Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P10] nierówna praca


Gość kuju

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. przeglądałem przed chwilką forum ale nie znalazłem nic co by miało takie objawy jak w primerze mojego ojca. jeżeli jest taki post to proszę wybaczyć i podac mi link do niego.

Mam następujący problem. Nissan Primera '92 P10 2.0 benzyna + Gaz holenderski (zakładany w nissanie w holandii). Po odpaleniu chodzi jakby nie na wszystkie cylindry, trochę rzuca silnikiem, poza tym obroty są niskie i jakby chciał zgasnąć, czasami gaśnie. dzieje się to i na gazie i na benzynie. czasami ma dni że wszystko pracuje w porządku (wtedy jest w porządku i na gazie i na benzynie). wydaje mi się tez że jest trochę słabszy niż wczesniej. dzieje się tak i na zimnym i na ciepłym silniku. spróbowaliśmy resetować komputer poprzez odłączenie akumulatora. odłaczylismy go na ok 2 godz., później odpaliliśmy i jakby było wszystko ok, ale później nasz zmora powróciła. co to może być, uszczelka pod głowicą? jakaś sonda? nie znam się za bardzo. czy pomoże jakaś diagnostyka? co powinienem zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek proponuję sprawdzić układ zapłonowy (świece , przewody , kopułkę). Warto też zrobić autodiagnostykę.

 

Dokładnie :!: :proponuję sprawdzić układ zapłonowy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie Panowie. sprawdziłem świece są można powiedzieć nowe, kable też ze stycznia ale trudno jest powiedzieć co z nimi bo cos mi chyba zaświeciło przy kopułce:jest na nich napisane "power (tec) kevlar core" czy coś w podobie.

Maniek-ol dzięki za wczorajszą rozmowę i podpowiedzi. Maniek zasugerował że to może kopułka (peknięcie) ale tego jeszcze nie sprawdziłem. sprawdzę.

kolejne spostrzeżenia:

jak wyciągnąłem jedną fajkę zupełnie do góry samochód lepiej pracuje mniej telepie nim, dziwne co? jeżeli tą samą fajke wyciagam leciutko ze świecy to nic się nie dzieje, tzn. nie wyciągam jej ponad pokrywę zaworów. żadnych objawów

powyższe objawy mam na dwóch skrajnych świecach.

dociskanie kabli nic nie pomaga

Maniek również mi zasugerował że może kable są zamienione. oczywiście sprawdzę

Z dalszej rozmowy wynikło że muszę sprawdzić jeszcze cewkę zapłonową (bo coś stuka z bardzo dużą częstotliwościa), może kabel wysokiego napiecia na cewce. sprawdzę i dam znać. mam nadzieję że wszystko dobrze zrozumiałem

acha diagnostyka przeszła pomyślnie 55 czyli brak błędów.

na tą chwile pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam ten sam silnik, i podobne problemy. Nie wiem czy Twoja Primera zaczęla więcej palić albo na rurze wydechowej jest czarny osad? Napisz. U mnie diagnostyka wychodzi też 55, podejrzewam coś z lambdą lub może silnik bierze ztw lewe powietrze(nieszczcelnośc) lub jak podpowiadzją koledzy coś sie dzieje z elektryką.

Tak czy siak będę obserwowoal wątek

pzdr

aha z tą cewka wysokiego napięcia spróbój popryskać wd 40 lub czymś podobnym, potem po samych kablach i zobacz czy silnik będzie chodzil lagodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Mój ojciec był na diagnostyce i nic nie wykazała. po dwóch dniach od dniagnostyki zrobiłem ponownie autodiagnostykę sam (tą prosta) i mogę stwierdzić że pojawił się błąd 11 czyli problem z czujnikiem położenia wału korbowego, nie chciał odpalić, nie kręcił, ale delikatnie go przepchnąłem i ustawił się i odpalił. niestety błąd 11 pozostał, nie wiem tylko czy wykasowałem zawartośc pamięci komputera. prawdopodobnie jade do mechanika w poniedziałek on też coś wspominał o lewym powietrzu. jak tylko coś będę wiedział oczywiście napiszę. oczywiście sprawdze popryskanie przewodów WD40.

pozdrawiam

 

[ Dodano: Wto 30 Maj, 06 20:59 ]

Witam serdecznie. problem z primerą P10 rozwiązany. Mój ojciec był u elektromechanika w Wieluniu (czwarty mechanik do jakiego trafił, wcześniejsi rozkładali ręce). ponoć gość zna się na rzeczy. nie znam szczegółów, ale wiem że uszkodzony był jeden przewód od jakiegoś sterownika. z niego szło gdzies przebicie i zakłócało pracę tego sterownika, a przez to silnik wariował. naprawa kabla wystarczyła. z tego co wiem gość przeanalizował całą elektrykę ze schematami w łapie. nie wymienili żadnej części. zapłacić jednak trzeba było ale za wiedzę mechanika, chwała mu za jego wiedzę i umiejętności. nie żałowac takim pieniędzy. precz z partaczami.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...