajace się bąbelki. Zapocenie jest małe.  Nie wiem czy to zgłaszać na gwarancję.  Podobno jest dużo roboty z wymiana silikonu na pokrywie. Trzeba podnosić silnik , demontować skrzynie biegow itp. Boję się czy nie będzie gorzej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)

Ja się wstrzymuję chwilowo z ponownym atakowaniem ASO, bo podobno Gwarant/Importer ma obecnie w zwyczaju odrzucać zapocenia (ciekawe na jakiej podstawie, bo wydobywający się olej - także w postaci lotnej - powinien nawet uniemożliwić przejście przeglądu okresowego), gdzie jeszcze oleju się nie ściera regularnie szmatą.

Po prostu jest bardzo dużo wycieków (wada produkcyjna silnika 1.3), koszt niemały, bo głupio to wymyślili i wolą nie płacić ASO za sporą robociznę (kosz powyżej 5 tys. za całość uszczelnienia), bo jeszcze w czasie gwarancji się ponownie rozszczelni (a to możliwe, bo silnik jest mocno wyżyłowany termicznie i ciśnieniowo, a śrubki są daleko od siebie) i drugi raz Nissan będzie musiał zapłacić ASO za sporą robociznę.

Jest spora szansa, że po uszczelnieniu wyciek już się nie pojawi (choć na forum był opisywany przypadek, że było jeszcze gorzej po pierwszym uszczelnieniu), ja jednak się obawiam o zepsucie innych rzeczy np. geometrii, którą trzeba ustawiać lub po skręceniu poduszki silnika mogą być pewne zmiany w zachowaniu auta.

A czy obserwujesz jakiś ubytek oleju na przestrzeni np. 1-3 tys. km?

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem 15000 km i na bagnecie mam w połowie. Nie pamiętam jak było po wymianie. Nie kontrolowałem tego dokładnie. Mi się gwara kończy w sierpniu. Coraz bardziej auto mnie rozczarowuje..... 

Wiesz co rozkręcają w takich przypadkach. Podobno silnik wyciągają do połowy. Czyli skrzynie odpinają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)

A ile km zrobiłeś od wymiany, bo zakładając, że wlali Ci do full, to można oszacować ubytek?

Trzeba zdemontować silnik ze skrzynią lub opuścić zestaw na poduszce silnika, którą trzeba zdemontować.
Demontuje się cały kolektor, więc potrzeba potem z 6 uszczelek, do tego uszczelkę wału, śrubę wałka rozrządu, elastyczny pasek klinowy się przecina i wymienia, bo nie ma napinacza.
Do tego trzeba spuścić olej, zdjąć od groma rurek/przewodów, a na koniec nieszczęsną pokrywę zaworów, dokładnie oczyścić i nałożyć od groma czarnego silikonu (fabryczny jest szary).
Po tym zakładanie, schnięcie i ustawienie geometrii.

Uszczelnić warto na gwarancji, bo potem 4-5 tys. zł wyjdzie jak nic, nawet poza ASO.

Można o tym trochę poczytać:
https://www.drive2.ru/l/665129219331719289/

 

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem gdzieś 9500 km. Nie umiem oszacowac zużycia oleju licząc że było full. Ja się boję czy ASO to dobrze zrobi . Na razie się poci . Nie ma kałuż. Ale może się pogorszyć.W załączniku nagrałem jak to widać podczas pracującego silnika.20240705_225018.thumb.gif.9ceccf6f10e91f124e6f418f98a1c4b7.gif

Edytowane przez Exit
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

I jak, zdecydowałeś się na uszczelnienie w ASO?

U mnie to wygląda tak (stan stały od momentu zauważenia, czyli od 1500 km przebiegu):

image.gif.835ea84e69fca923b0e3ba20d5674e22.gif

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłem to w ASO. Czekam na decyzje. Kierownik stwierdził że to bardzo mały wyciek i Nissan raczej się nie zgodzi. Jak pokazałem filmik z bąbelkami to się zaskoczył. Spróbuje go przesłać do Nissana. Dostałem samochód zastępczy , przebieg 19000km. Ma to samo. Podobno przy uszczelnieniu pokrywy nie opuszczają ani nie podnoszą silnika i nie spuszczają oleju??? Zgłosiłem też im drugi problem. Skrzynia biegów u mnie hałasuje . Taki delikatny gwizd przy niektórych prędkościach jak jest ciepło na dworze. To mnie bardziej irytuje. Dużo już miałem wizyt w serwisie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem u siebie, mam identyczne bąbelki w tym samym miejscu. Ale wcale nie są większe. Przebieg za to prawie 40 tyś. km. Jakby nie ten temat to bym nawet o tym fakcie nie wiedział. Po 3-4 minutach na pracującym silniku bąbelki zniknęły. Stan oleju na 3/4 mniej więcej, nie pamiętam jaki był po wymianie oleju. Wymiana była jakieś 11 tyś km temu. Także oleju nie ubywa, pytanie czy nie więcej się zrobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacuję (także z lektury forum Megane i Dacii), że ponad połowa silników 1.3 może mieć wycieki, lecz większość tego nie wie lub daje się zbyć tłumaczeniem, że to zapocenie.

To nie jest zapocenie, ale nieszczelność silnika. Jeśli byłoby to na dole, to by ostro oleju ubywało, bo grawitacja by działała i na dole jest większe ciśnienie oleju.

Ta nieszczelność ma negatywne skutki dla oleju (utlenianie, wygotowanie z powodu niższego ciśnienia, itd.), a układ recyrkulacji (odma) działa niezgodnie z przeznaczeniem (gazy ulatują w eter, zamiast do dolotu). Powoduje to niszczenie silnika i może powodować różne inne skutki podczas eksploatacji, z "niszczeniem" środowiska włącznie (dziurawy silnik nie spełnia norm eko).

PS: Ubytek oleju jest niewielki, nawet poniżej 0,1 l/1000 km, więc większość tego nie zauważa, ale jakość oleju szybko spada i nie spełnia norm smarowania po kilku tys. km.

PS2: Kiedyś pokazywałem mechanikowi w ASO jak bulgocze olej (ze spalinami) na pracującym silniku 1.2 w J11 po odkręceniu korka wlewu oleju, to mnie przestrzegł, że nie powinienem tak robić dla dobra silnika. Tutaj mamy stałą nieszczelność w silniku i importer twierdzi, że wiele malutkich dziurek w silniku może być (byle do końca gwarancji, bo potem już nie może być i trzeba uszczelnić).

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w silnikach 1.3 np w mercedesie jest to samo ? Bo ten silnik jest montowany e paru markach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Mercedesie silnik nie jest dokładnie taki sam, ma inny osprzęt, gładzie są pokrywane innym materiałem poślizgowym oraz jest składany w innej fabryce z pewnością w innej kulturze staranności i zapewne z innych silikonów. Stosują też inne oleje do niego (mają własną normę).

W Dacii 1.3 jest już na wymarciu, niewiele nowych modeli oferuje ten silnik, mają nowe ze zmodyfikowanym starym wolnossącym Nissanowskim 1.6 włącznie do hybrydy.
Ogólnie silnik jest raczej odchodzący już, jednak ogólnie jako dość słabo oceniany, pomimo wielu pochwał, nie jest konkurencyjny i jest uważany za zamulający (tutaj ja osobiście mam inne zdanie, bo mi wystarcza, poza tą zamuloną, niebezpieczną przy ruszaniu jedynką w trybie Normal).

 

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nissan się zgadza na naprawę. I teraz mam dylemat. Sprawdzałem że rzeczywiście na nagrzanym silniku bąbelków nie widać . Więc jest szczelność . Jak sobie pomyślę ile to roboty i co będą musieli rozbierać to mam dylemat czy to naprawiać.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego bąbelków teraz nie widać, a wcześniej było je widać? Wymieniałeś lub dolewałeś oleju? A może dałeś jakiś uszczelniacz lub inny środek do oleju?

Mało prawdopodobne, że się samo uszczelniło. Może jeszcze gdzieś indziej się rozszczelniło i bąbelki wychodzą teraz gdzieś indziej?

Zrób sprawdzenie od razu na zimnym silniku? Bo co z tego, że po rozgrzaniu bąbelków nie widać? Może odprowadza większe gazy na starcie.

A jak już masz decyzję o naprawie, to wytrzej dokładnie miejsca zapocenia, dolej oleju do max miarki i pojeździj trochę na wyższych obrotach na dłuższym odcinku, powinno więcej wychlapać.

Jeśli chcesz mieć ten samochód przez kolejnych kilka lat, to chyba warto zaryzykować. Nie słyszałem, aby komuś coś zniszczyli, choć zdarzyło się, że pobrudzili silnik lub potem ciekło jeszcze bardziej i też z innych miejsc, co musieli ponownie uszczelniać.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była wymiana oleju. Na taki sam jak był.Ja się właśnie boję żeby nie było gorzej. Sprawdzę jutro na zimnym silniku. Wlewałem nowego Castrol  GTX 5W30 . Serwis mówi że jak coś będzie gorzej to już po gwarancji za chwilę.....  Ale przecież jest jeszcze rękojmia ..... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rękojmia trwa 2 lata, a gwarancja 3 lata + opcjonalnie 2 dodatkowe lata rozszerzonej gwarancji, czyli ubezpieczenia podstawowych podzespołów samochodu 

Zmiana oleju mogła zmienić jego poziom lub trochę lepkość, co mogło zmienić zachowanie.

Jeśli po naprawie byłoby gorzej, to chyba obowiązuje jakiś okres gwarancji na usługę gwarancyjną (powiedzmy 3-6 miesięcy).

PS: Jak będziesz negatywnie nastawiony, to faktycznie może się jeszcze ziścić, mniejmy nadzieję, że nie.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że z tytułu naprawy rękojmia się należy. Ale to się dowiem. Zobaczyłem na zimniejszym silniku jak się sprawy mają . Widać niewielkie bąbelki które znikają po chwili. Pocenie mam na szerokości 15cm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem w Aso, że do zapocenia silnika częściej dochodzi w autach, które pokonują wiele krótkich dystansów. Przyczyną może być częste rozgrzewanie i stygnięcie silnika - różna rozszerzalność cieplną elementów obudowy silnika (głównie pokrywa po stronie kolektora dolotu). Zdarzają się wycieki w autach np 2letnich z przebiegiem 20 i 80 tys. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zapocenie/rozszczelnienie zaobserwowałem przy przebiegu 1500 km (może było nawet wcześniej), więc nie wiem, czy krótkie odcinki mogły już mieć znaczenie (przez 2-3 tygodnie użytkowania).

Fakt, że w pierwszym okresie zaobserwowałem temperatury rzędu 108 stopni w układzie chłodzenia i 105 stopni oleju. Było to po dłuższym czasie na wolnych obrotach w garażu i drugi bieg wentylatora włączał się kilka razy.

Jednak są to raczej temperatury typowe dla tego wysilonego silnika (bardzo sprawnego energetycznie notabene).

Doświadczony mechanik w ASO stwierdził, że to nie miało wpływu na rozszczelnienie (wyższe temperatury).

Czytałem, że jest to błąd składania silnika, gdy za mało czasu daje się na utwardzenie silikonu i zbyt szybko wlewa się do niego olej i idzie na taśmie na testy/docieranie.

Wg mnie, na samej górze silnika śruby pokrywy są zbyt rzadko i w niezbyt optymalnych miejscach, bo przeszkadzają tam niektóre elementy osprzętu, czyli wada projektowa. No i wyciek jest po stronie ssącej, czyli zasadniczo zimniejszej od wydechowej.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...