Ladapis Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Potrzebuję pomocy w znalezieniu przyczyny następującego zjawiska: (Sunny 1.4 gaźnik bez elektroniki + LPG) Zapala bez problemów, po przejechaniu na benzynie kilku km zaczyna się dusić jakby niedochodziła benzyna - zacina się, aż do zupełnego zgaśnięcia - na jałowym biegu jednak zawsze nie gaśnie. Przełączony na gaz jedzie jakby nigdy nic. Po pewnym czasie jazdy na gazie można go przełączyć na benzynę i znowu będzie OK ale ponownie na kilka kilometrów i znowu... Myślałem, że zapowietrza się zbiornik ale to raczej nie to - nie syczy, a odkręcenie korka nic nie dało. Myślałem też, że to filtr paliwa, ale pomimo wymiany objawy pozostały. Teraz myślę, że to pompa paliwa (koło pokrywy zaworów), albo gaźnik...jakaś dysza zapchana? Poza tym myślę, żę to możę nie działa na czas, tylko na temperaturę... hmmm Układ elektryczny odrzuciłem bo na LPG bangla jak ta lala. Pierwszy raz to się stało gdy zapaliłem auto i długo stało ażsięnagrzało - gadałem z kolegąw aucie po skończeniu pracy. Potem ruszyłem i zaczał się dusić. Zrobiłem gwałtowny skręt a benzyny było mało więc pomyślałem, że się zakołysała.. przełączyłem na gaz i poszedł jak burza. Poza tym myślałem, że się szlam osadził na dnie - wlałem preparat do czyszczenia wtryskowych i gaźnikowych układów zasilania Valvoline. Na razie bez zmian. Czy ktoś miał cośpodobnego? Poproszę o porady gdzie szukać usterki. [ Dodano: 29 Mar 2006, 00:40 ] Czy ktoś ma jakiś pomysł? Możę po prostu gaźnik domaga się regulacji...? Jeśli to pompa (a tego się obawiam), to może znacie jakieś źródła używanych części w trójmieście...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hermol Opublikowano 29 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2006 przewody podcisnienia sparwdz a pzoniej niestety gaznik, pompa paliwa gdyby byla niewydajna to na zimnym silniku nie podawala by juz paliwa albo na wysokich obrotach przy wiekszym zapotrzebowaniu na paliwo by sie dusil, tak mi sie bynajmniej wydaje jesli bedzie walnieta pompa to najlepiej kup jakas nowa najlepiej made in japan zapewne jakies 30% drozsza od zamiennika z JC(made in china albo taiwan), na uzywanej to jak w ciemno okaze sie po czasie ze tez sie zuzyla :/ , ale moze rowniez dlugo sluzyc pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mathias1 Opublikowano 29 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2006 Miałem kiedyś coś takiego. Nawet mnie auto przenocowało w lesie. Drobiazg był: przez to, że jeździłem głównie na gazie, gaźnik był suchy i obijał się w nim pływak. Od wibracji wykręcił się zawór iglicowy i gaźnik się zalewał na amen. Chwila spokoju, paliwo odparowywało i można było zapalić. Za chwlę znów się zalewał i kicha. Może u Ciebie to samo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ladapis Opublikowano 20 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2006 No to coś się wyjaśniło. Okazało się, że przyczyną niedomagań był elektrozawór beznzynowy - ten montowany przy zakładaniu instalacji LPG. Po prostu "padł". Po wymianie (na gwarancji) wszystkie złe objawy minęły. A jeszcze jeden dzień i miałbym rozebrany gaźnik... Niestety po tygodniu przytkało go znowu podczas przełączania z gazu na benzynę. Następnie po dwóch tygodniach przytkało ponownie i nie puściło. Auto na "ssaniu" pracuje na benzynie OK, ale po nagrzaniu się nie trzyma wolnych obrotów i gaśnie. Jak dam w kitę to też nie gaśnie. Nagrzany silnik na gazie przełączony na benzynę jedzie tylko na wysokich, a na jałowym gaśnie > wniosek > zalewa. Zajrzałem na zawór a plastikowa obudowa przetarta od wkrętarki (wedy gdy majster montował zawór do grodzi). Wychodzi uzwojenie, ale nie jest przerwane. Może wilgoć... Poza tym zawór luźny. Jadę ponownie na naprawę gwarancyjną. Czy ktoś w gaźnikowcu miał coś z tym zaworem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
supernissanb12 Opublikowano 22 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2006 Ja miałem problem z elektrozaworem ale zmykającym dopływ gazu! Gazownik wymienił cekę na nowa. Ale sprawdź połączenia przewodów które montowali jak załozyłeś gaz, styki na elektrozaworkach, przewody powinny być lutowane ale różnie może byc. Może to to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ladapis Opublikowano 10 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 No to się wyjaśniło! Ale po kolei: Przetarta obudowa zaworu nie była przyczyną ponieważ po wymianie zaworu na nowy usterka wciąż występowała. Silnik pracował na gazie poprawnie, jedynie (pomimo regulacji) gasł przy dojeżdżaniu na luzie do świateł. Za to na benzynie zalewał się już nie po kilku kilometrach, ale od razu. Gazownicy wykluczyli awarię po stronie układu zasilania LPG a ja im łatwo uwierzyłem. Zmuszony jeździć tylko na gazie, wciąż jednak nie mogłem się pogodzić, że to któraś z oryginalnych japońskich części nawaliła po 160 kkm i odwlekałem wizytę u specjalisty. W końcu chcąc poregulować wolne obroty z okazji upałów, odkręciłem o ćwierć obrotu śrubę regulacji na parowniku. Po próbach okazało się, że zgaszony silnik gorzej zapala więc mieszanka jest za bogata, a zatem wróciłem do poprzedniego ustawienia śruby. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że silnik zaczął znowu pracować na benzynie! Wytłumaczenie mogło być tylko jedno - poruszyłem zapyziały zawór, który dotąd się nie domykał i do benzyny dolatywały oba paliwa. Przekazałem telefonicznie obiawy i po południu miałem wyczyszczony parownik, z którego wyleciał wielki czarny syfffffffffff... pochodzący prawdopodobnie z LOTOS'u. Przy okazji ponownie słyszałem zalecenia aby gaz tankować tylko na stacjach Shell, Statoil i BP. Trochę przydługo, ale mam nadzieję, zę przyda się innym użytkownikom LPG. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość buli27 Opublikowano 12 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2006 ja mam identyczne objawy w swoim sunniaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piomal Opublikowano 13 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2006 No to dużo ciekawych informacji przekazałeś. Co do jakości gazu, mnie najbardziej przekonuje Shell i Orlen, a z daleka trzymam się od Lotosu i od tanich stacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość buli27 Opublikowano 13 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2006 Ja mam te same objawy na benzynce jutro zabieram sie do czyszczenia parownika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ladapis Opublikowano 13 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2006 Dzięki za dobre słowa i cieszę się bardzo, że komuś się to przydało. Minął już ponad tydzień od czyszczenia i auto działa przepięknie - to musiało być to. Dodam jeszcze, że słyszałem wiele spójnych informacji o zapchanych filtrach i zanieczyszczonych parownikach u osób tankujących tani gaz, a zarazem o tym jak czyściutkie były podzespoły, a filtry niewymagające wymiany nawet po 40 kkm u osób tankujących na BP i Statoil. Osobiście leję sporo na Shell'u, ale tak jak pisałem w Sopocie odradzam ten przy Aqua Parku. Dwa razy tankowałem i dwa razy był syfff. Na Orlenie długo tankowałem benzyne i było OK, jednak gazowi z Orlenu nie ufam. Od fachowców-gazowników nie słyszałem ani negatywnych ani pozytywnych opinii, więc nie jest chyba zły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość przemek(dero) Opublikowano 15 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2007 :!: świetnnie opisana usterka,ze szegółami, tak jak trzeba, czytelnie i skrupulatnie, bez błędów ort. uczcie sie! moje gratulacje z powodu happy endu!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marud Opublikowano 15 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2007 A dymil Ci na bialo z wydechu ? Ja mialem też ten zawor walniety i na dwóch paliwach wtedy jechał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarki Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 na gazie się nie znam bo nie mam, ale co do benzyny to mogę Wam powiedzieć że mam kolegę pracującego w Lotosie (rafinerii nie stacji) i odkąd tam pracuje to nie lał jeszcze paliwa od nich. Uciął to krótko: syf od którego jak najdalej. Przeważnie tankuje na BP. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.