Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Normalne zużycie - reklamacja fotela


Piotr1959
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem gdzie to przypiąć ale muszę się tym podzielić z państwem. Mam Nissana J11 kupionego w 2020 roku z którego korzystam tylko ja i to sporadycznie. Przebieg obecnie 67000 km. Ale do rzeczy. Jeszcze przed  50 000 k m przebiegu zauważyłem ,że szwy siedziska kierowcy są dziwnie rzadkie. Spokojnie obserwowałem  jej a obecnie się po prostu rozeszły . Zrobiłem zdjęcie i przesłałem do centrali Nissana w Polsce prosząc o naprawę bo uważam to za wadę ukrytą. Mam gwarancję rozszerzoną ale ona tego nie obejmuje.  Otrzymałem odpowiedź która muszę państwu przedstawić.  cyt"Szanowny Panie,

Po dokładnym przeanalizowaniu zgłoszonego problemu, chcielibyśmy poinformować, że według naszej oceny, usterka, o której Pan wspomina, nie kwalifikuje się jako wada ukryta.
 
Na podstawie przesłanych materiałów oraz dostępnych informacji, stwierdzamy, że usterka nie wynika z wady produkcyjnej ani użycia niskiej jakości materiałów, lecz jest wynikiem normalnego zużycia wynikającego z eksploatacji pojazdu.
 
W razie dodatkowych pytań, pozostajemy do dyspozycji.
 


Pozdrawiam,

Natalia,

Dział Obsługi Klienta Nissan

Jak widzicie niską jakość produkowanych pojazdów potwierdza sam ich producent Nissan  określając ten przypadek    "wynikiem normalnego zużycia wynikającego z eksploatacji pojazdu." . Dla pikanteri dodam ,że po 50  000 km zrobiła mnie się dziura  w wykładzinie pod pedałem sprzęgła od piety buta . JESTM OBECNIE ZAFASCYNOWANY TYM POJAZDEM BO TO JEST 10 MOJ SAMOCHÓD KUPOWANY Z SALONU I PIERWSZY RAZ DOŚWIADCZAM TAKICH EMOCJI.  dodaję zdjęcia siedziska. pozdrawiam

P1010424.JPG

P1010425.JPG

Edytowane przez Piotr1959
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam ,że dziwna jest polityka serwisu Nissan w Polsce. Bo na pierwszym przeglądzie serwis zauważył jakiś wyciek z silnika oleju. No zdarza się.  Jednak najbardziej fascynujące jest to ,że ten wyciek panowie z serwisu musieli dokładnie sfotografować i przesłać do centrali Nissana z zapytaniem co mogą z tym zrobić .  Tak więc czekałem potem parę tygodni na decyzję centrali by ponownie jechać na swój koszt 100 km  do serwisu bo centrala po obejrzeniu zdjęć dała pozwolenie serwisowi na usunięcie tego wycieku poprzez wymianę uszczelki. Zaiste sami musicie jednak państwo przyznać ,że kontakt z serwisem Nissana jest fascynujący.

Edytowane przez Piotr1959
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest z serwisami. Ocena, zdjęcia i do centrali, 2 tygodnie czekania. Bez zgody mogą wymienić bezpiecznik... A i tak nie są chętni do robienia czegokolwiek na gwarancji. Lepiej klienta przeczekać, potem zapłaci z kieszeni jak talala bez czekania na [nie] zgodę nissana... Po co im się użerać. Dziura pod pietą to standard w dzisiejszych dywanikach, a że w okładzinie pod spodem to jeździsz bez?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeździłem wieloma autami ale nigdy takich emocji nie doświadczyłem.  Ostatni przed Nissanem był Volkswagen Passat  kupiony w salonie w 2005 roku w którym tapicerka welurowa trzymała się doskonale zwłaszcza szwach a co dopiero wykładzina dywanikowa pod pedałami nawet po przejechaniu 270 tys km. Nikt tam się w Volkswagenie nie pytał centrali czy mają wymienić czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było dawno. Mamy inne czasy. Inne podejście, inną politykę i jakość. Teraz liczy się cena. Dywaniki welurowe wymieniam co ok 5-6kkm a u zony 2x częściej bo jeździ tylko po mieście. Kiedyś autem jeździłem 10 lat, potem 5 teraz wydaje się, że sensowny okres to 3 aby nie mieć żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Piotr1959 napisał:

czekałem potem parę tygodni na decyzję centrali by ponownie jechać na swój koszt 100 km  do serwisu bo centrala po obejrzeniu zdjęć dała pozwolenie serwisowi na usunięcie tego wycieku poprzez wymianę uszczelki

A jak miałaby wyglądać obsługa gwarancyjna?
Przecież nie serwis udziela gwarancji i nie może sam realizować naprawy na swój koszt. Poza tym, serwis nie musi mieć specyficznej uszczelki na miejscu.
Raczej rzadko się zdarza, aby gwarant podczas przeglądu dostał natychmiast zgodę na realizację naprawy gwarancyjnej, choć wg mnie, 7 dni byłoby odpowiednim terminem na realizację takiej naprawy.
U Nissana tak jest, że sprawy się ciągną nawet kilka miesięcy.

PS: A tak z ciekawości, możesz napisać od czego była ta uszczelka, gdzie był wyciek?

 

W dniu 11.08.2024 o 14:31, Piotr1959 napisał:

Mam Nissana J11 kupionego w 2020 roku z którego korzystam tylko ja i to sporadycznie. Przebieg obecnie 67000 km. Ale do rzeczy. Jeszcze przed  50 000 k m przebiegu zauważyłem ,że szwy siedziska kierowcy są dziwnie rzadkie. Spokojnie obserwowałem  jej a obecnie się po prostu rozeszły . Zrobiłem zdjęcie i przesłałem do centrali Nissana w Polsce prosząc o naprawę bo uważam to za wadę ukrytą. Mam gwarancję rozszerzoną ale ona tego nie obejmuje.  Otrzymałem odpowiedź która muszę państwu przedstawić

Widać, że szwy puściły. Nie przetarł się sam materiał.
Temat jest dla mnie niejednoznaczny. Jednak spory (jak na dzisiejsze czasy) przebieg może wskazywać na zmęczenie (wyeksploatowanie nici).
Inaczej by było, gdyby samochód miał np. 5-10 tys. km przebiegu.

Odwołaj się, podając więcej argumentów, może jakoś wspomogą Cię w naprawie (choć pisałeś, że samochód jest po 3-letniej gwarancji podstawowej).
Jednak ASO może jedynie wymienić całe poszycie fotela, co z usługą może kosztować kilka tys. zł.
Jeśli np. pokryliby sam materiał, to usługa wyjdzie pewnie drożej, niż zapłacisz za zszycie u tapicera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak miałem NOTE,pękła gąbka oparcia fotela .Podjechałem do Zielony Zaułek w Chorzowie zgłosić i na naprawę...Wiecie jak naprawa wyglądała? Nawpychali kawałków gąbki w oparcie i tak mi oddali samochód,z mety ruszyłem do DG gdzie bez umawiania wzięli samochód na stanowisko i po godzinie naprawa gwarancyjna była zrobiona.Przytoczyłem tą historię tylko po to by pokazać,jak nierówno działają serwisy.Może warto uderzyć do innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2024 o 15:10, aquariusmax napisał:

A jak miałaby wyglądać obsługa gwarancyjna?
Przecież nie serwis udziela gwarancji i nie może sam realizować naprawy na swój koszt. Poza tym, serwis nie musi mieć specyficznej uszczelki na miejscu.
Raczej rzadko się zdarza, aby gwarant podczas przeglądu dostał natychmiast zgodę na realizację naprawy gwarancyjnej, choć wg mnie, 7 dni byłoby odpowiednim terminem na realizację takiej naprawy.
U Nissana tak jest, że sprawy się ciągną nawet kilka miesięcy.

PS: A tak z ciekawości, możesz napisać od czego była ta uszczelka, gdzie był wyciek?

 

Widać, że szwy puściły. Nie przetarł się sam materiał.
Temat jest dla mnie niejednoznaczny. Jednak spory (jak na dzisiejsze czasy) przebieg może wskazywać na zmęczenie (wyeksploatowanie nici).
Inaczej by było, gdyby samochód miał np. 5-10 tys. km przebiegu.

Odwołaj się, podając więcej argumentów, może jakoś wspomogą Cię w naprawie (choć pisałeś, że samochód jest po 3-letniej gwarancji podstawowej).
Jednak ASO może jedynie wymienić całe poszycie fotela, co z usługą może kosztować kilka tys. zł.
Jeśli np. pokryliby sam materiał, to usługa wyjdzie pewnie drożej, niż zapłacisz za zszycie u tapicera.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba żartujesz ,że to jest duży przebieg. Stwierdzenie ,ze nic była zmęczona jest fascynujące bo jeżeli, tak to jak widać na zdjęciu różnie się męczyła ta sama nic w różnych miejscach szwa pomimo faktu ,że na całej długości była obciążona jednym i tym samym moim dupskiem..  Przebieg obsługi gwarancyjnej jest chyba banalnie oczywisty i zorganizowany być podług szczególnej troski  producenta o klienta. Jaka ona faktycznie  bywa różnie. Dobry producent dbający o klienta i mający w zamyśle taką z nim współpracę w okresie gwarancyjnym i po niej ,że klient usatysfakcjonowany nią kupi kolejny samochód ponownie u niego , w przypadku stwierdzenia awarii pojazdu  ujawnionej w dowolnych okolicznościach decyzję o podjęciu naprawy i wymianie elementu podejmuje natychmiast  po decyzji pracownika serwisu a nie doradcy gwarancyjnego gdzieś w Warszawie. Klient pozostawia pojazd, dostaje zastępczy na czas naprawy.  To jest chyba proste i oczywiste ale nie w Nissanie. Tu wprowadzany jest do łańcucha decyzyjnego dodatkowy doradca który ubezwłasnowolnia  serwis od swojej decyzji a sam  zamiast według mnie doradzać to szuka haka jak tu klientowi odmówić naprawy w ramach gwarancji.  Takie mam doświadczenia z serwisem Nissana, PISZĄC SERWIS NIE MA   NA MYŚLI TYCH PRACOWNIKÓW Z PIERWSZEJ LINI ALE TYCH GARNITUROWCÓW Z WARSZAWY KTÓRYM JEDNO SŁOWO PRZY  OPBSŁUDZE KLIENTA WYCHODZI Z UST NAJCZESCIEJ TO "NIE"   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy w XXI wieku a to że nie kupisz już Nissana, nikogo nie obchodzi (z Nissana), i tak ktoś go kupi :) Taka brutalna prawda.  To nie czasy z 2005 że ASO Fiata we Wrocławiu naprawiło mi usterke alarmu montowanego przez ASO w Bytomiu (alarm nie oryginalny fiatowski)... Wydzwaniali po schematy i ogarnęli w ciągu kilku godzin :) I wtedy z niczym nie dyskutowali bo było jak piszesz klient ma zawsze rację.

Koleżanka przerobiła sprawę rozwalonego sprzęgła w nowym Leonie, opinie rzeczoznawcy itp itd. Argument, że jeździła w szpilkach był nie do zbicia (autem jeździł jej mąż, a ona je zawiozła do serwisu).

- 5000 zł :) Auto miało 3 miesiące.

BTW. W maluszku w 2000 wymieniali mi pękniętą sprężynę w fotelu kierowcy, nikt nie pytał ile ważę i co robiłem :) Po prostu wymienli od reki :)

Edytowane przez Smakor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.08.2024 o 13:11, Piotr1959 napisał:

chyba żartujesz ,że to jest duży przebieg. Nanalnie oczywisty i zorganizowany być podług szczególnej troski  producenta o klienta.   oczywiste ale nie w Nissanie. Tu wprowadzany jest do łańcucha decyzyjnego dodatkowy doradca który ubezwłasnowolnia  serwis od swojej decyzji

Obecnie, powyżej 50-60 tys. km jest to już spory przebieg dla tego samochodu. Qashqai nie jest to wół roboczy, że będzie służył przez pół miliona kilometrów. Jego właściciele często robią 7-12 tys. km rocznie i to nawet trochę na siłę. To jest ładna bulwarówka do kościoła i na spęd rodzinny z podarkami i kwiatami.

W Nissanie nie ma salonów firmowych (tak mi się wydaje), a jedynie niezależne serwisy, które dostały autoryzację do napraw gwarancyjnych. ASO o niczym nie decyduje, oleje kupują na własną rękę, więc nawet uszczelki za 5 zł nie dołożą ze swojej kasy.

A przy naprawie gwarancyjnej ASO muszą się natrudzić, aby np. udowodnić importerowi na zdjęciach, że silnik ma przedmuchy oleju (bąbelki) co widać na filmiku, ale filmiku wysłać nie mogą.

Niestety rozdarcia, odpryski, zużycie hamulców i sprzęgła są z zasady uważane za eksploatacyjne i jedynie biuletyn producenta może to zmienić.

Edytowane przez aquariusmax
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie ASO to jest grupa PGD z siedzibą w Krakowie...tak przynajmniej mi się wydaje.Mój serwis...Ceniony! Ostatnio sprzedaż Nissana zawiesił i oddał z DG do Sosnowca,a zajęli się sprzedażą MG...tylko serwis został w DG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczyki nas zaleją. 😕  U mnie też dealerzy stawiają nowe ASO z takimi egzotycznymi markami. Mówcie co chcecie ale ja jakoś nie mogę się do tego przekonać. No ale cena czyni cuda... Ten smród plastiku wewnątrz... :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...