Gość patinka Opublikowano 18 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2006 Witam. Niestety coraz więcej "bąbelków" pod lakierem w newralgicznym miejscu na styku z tylnym nadkolem u mnie w aucie. trzeba bedzie się wybrać do lakiernika. Czy ktoś z was już to przechodził? Ile to może kosztować? Może ktoś robił w okolicach Poznania i może polecić dobrą i nie zdzierającą kasy firmę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Frycu Opublikowano 18 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2006 Cześć mam to samo w P-10 muszę w końcu to zrobić . Koszt około 100-200. Cena bez nowych progów oczywiście :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość heineken72 Opublikowano 18 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2006 ale z lakiererowaniem czy bez? mi zaproponował blacharz za 300 + plus mój lakier z wymianą a za 150 bez wymiany. Zrobiłem u innego za 100 plus materiały bez wymiany i.... teraz ...po drugiej zimie widać znów rudy zreszta na białym to mały babel widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość patinka Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 :shock: Nie myślałem że trzeba będzie całe progi wymienić. Ile kosztuje taki próg x 2? Zamierzam autkiem jeszcze pojeździć z 5 latek (takie warunki finansowe choć autko ma już 11 lat na karku). Czy opłaca się robić bez wymiany progów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość heineken72 Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 mi ostatnio blacharz (inny) zaproponował ze zrobi bez wymiany za 200 zł 2 progi i lekko wgniecone dzrzwi wyczyści popryska ...dwa dni mam pojeżdzić z tym popryskanem i potem przyjechac na obrobke i lakierowanie nie wiem jakie teraz sa rozwiązania anie jak to robi ale powiedział ze da gwarancje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mauzer Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 nie trzeba wymieniać całych tylko część, koszt jednago całego progu to ok 150zł zależy gdzie się kupuje, nie warto tylko podmalowywać bo i tak to wyjdzie, z tym jeżdżeniem na podkładzie to bym uważał, nie bardzo dobry czas teraz na takie wynalazki bo rozumiem że jest zaszpachlowany i podkładowany? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DJSzmer Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 ja juz rok jezdze po naprawie progow, co dziwne w kazdej p10 rdza dobiera sie od tylnego nadkola :/ Odemnie mechanik wziol 120zl za robote + 110 lakier i podklad, przyokazji prysnął zderzek i lewy tylny kant nadwozia z odklepaniem. Tanio, a do dzis nie widac ze bylo cos robione ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość patinka Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 ...z tym jeżdżeniem na podkładzie to bym uważał, nie bardzo dobry czas teraz na takie wynalazki bo rozumiem że jest zaszpachlowany i podkładowany? Nie wiem czy to do mnie pisałeś, ale jeszcze nic nie robiłem. Jest fabryczny lakier z wyłażącą rdzą. Dopiero się przymierzam do naprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
snakeee Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Przykra sprawa, w Fordzie tak mialem, ale poki jest wczesnie trzeba z tym walczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Niedzwiedziu Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Moj znajomy w Toji zrobil progi rok temu i znowu mu wylazi - moze pomoc wybrac renomowany zaklad, ktory da gwarancje. A z sama robota to ja czekam az do wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mauzer Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Patinka jak tego jeszcze nie zaczepiałeś to zostaw to do wiosny, w końcu to tylko 2 miechy, jedź do lakiernika i uzgodnij robotę i wszystko w temacie nie ma co gadać co by było gdyby o jeżdżeniu na pryskanym było do heineken72, swoją drogą jakiś podejrzanie tani lakiernik pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość heineken72 Opublikowano 20 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2006 te jeżdzenie na pryskanym to ponoć coś nowego ... jakis srodek ochronny, guma kładzina natryskiem czy coś, która hamuje i nawet cofa (tak słyszałem z dwóch źródeł) korozje. schnie pow 48 godzin . ps. a kto tu mówi o jeździe :? mi zaproponował takie rozwiązanie można oddać auto na 3 dni na warsztat ps. ja też czekam do wiosny z tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.