Gość Pyzik Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Od listopada jeżdzę sobie Almerą N16 (przed face) i do tej pory byłem bardzo zadowolony. Po wielkich mrozach, kiedyś jadąc na trasie usłyszałem dziwny pisk z okolicy prawego koła. Po lekkim przyciśnięciu hamulca przestał dokuczać. Tak zdarzyło mi się ze trzy razy w odstepach kilku dniowych. Wczoraj rozpiszczało się mocniej - przestało dopiero po kilku przyciśnięciach pedału hamulca. Zatrzymałem się i obejrzałem samochód. Hamulce działają w porzo, nic nie ściąga ani na lewo ani na prawo, siła hamowania też jest ok, płyny ok. Okazało się, że wszystko jest właściwie ok, poza tym że prawe przednie koło jest gorące aż parzy... :-( Rozumiem, że stało się cosik niedobrego z hamulcem (wóz ma 3 lata i 19.000 przebiegu). Boję się tylko, że to koło mogło tak się nagrzewać od pierwszego pisku... :-( Pluję sobie w brodę, że wtedy nie dotknąłem koła... :-( Totalny laik ze mnie :-( Od pierwszego pisku przejechałem tak ze 200 - 300 km... :-( Bardzo mogłem popsuć ten samochód? Co się mogło stać? Z góry dzięki za info W rozpaczy pogrążony... Pyzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Od listopada jeżdzę sobie Almerą N16 (przed face) i do tej pory byłem bardzo zadowolony. Po wielkich mrozach, kiedyś jadąc na trasie usłyszałem dziwny pisk z okolicy prawego koła. Po lekkim przyciśnięciu hamulca przestał dokuczać. Tak zdarzyło mi się ze trzy razy w odstepach kilku dniowych. Wczoraj rozpiszczało się mocniej - przestało dopiero po kilku przyciśnięciach pedału hamulca. Zatrzymałem się i obejrzałem samochód. Hamulce działają w porzo, nic nie ściąga ani na lewo ani na prawo, siła hamowania też jest ok, płyny ok.Okazało się, że wszystko jest właściwie ok, poza tym że prawe przednie koło jest gorące aż parzy... :-( Rozumiem, że stało się cosik niedobrego z hamulcem (wóz ma 3 lata i 19.000 przebiegu). Boję się tylko, że to koło mogło tak się nagrzewać od pierwszego pisku... :-( Pluję sobie w brodę, że wtedy nie dotknąłem koła... :-( Totalny laik ze mnie :-( Od pierwszego pisku przejechałem tak ze 200 - 300 km... :-( Bardzo mogłem popsuć ten samochód? Co się mogło stać? Z góry dzięki za info W rozpaczy pogrążony... Pyzik jesl;i te piski milkna w momecie gdy naciskasz lekko hamulec i/lub np gdy lekko skrecisz kiera to na 99% piszczy ci rant klocka o obracajaca tarcze. Mozesz wyjac klocki z jazma i delikatnie zfazowac krawedzie klocka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyzik Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 jesl;i te piski milkna w momecie gdy naciskasz lekko hamulec i/lub np gdy lekko skrecisz kiera to na 99% piszczy ci rant klocka o obracajaca tarcze. Mozesz wyjac klocki z jazma i delikatnie zfazowac krawedzie klocka. Dzięki za info. Ja niestety raczej tego sam nie zrobię. :sad: Tak poczytałem na tym forum o serwisach... i chyba wybiorę się do ASO Jaworski-Gajewski. Wyczytałem, że ma najmniej złych opinii... Mam nadzieję, że ze mnie zbyt nie zedrą. Przy okazji może wymienię gumowe osłony amortyzatorów... Inna sprawa, że jednak troszku się obawiam, że po zapłaceniu za usługę, moja karta kredytowa będzie tak samo goraca jak to koło dzisiaj. ;-) Pozdro Pyzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 jesl;i te piski milkna w momecie gdy naciskasz lekko hamulec i/lub np gdy lekko skrecisz kiera to na 99% piszczy ci rant klocka o obracajaca tarcze. Mozesz wyjac klocki z jazma i delikatnie zfazowac krawedzie klocka. Dzięki za info. Ja niestety raczej tego sam nie zrobię. :sad: Tak poczytałem na tym forum o serwisach... i chyba wybiorę się do ASO Jaworski-Gajewski. Wyczytałem, że ma najmniej złych opinii... Mam nadzieję, że ze mnie zbyt nie zedrą. Przy okazji może wymienię gumowe osłony amortyzatorów... Inna sprawa, że jednak troszku się obawiam, że po zapłaceniu za usługę, moja karta kredytowa będzie tak samo goraca jak to koło dzisiaj. ;-) Pyzik hmm kolo ci sie grzeje?? no to troche zmienia postac rzeczy. jesli kolko jest wyraznie cieplejsze od drugiego to na bank trzyma ci zacisk a na to sa 2 rozwiazania - klopot z elastycznym przedowem hamulcowym - zawalony cylinderek w zacisku Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek125 Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Witam, raczej hamulce beda do przczyszczenia(tzn tłoczki całe zaciski i płyn tez trzeba bedzie chyba wymienic bo mógł sie przegrzac), a zrobi ci to kazdy warsztat nie koniecznie musi byc to servis w ktorym zapłacisz trzy razy wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyzik Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 Ufff. Już po kłopocie! :-) Aczkolwiek finansowo jestem troszku lżejszy, ale w granicach rozsądku. Tam gdzie to możliwe zaproponowali mi do wyboru zamienniki, aby było taniej. Serwis J&G uwinął się z problemem bardzo sprawnie i profesjonalne. Przyznam, że bałem się im oddać samochód, a tu proszę takie miłe zaskoczenie. :-) Oby tak dalej. :-) Wymienili klocki hamulcowe z przodu i z tyłu. Tarcze przednich hamulców także poszły do wymiany. Przeczyścili hamulce. Przy okazji poprosiłem o dezynfekcję klimy i zamówiłem przegląd całego samochodu, by wiedzieć co jescze mnie czeka. Na szczęście niewiele - wymiana osłon tylnych amorków. Przy okazji moja Almerka została starannie odkurzona i wypucowana. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 Ufff. Już po kłopocie! :-) Aczkolwiek finansowo jestem troszku lżejszy, ale w granicach rozsądku. Tam gdzie to możliwe zaproponowali mi do wyboru zamienniki, aby było taniej. Serwis J&G uwinął się z problemem bardzo sprawnie i profesjonalne. Przyznam, że bałem się im oddać samochód, a tu proszę takie miłe zaskoczenie. :-) Oby tak dalej. :-) Wymienili klocki hamulcowe z przodu i z tyłu. Tarcze przednich hamulców także poszły do wymiany. Przeczyścili hamulce. Przy okazji poprosiłem o dezynfekcję klimy i zamówiłem przegląd całego samochodu, by wiedzieć co jescze mnie czeka. Na szczęście niewiele - wymiana osłon tylnych amorków. Przy okazji moja Almerka została starannie odkurzona i wypucowana. :-) czyli seryjne klocki i tarcze wytrzymaly 19kkm? albo Cie orzneli w aso albo ostro jezdzisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyzik Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 Przy okazji moja Almerka została starannie odkurzona i wypucowana. :-)czyli seryjne klocki i tarcze wytrzymaly 19kkm? albo Cie orzneli w aso albo ostro jezdzisz. Hymmm,,, Bo ja wiem... może tak... może nie. Z drugiej strony, kto i jak nią w niemczech jeździł to nie wiem. Ja także troszku kilometrów zrobiłem z zaciągniętym ręcznym :oops: Brak kontrolki mnie dobija. Kiedyś już chciałem jechać do ASO, że mi silnik słabo ciągnie. Wiem... wiem.. lamer ze mnie straszny... Ale już się wyrabiam - wyrobiłem w sobie odruch sprawdzania hamulca przed ruszeniem :-) Sądząc po zapachu i temperaturze przedniego koła we wtorek to jednak cosik się musiało ostro zjarać. Wewnątrz wozu nawet było czuć... Tak sobie przypominam teraz nawet moment z przed paru tygodni, jak jechaliśmy gdzieś z żonką i poczuliśmy delikatny swąd w samochodzie, który szybko minął. Tak się zastanawiam, czy już od tamtego czasu nie jarałem tego hamulca... trochę km zrobiłem od tego czasu... :sad: Cusz.... cieszę się, że więcej nic nie znaleźli i samochodzi mam już cacy. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 Przy okazji moja Almerka została starannie odkurzona i wypucowana. :-) czyli seryjne klocki i tarcze wytrzymaly 19kkm? albo Cie orzneli w aso albo ostro jezdzisz. Hymmm,,, Bo ja wiem... może tak... może nie. Z drugiej strony, kto i jak nią w niemczech jeździł to nie wiem. Ja także troszku kilometrów zrobiłem z zaciągniętym ręcznym :oops: Brak kontrolki mnie dobija. Kiedyś już chciałem jechać do ASO, że mi silnik słabo ciągnie. Wiem... wiem.. lamer ze mnie straszny... Ale już się wyrabiam - wyrobiłem w sobie odruch sprawdzania hamulca przed ruszeniem :-) Sądząc po zapachu i temperaturze przedniego koła we wtorek to jednak cosik się musiało ostro zjarać. Wewnątrz wozu nawet było czuć... Tak sobie przypominam teraz nawet moment z przed paru tygodni, jak jechaliśmy gdzieś z żonką i poczuliśmy delikatny swąd w samochodzie, który szybko minął. Tak się zastanawiam, czy już od tamtego czasu nie jarałem tego hamulca... trochę km zrobiłem od tego czasu... :sad: Cusz.... cieszę się, że więcej nic nie znaleźli i samochodzi mam już cacy. :-) nie masz kontrolki hamulca recznego ? dziwne u mnie z recznym nie da sie ruszyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyzik Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 nie masz kontrolki hamulca recznego ?dziwne W mojej wersji nie ma niestety :-( u mnie z recznym nie da sie ruszyc. Jak ją kupiłem, to spoko się dawało. Dźwignia miała spore luzy... Teraz, po naprawie, już się nie da! :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marb Opublikowano 31 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2006 czyli seryjne klocki i tarcze wytrzymaly 19kkm? albo Cie orzneli w aso albo ostro jezdzisz. wg mnie raczej orzneli albo przebieg był korygowany bo 19 kkm przez 3 lata to tylko około 500 km miesięcznie. Chociaz może niepotrzebnie spiskuję. Dodam, że u mnie osłona tylnego amora poszła po 105 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saki Opublikowano 31 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2006 Przy okazji moja Almerka została starannie odkurzona i wypucowana. :-) czyli seryjne klocki i tarcze wytrzymaly 19kkm? albo Cie orzneli w aso albo ostro jezdzisz. Hymmm,,, Bo ja wiem... może tak... może nie. Z drugiej strony, kto i jak nią w niemczech jeździł to nie wiem. Ja także troszku kilometrów zrobiłem z zaciągniętym ręcznym :oops: Brak kontrolki mnie dobija. Kiedyś już chciałem jechać do ASO, że mi silnik słabo ciągnie. Wiem... wiem.. lamer ze mnie straszny... Ale już się wyrabiam - wyrobiłem w sobie odruch sprawdzania hamulca przed ruszeniem :-) nie ma kontrolki hamulca ręcznego w kilkuletnim samochodzie? jesteś pewien? a może ci nie działa? toć kontrolka ręcznego to chyba w każdym wozie jest. Sądząc po zapachu i temperaturze przedniego koła we wtorek to jednak cosik się musiało ostro zjarać. Wewnątrz wozu nawet było czuć... Tak sobie przypominam teraz nawet moment z przed paru tygodni, jak jechaliśmy gdzieś z żonką i poczuliśmy delikatny swąd w samochodzie, który szybko minął. Tak się zastanawiam, czy już od tamtego czasu nie jarałem tego hamulca... trochę km zrobiłem od tego czasu... :sad: Cusz.... cieszę się, że więcej nic nie znaleźli i samochodzi mam już cacy. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marb Opublikowano 3 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2006 Saki a o co chodziło Ci w tym ostatnim poście? A może go po prostu nieskończyłeś bo zasnąłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.