Gość kkros Opublikowano 18 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2006 Hej Wam, Tak się złożyło że kupiłem mojej żonce autko. Jest to nissan micra z 96r. Autko kupiłem od rodzinki w Kolonii i bylo super az do momentu jak w Polsce nie mogłem go raz zapalić. Okazało sie że aku dogorywał ale to nie było i tak to... Przed wymiana płynów ustrojowych pokusiło mnie i sprawdziłem ciśnienie w cylindrach - było ok z wyjatkiem trzeciego gdzie były niecałe 3 bary!!! Najlepsze jest to że po wymianie wszystkiego (oleje filtry paski itp) autko miało ponowny pomiar i cud 11-13 bar na wszystkich . Teraz jeździ bez drgań na wszystkich 4 garnkach ( w zasadzie tak jak było jak wracałem z Niemiec na kołach). Jest tylko jeden mały problem. Czasem jak zapalam autko ma moment zakrztuszenia. Tak jakby rozrusznik przez chwile stanął, albo jakby tłok, tak naprawdę nie :? :? wiem co, miał za duży opór!! Najlepsze jest to ze po 1 sek (moze szybciej) odpala i chodzi normalnie. Liczę na Waszą wiedzę i pomoc... jakieś sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristobal Opublikowano 18 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2006 Jest tylko jeden mały problem. Czasem jak zapalam autko ma moment zakrztuszenia. Tak jakby rozrusznik przez chwile stanął, albo jakby tłok, tak naprawdę nie wiem co, miał za duży opór!! Najlepsze jest to ze po 1 sek (moze szybciej) odpala i chodzi normalnie. Liczę na Waszą wiedzę i pomoc... jakieś sugestie? Być może jest to wina rozrusznika - należałoby sprawdzić ew. wymienić tulejki; bądź przewód masowy ma słabe połączenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rafał79 Opublikowano 20 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2006 Miałem podobny problem. Rozrusznik w pewnym momęcie nie miał siły kręcić. Rozbierali mi rozrusznik ze 3 razy, wymieniali tulejki i nic nie pomagało, aż wymieniłem akumulator na 45 Ah i wszystko przeszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bla_ZeY Opublikowano 20 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2006 przychylam sie do kolegow - wina w rozruszniku- dac do dobrego elektryka - niech sprawdza szczotki i to jak najszybciej celem unikniecia wiekszych kosztow. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kkros Opublikowano 20 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2006 Miałem podobny problem. Rozrusznik w pewnym momęcie nie miał siły kręcić. Rozbierali mi rozrusznik ze 3 razy, wymieniali tulejki i nic nie pomagało, aż wymieniłem akumulator na 45 Ah i wszystko przeszło. Aku mam nowy i to nie jest problem. Tak przy okazji wydawało mi sie ze ładowanie w granicach 14,4V na wolnych obrotach bez obciażenia jest zbyt wysokie ale w firmie zajmujacej sie sprzedażą (Bendiksservice) powiedzieli mi że dla japończykó to norma i moze być nawet 15 :shock: a chciałem już kupować nowy regulatro napięcia i prostownik do altka. Co do rozrusznika to zaczynam podejrzewać bendix który ma opór w którymś momencie a z uwagi na nowy aku kręci po półsekundzie dalej od ręki.... i to sprawdzę w pierwszej kolejności... Dziękuję za sugestie :564: Co do Nissanka to wersja S złoty metalic (mojej Lubej sie podoba) z szyberdachem, obrotkiem seryjnym i zielonymi tarczami wskaźników, wspomaganiem, airbagiem i chyba to na tyle . Nieźle utrzymane z pełną historią przebiegu. Coś mi dzwoni jak nim ostaatnio jechałem że chyba sprzęgło niedługo odmówi posłuszeństwa (niestety 10 lat jeździła nim starsza pani i chyba dość lubiła półsprzęgło) ale moze to tylko subiektywne odczucie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nakielski Opublikowano 30 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 Witam wszystkich Ja mialem /mam ten sam problem w czasie ostatnich mgie. Otóz przekręcam kluczyck, rozrusznik zakreci ok 1 raz i staje tak jak by dalej bylo mu za ciężko, po chwili jednak zakreci 2 razy i autko pali normalnie. Dodam że auto mam 2 tygodnie i do tej pory palilo normalnie , 2 obroty i silnik zaskakiwal. Dzisiaj rano(bez mgiel i wilgoci) odpaliem go na spróbowanie i bylo prawie podobnie.. jeden obrót lekkie "przyduszenie" (znacznie mniejsze niz wczoraj) i zaskoczyl. zastanawiam sie czy to ta wilgoć, moze jakies nieszczelne przewody , są gdzieniegdzie obwinięte tasma izolacyjna dosć niechlujnie..... Jeżeli macie jakies sugestie to piszcie smialo Dzieki z góry Piotr [ Dodano: Czw 30 Lis, 2006 17:02 ] Muszę dodać, że po tym jak dzisiaj jezdzilem, zaparkowlem maszynkę i pomyslalem a odpale zobacze jak pali na rozgrzanym i co?.... nie przekrecil rozrusznik ani razu. Mogę się zalozyc ze jak teraz (jakies 3h przerwy) odpali tak jak zwykle zakreci raz pozniej jakby stanal i pozniej zapali ...... kurde nie wiem co sie dzieje..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gray5 Opublikowano 1 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2006 rozrusznika pada siada , moze szczotki na nim , takie cos przerabiałem w małym fiacie pomogla szczotka zeby go walnąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nakielski Opublikowano 1 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2006 no i padl..... jechalem zadzwonil teleofn pomyslalem skrece w pierwsza lepsza uliczke i skrecilem zgasilem silnik, porozmawialem... po czym probowalem zapalić i klops wiecej juz nie zapalil, za kazdym razem zakrecil raz i wiecej nie chcial....Sczescie w nieszczesciu zatrzymalem sie 50 metrow od zakladu Elektrauto hehe, sprawdzilismy aku, ladowanie, wszystko ok. Dalej rozrusznik mechanik wyciągnąl i jest, pekla tulejka..., dosztukowalismy kawaek rurki i odpowiednio dopasowalismy tak aby sie krecil , poskrecalismy, zalozylismy i kreci i zapala w ms czyli praktycznie tuz po przekreceniu kluczyka. Koszt 150 zl duzo wg Was? ...duzo...Warszawa ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maciej78 Opublikowano 1 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2006 Czy dużo? Jak za wymianę tulei to cholernie dużo Ale zapłaciłeś nie za wymianę lecz za to, że przyczyna została znaleziona i usunięta i co najważniejsze za śięty spokój bo nic tak nie wkurza jak zepsute auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nakielski Opublikowano 2 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2006 fakt....za robocizne czyli zdjecie alternatora i diagnoza 40 zl powiedzial wiec pomyslalem ze naprawa bedzie max 2 razy drozsza.. a ttuaj 3 razy drozsza. Ciesze sie ze wszystko jest ok i pali za "1" obrotem rozrusznika... Mam nadzieje ze troche to pociagnie bo zwoje troszke sie przypalily jak rozebralismy rozrusznik strasznie smierdzialo jak ze spalonych kabli. Ciekawe jak dlugo to moze pociagnąc?? Dodam ze zwoje byly oczernione na koncach lub poczatkach mocowan (jak kto woli),,, Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.