Gość lskora Opublikowano 9 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2006 Witam mam problem i nie wiem co to moze byc. Wczoraj jechalem P10 jakies 20 minut, strasznie szarpał, obroty spadał i zgasł wkoncu na zakrecie, pozniej jeszcze raz załapał przejechałem jeszcze z 300 m. i zgasł na dobre. Krecilem kluczykiem to probuje ale juz nie zapala. Przyciagnąłem go do domu. Dzisiaj rano schodze odpaliłem pochodził z 5-10 minut zgasł i juz nie zapalił. To samo kreci kreci i nic. Co to moze byc?? Mechanik powiedzial ze cos z elektryką ale sam nie był pawien? Mial ktos moze taki przypadke i wie co to?? Samochód: Nissan Primera P10 2.0 SLX + gaz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DINO Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2006 sprawdź czy zbiornik się odpowietrza bo jak jest podciśnienie to nie zaciąga paliwa (odkręc korek i posłuchaj czy zassysa powietrze) moze to to . :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Raf4rb Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2006 sprawdź czy zbiornik się odpowietrza bo jak jest podciśnienie to nie zaciąga paliwa (odkręc korek i posłuchaj czy zassysa powietrze) moze to to . :shock: Nissanki tak mają że jak otwierasz korek to zasysa ale właśnie trop z pompą paliwa może być właściwy, może coś z nią nie tak bo jak odpala czasami to właśnie tam bym zaczął poszukiwania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lskora Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Hmm..... wlałem 5l paliwa i odpalił bez problem czyli to od pompy:(. Poprostu miala 0 paliwa w zbiorniku. Tylko czemu jak załapał rano to gasł nawet na gazie po 10 minutach! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Raf4rb Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2006 Gasł na gazie bo gaz mu w parowniku zamarzał. Dlatego powinno się odpalać auto na gazie i przełączać na gaz dopiero aż złapie trochę temperatury. Tak wogóle to masz szczęście, że gasł bo pewnie pompę paliwka byś zarżnął jak byś jeździł na gazie bez wahy w zbiorniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lskora Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Dzisiaj rano powtórka. Tylko dzisiaj było gorzej:(. Musze jechac tez do gazownikow bo oni na zime mi cos przestawiali moze teraz na lato tez musza cos przestawic. Dzisiaj jade tak 100 hm/h i samochód sobie zgasł tak po prostu jakies 10 minut po odpaleniu... (moze dlatego ze od razu na gazie jezdze, tylko zapalam na benzynie?). No to mysle moze znowu chce paliwa (chcociaz nie wiem co stało sie z tym paliwem poprzednim, ale kontrolka paliwa swieciła mi juz od 2 dni). No nic zacholowali mnie na stacje. Wlałem 5l no i nic nie zapala:(. Choluja mnie dalej no to mowie a zaryzykuje teraz no i zapalil... Zatrzymalismy sie, odczepilismy linke i do domu dojechalem.... Co to moze byc, nigdy wczseniej tak mi sie nie robiłe:( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.