Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Co zrobić, gdy przebijemy oponę i nie mamy koła zapasowego?


Stas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś miał taką sytuację i jak sobie poradził?  

Trochę przeraził mnie brak koła zapasowego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie masz zapasu i nie masz zestawu naprawczego, pozostaje ci  - liczyć na to, ze ktoś ci takiego zestawu udzieli, dzwonisz po pomoc drogowa, a jeżeli to jest za dnia jedziesz  z kołem ku wulkanizacji. żeby uniknąć tego co napisałem, kupiłem sobie dojazdówkę, wg mnie to jest najlepsze  rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jest jeden problem gdzie ta dojazdówkę włożyć? Kolegi nissan nie ma takiego miejsca chyba ze na dach albo do bagażnika a bagaże na dojazdówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JJacek napisał:

Tylko jest jeden problem gdzie ta dojazdówkę włożyć? Kolegi nissan nie ma takiego miejsca chyba ze na dach albo do bagażnika a bagaże na dojazdówkę.

w zafirze w miejscu zapasu miałem fabrycznie zamontowany zbiornik lpg, a zapas woziłem w bagażniku. czy aż tak bardzo na co dzień potrzebujesz przestrzeni w bagażniku? trzeba sobie postawić kilka pytań i wybrać priorytety. miliony ludzi jeździ ze zbiornikami lpg w bagażniku i jakoś z tym żyją ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo duże koło, prawie 75 cm średnicy. Nawet dojazdowe będzie zajmować dużo miejsca. A wbrew pozorom dosyć często nawet na codzień potrzeba jednak tego bagażnika *w tym celu kupuje się taki samochód. 

Zresztą, na tyle lat jezdzenia tylko raz złapałem kapcia, a zawsze miałem zapasowe.

No i przecież mamy assistance, a mobilny punkt dojedzie wszędzie w ciągu kilkudziesięciu minut i będzie to szybciej, niż wymiana koła i szukanie wulkanizatora. 

No i to koło oryginalne (być może brudne) włożyć do bagażnika to nie taka trywialna rzecz. Naprawdę jest ciężkie. Wiem, bo wymieniam sam koła lato/zima.

A lewarowanie, zdejmowanie gdzieś na ulicy, czy przy drodze, a nie daj boze na trasie do bezpiecznych nie należy; zwłaszcza z lewej strony. No i nie zapominajmy, ze kobieta i tak nie brałaby sie za tę robotę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JackSet napisał:

To jest bardzo duże koło, prawie 75 cm średnicy. Nawet dojazdowe będzie zajmować dużo miejsca. A wbrew pozorom dosyć często nawet na codzień potrzeba jednak tego bagażnika *w tym celu kupuje się taki samochód. 

Zresztą, na tyle lat jezdzenia tylko raz złapałem kapcia, a zawsze miałem zapasowe.

No i przecież mamy assistance, a mobilny punkt dojedzie wszędzie w ciągu kilkudziesięciu minut i będzie to szybciej, niż wymiana koła i szukanie wulkanizatora. 

No i to koło oryginalne (być może brudne) włożyć do bagażnika to nie taka trywialna rzecz. Naprawdę jest ciężkie. Wiem, bo wymieniam sam koła lato/zima.

A lewarowanie, zdejmowanie gdzieś na ulicy, czy przy drodze, a nie daj boze na trasie do bezpiecznych nie należy; zwłaszcza z lewej strony. No i nie zapominajmy, ze kobieta i tak nie brałaby sie za tę robotę. 

dojazdówka taka wielka i taka ciężka? brudna? a od czego jest pokrowiec? i dlaczego masz brudną wkładać do bagażnika? posługiwanie sie lewarkiem to jest problem? nie, nie zapytam o więcej. pozdrawiam serdecznie życząc szerokości

Edytowane przez exopel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, exopel napisał:

dojazdówka taka wielka i taka ciężka? brudna? a od czego jest pokrowiec? i dlaczego masz brudną wkładać do bagażnika? posługiwanie sie lewarkiem to jest problem? nie, nie zapytam o więcej. pozdrawiam serdecznie życząc szerokości

Chyba nie zrozumiałes przekazu.

1. Dojazdowka ma średnicę chyba podobna do koła zwyklego? 

2. Co zrobiłeś z kołem po wymianie na dojazdowkę? 😉

3. O którym kole pisałem, ze ciężki?

Mnie naprawdę nie obchodzi czy bedziesz to wszystko woził w bagazniku, zeby raz na 20 czy 40 lat zmieniać koło. Ja mam assistance premium.

Poza tym pytaj, chętnie odpowiem, chociaż jesteś nieprzyjemny. 

Ale wczesniej popros kogoś 55+ zeby sobie zmienił koło w nocy na autostradzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy użył ktoś na drodze zestawu naprawczego który jest na wyposażeniu auta? Nigdy nie korzystałem z takiej naprawy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, exopel napisał:

dojazdówka taka wielka i taka ciężka? brudna? a od czego jest pokrowiec? i dlaczego masz brudną wkładać do bagażnika? posługiwanie sie lewarkiem to jest problem? nie, nie zapytam o więcej. pozdrawiam serdecznie życząc szerokości

Rozumiem, że zdjęte, brudne oryginalne koło z przebitą oponą zostawiasz na poboczu? 😁

16 godzin temu, Stas napisał:

Czy użył ktoś na drodze zestawu naprawczego który jest na wyposażeniu auta? Nigdy nie korzystałem z takiej naprawy.

 

Około 20 lat temu użyłem tego w VW. Nie spojrzałem na datę ważności tego środka (a ma on datę ważności) i użyłem przeterminowanego. Niestety nie dało się doczyścić i poprawnie wyważyć koła z oponą po zastosowaniu zestawu naprawczego. Skończyło się na zakupie dwóch opon. Może teraz te środki są lepsze, nie wiem. Mam rozszerzony Assistance, więc mnie to nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2025 o 18:52, JackSet napisał:

Chyba nie zrozumiałes przekazu.

1. Dojazdowka ma średnicę chyba podobna do koła zwyklego? 

2. Co zrobiłeś z kołem po wymianie na dojazdowkę? 😉

3. O którym kole pisałem, ze ciężki?

Mnie naprawdę nie obchodzi czy bedziesz to wszystko woził w bagazniku, zeby raz na 20 czy 40 lat zmieniać koło. Ja mam assistance premium.

Poza tym pytaj, chętnie odpowiem, chociaż jesteś nieprzyjemny. 

Ale wczesniej popros kogoś 55+ zeby sobie zmienił koło w nocy na autostradzie.

no to pozostaje ci różaniec, bo dojazdówka tylko do najbliższej wulkanizacji, ekstremalnie na drugi dzień. a jeżeli zmiana koła jest dla ciebie problemem, zawsze możesz poprosić żonę, żeby za ciebie zmieniła koło. aa jestem 55+ i wstyd by mi było, gdybym nie potrafił zmienić koła nawet w środku nocy na odludziu. no ale do tego czegoś prócz zdolności manualnych i chęci potrzebny jest jeszcze pewien bliźniaczy organ. ale spoko. możesz zawsze wozić zestaw naprawczy, lub czekać na pomoc drogową. powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2025 o 19:13, Stas napisał:

Czy użył ktoś na drodze zestawu naprawczego który jest na wyposażeniu auta? Nigdy nie korzystałem z takiej naprawy.

 

Od prawie 30 lat jeżdzę samochodem. Rocznie przejeżdżam ponad 25 tys km. W tym czasie miałem tylko jeden przypadek „kapcia”. Kiedyś nie do pomyślenia dla mnie był brak koła zapasowego lub chociaż dojazdówki. Ale statystyka wpłynęła na moje postrzeganie tej sprawy i dzisiaj mimo braku doświadczenia z zestawem naprawczym zupełnie nie przeszkadza mi brak koła zapasowego, czy dojazdówki. Ciekawe, jak w praktyce działa ubezpiecznie w przypadku uszkodzenia opony gdzieś w podróży? Może ktoś z forumowiczów korzystał ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, exopel napisał:

no to pozostaje ci różaniec, bo dojazdówka tylko do najbliższej wulkanizacji, ekstremalnie na drugi dzień 

Stary, jeśli chcesz sobie zawalić bagażnik kołem, bo nie stać cie na assistance, to twoja sprawa. Jakoś miliony bez zapasu jeżdżą i żyją. 

A żona się uśmiała z twojej propozycji i zapytala ile takie koło wazy. Jak usłyszała ze ok. 20 kg to poprosila zeby ci pogratulowac żony.

Edytowane przez JackSet
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy też od sposobu korzystania z auta. Śmigam również po bezdrożach i często w dość nietypowych, odległych od cywilizacji miejscach, więc brak takiego awaryjnego kółka nie wchodzi w rachubę.  Kupiłem klasyczny komplet dojazdówki w pokrowcu + podnośnik. Jeździ ze mną wsunięte za tylną kanapę którą odsunąłem na tyle żeby zmieścić pionowo. Jeśli ktoś często wozi pasażerów to taka forma utrudnia. Trzeba wprost w bagażniku a wtedy wiadomo przeszkadza. Czyli kompromis.

Co ciekawe wszelkie przygody z przebitymi oponami miałem w zurbanizowanym terenie. I tych kilka przypadków wręcz w pobliżu miejsca zamieszkania.

Ale licho wie, kiedy coś nas zaskoczy. A czekanie na Assistance gdzieś pod ruinami jakiego zamku, hmmm…

Takie moje trzy grosze…

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...