Coobcio Opublikowano 11 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2006 no no pochwal sie jakimiś fotkami swojej pracy. u mnei też wszytko syfem zaroslo z powodu ze nie zamontowalem osłon nadkoli i pod silnikiem. Teraz zedemontowałem wszytkei stalowe elemnty pod maską i za godiznkę odbieram je z chromowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marb Opublikowano 11 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2006 ...Teraz zedemontowałem wszytkei stalowe elemnty pod maską i za godiznkę odbieram je z chromowania Czekam na jakieś foty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Coobcio Opublikowano 11 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2006 http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.php?p=186188#186188 - zapraszam do mojej prezentacji, no nie trace czasu i lece to montować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość volnaris Opublikowano 16 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2006 ponawiam pytanie. Po co myć silniik strumieniami wody? A czym innym spluczesz caly syf? Ja wczoraj wpadlem na pomysl umycia silnika i calej jego komory. Cala czynnosc wykonalem sam. Spsikalem cala komore srodkiem shela, odczekalem kilka minut i wszystko splukalem karcherem. Nie bylo zadnych problemow z odpaleniem. U nas jest taki syf na drogach, ze az nie milo sie dotknac do czegokolwiek w komorze. 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Go_nia Opublikowano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2008 No tak, widzę że ostatnio bawię się w archeologa Ale muszę odkopać ten temacik, po przeglądzie wyszło kilka rzeczy i teraz szukam porad. Jedną z tych "rzeczy" jest wyciek oleju...nie zostawiam plam na ulicy, ale jak zobaczyłam autko od spodu na podnośniku to się wystraszyłam i diagnosta poradził umyć silnik, pojeździć 2 dni i przyjechać na podnośnik żeby zobaczyć skąd jest wyciek...no i teraz moje pytanie, jak to jest z tym myciem silnika, bo słyszałam że przy benzyniakach trzeba wiedzieć jak umyć żeby czegoś nie uszkodzić, więc gdzie ja mam to zrobić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 19 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 więc gdzie ja mam to zrobić??? Jest przy Borowskiej myjnia , kora też myje silniki, koszt ok 40-45 zł, nie myłem osobiście. Natomiast w ostatnio Poradniku AŚ jest co użyć i jak, czyli gdzie lać wodę aby nie zaszkodziła. Napewno trzeba pokryć folią elektrykę, nie lać silnym strumieniem oraz na gorący silnik. Ja osobiście nigdy tego nie robiłem, ale chyba spróbuję, ktoś to robił samodzielnie i może podac jakieś dodatkowe wskazówki praktyczne ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Go_nia Opublikowano 19 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Dzięki maniek chyba podjadę na tą Borowską, cieszę się że odezwał się akurat ktoś z Wrocławia :one: Ja w zasadzie muszę umyć silnik od dołu bo tam właśnie widać olej, zastanawiałam sie nad myjnia która oferuje mycie podwozia, ale to chyba nie to :/ [ Dodano: Czw 19 Cze, 2008 20:43 ] Ja osobiście nigdy tego nie robiłem, ale chyba spróbuję, ktoś to robił samodzielnie i może podac jakieś dodatkowe wskazówki praktyczne ? Trzeba ponoć uważać na aparat zapłonowy nie lać na niego wody i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 19 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 ja tam bym na kanale spód umył, albo jakimś specjalnym płynem, albo jakaś benzyna, ropa, nafta, ręcznie szczotką, żadnego mycia wodą, karcherem, można więcej szkód zrobić niż pożytku. Niedawno widziałem na myjni samoobsługowej, gość odtworzył maskę w Mondeo i myjką ciśnieniową ostro tam lał, byłem w szoku głupota nie zna granic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 19 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Trzeba ponoć uważać na aparat zapłonowy nie lać na niego wody i tyle Lepiej osłonić też wlot powietrza dodatkowo oraz kompresorem wydmuchać wodę i poczekać aż ocieknie, nie odpalać na mokro. Niby wszystko takie proste a zam przypadek gdzie gość sobie nieźle biedy napytał nierówną pracą silnika właśnie przez nieumiejętne skierowanie wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milator Opublikowano 20 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2008 Jutro czeka mnie wymiana walnietej chlodnicy i uszczelki pod deklem zaworowym, przy okazjy myjne serducho mojego czolgu, jak bedzie powszystkiemu dam znac i moze jakie foty przed i po dorzuce. A co do sensu takiego dzialania jak mycie silnika- jeden odkurza, drugi kolekcjonuje paprochy , kwestia gustu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Go_nia Opublikowano 21 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2008 Właśnie jestem "po" pojechałam do myjni w której specjalizują się w myciu silników, normalna myjnia tyle, że 2 stanowiska z podnośnikami. Koszt mycia silnika od dołu: 30zł. Miałam pietra co prawda, ale odpaliłam bez problemu, przed myciem zapytali o alarm, komputer i...markę samochodu, bo Citroenów i Saabów nie podejmują się Na szczęście nas to nie dotyczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milator Opublikowano 21 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2008 Wiec ja wlasnie wrocilem z samodzielnego mycia, niestety fotek nie bedzie bo moja bardziej madra polowa powiedziala ze dostane w ryjek a nie aparat. Hm zawsze mialem problemy ze zrozumieniem kobiet eh. jako ze do mycia sklonila mnie wymiana chlodnicy oraz wymiana uszczelki pod deklem zaworowym, wiec nie myslac wiele powypinalem wszystkie wtyki ktore mogly ewentualnie zawadzac i ladnie zakleilem tasma "na gada" to samo z gniazdami, spryskalem silniczek preparatem, troche go zostalo wiec doczytalem tylko czy nie wpiernicza lakieru i namoczylem cala kompore silnika; czekajac na dzialanie preparatu zajalem sie innymi sprawami, po pietnastu minutkach karcherek w dlon i dawaj (tylko z glowa). Po wszystkiemu okazalo sie ze lakier z dekla troszke poodpryskiwal a pozatym spoko, posciagalem tasmy, dla pewnosci w kazdy wtyczek pisknolem WD-40, pozapinalem i pelen obaw zakrecilem. Zapalil bez zajakniecia i rowniutko pracowal wiec twierdze ze warto, bo wyglada estetyczniej i jak po cos trzeba bedzie siegnac to sie czlowiek nie u smaruje po lokcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 22 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2008 pozapinalem i pelen obaw zakrecilem. Warto zaczekać aż ocieknie, ew wspomóc się kompresorkiem, silnik nie powinien być odpalany na mokro. [ Dodano: Nie 22 Cze, 2008 15:14 ] edit: Milator, a osłaniałeś klemy przy aku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milator Opublikowano 22 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2008 a osłaniałeś klemy przy aku ? szczerze mowiac nie, mialem kerchera z krotka lanca, wiec swobodnie moglem sobie dosc precyzyjnie wyplukac i silnik i komore silnika, samego akumulatora nie mylem. a wczasie calej operacji gralo sobie radyjko w samochodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jswistow Opublikowano 8 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2009 a ja odswieże temat,na rynku jest duzo roznych srodków do mycia silnika i mam w zwiazku z tym pytanie, czy mozecie polecic jakis sprawdzony srodek bo chciał bym umyć silnik w mojej nysce a przewaznie komorę silnika bo po zimie to sie tam zrobiło szaro od soli i piachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 Sam jestem przeciwnikiem mycia silnika. Nie widze w tym celu, ryzyko duze a przyjemnosc mała. Ostatecznie spotkalem sie ze srodkiemw sprayu ktorym psika sie a potem delikatnie woda z kubeczka lub nawet sprezonym powietrzem wydmuchuje syf ktory odlepia sie w pianie z tego spraya. Widzialem jak znajomy to robil ze 3 lata temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jswistow Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 ja juz jestem po myciu silnika,użyłem środka z organiki "detersil" w atomizerze, tani i dobry,ladnie wszystko rozpuscił,po 5 minutach splukałem karcherem, i pod maska zrobiło się czysto,a myłem tylko dlatego bo chciałem umyć komore silnika po zimie,sól piach itp. samochod postal z podniesiana maska ok 2 godz i z odpaleniem nie było problemu,nic nie okrywałem,jedynie odłaczyłem akumulator Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kubek Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 ja też miałem niezłą akcje z myciem silnika mianowicie po myciu wszystko ok auto odpaliło, ale następnego dnia był niezły cyrk po przełączeniu na gaz auto zaczęło się dławić itd na benzynie nie chciało z bardzo przyspieszać, pomogła wymiana świec które i tak już były padnięte, także moja sugestia myć ale z głową ważne żeby nie pozalewać aparatu zapłonowego itd.!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość damianus Opublikowano 15 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Co do mycia silnika jestem dość sceptyczny. Większość ludzi, od których mogę się wiele nauczyć o kupowaniu samochodów, uważa, że nigdy nie kupi auta z mytym silnikiem bo TO zawsze ma coś maskować. Ja myłem całą komorę od mojego poprzedniego autka ponieważ pękła uszczelka pod pokrywą zaworów i miałem sporą część komory obrzyganą olejem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tolo74 Opublikowano 15 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Dzięki maniek chyba podjadę na tą Borowską, cieszę się że odezwał się akurat ktoś z Wrocławia :one: Ja w zasadzie muszę umyć silnik od dołu bo tam właśnie widać olej, zastanawiałam sie nad myjnia która oferuje mycie podwozia, ale to chyba nie to :/ [ Dodano: Czw 19 Cze, 2008 20:43 ] Ja osobiście nigdy tego nie robiłem, ale chyba spróbuję, ktoś to robił samodzielnie i może podac jakieś dodatkowe wskazówki praktyczne ? Trzeba ponoć uważać na aparat zapłonowy nie lać na niego wody i tyle Jak ja mylem podwozie -koles pytal sie czy ma texz myc silnik, czy unikac tego -powiedzialem ze samego silnika raczej nie -tylko jego oklice (to przed konserwacja). Ale jak ktos chce -mycie podwozia wiaze sie z myciem silnika do spodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przedszkolak Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Pamiętajcie osłaniać alternator i rozrusznik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jam Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Co do mycia silnika jestem dość sceptyczny. Większość ludzi, od których mogę się wiele nauczyć o kupowaniu samochodów, uważa, że nigdy nie kupi auta z mytym silnikiem bo TO zawsze ma coś maskować. Ja myłem całą komorę od mojego poprzedniego autka ponieważ pękła uszczelka pod pokrywą zaworów i miałem sporą część komory obrzyganą olejem. bloku nie ma co ale puszke filtra, pokrywe zaworowa, nadkola to czemu nie? ladniej to wyglada jak sie otwiera maske i widac ze ktos poswiecil czas aucie chociaz trzeba uwazac na handlarzy co odpicouja ze niby dbali a olej nie wymieniany od niewiaodmo keidy i jeszcze licznik skrecony w dol aa.. jak chcecie to myjcie, nie to nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
limo Opublikowano 19 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 Tez sie troche balem, ale w koncu zdecydowalem sie umyc silnik w N15. Uzylem 2 spraye Valvoline Engine Cleaner (zapachowo wypisz wymaluj srodek penetrujacy WD40), ciepla woda z plynem plus miotelka, na koniec szlauf i zimna woda, ale przy niskim cisnieniu tak, aby tylko splukac rozpuszczony smar i brud. Wymontowalem przedtem akumulator na wszelki wypadek. Auto zostawilem na pare godzin do wyschniecia. Auto odpalilo bez problemu (zostawilem jakis czas na luzie, zeby odparowala reszta wilgoci), tak wiec Almera N15 jest calkiem niezle zabezpieczona przeciw wilgoci (zlacza itd) - nie stosowalem zadnych reklamowek, workow i oslon. Komora silnika nie myta od czasu kupna w salonie (juz 10 latek), takze raz za czas warto umyc auto pod maska - przy jakiejkolwiek kontroli lub wymianie stanowi to duze ulatwienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart-qlka2 Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Witam! Ja zamierzam umyć silnik przynajmniej częściowo w mojej Primerce TD. I tu pytanie czy ktoś już to robił przy tym silniku? Z reguły jakos nie praktykuję mycia silnika ale wracałem w weekend z wakacji i miałem takiego zonka że pękł gumowy korek od ostatniego wtrysku i miałem małą fontannę z ON pod maską. Nawiasem mówiąc to nie wiem ile paliwa poszło ale coś około mnóstwo. Na szczęście sytuacja już opanowana i na miejsce dojechał cało mimo tego korka. Czy jest coś na co trzeba uważać myjąc tamte okolice? Chodzi mi głównie o część z tyłu silnika między ścianą grodziową a silnikiem. Pozdrawiam. Bart. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.