[P11] Pas przedni - pytania

[Gość jurgenik]

Muszę wymienić pas przedni a dokładnie dolną jego część - tą która jest pod chłodnicą do której mocowana jest belka podpierająca silnik. Niestety korodowało sobie po cichutku, a teraz już pękło. Nie bardzo już się nadaje do spawania. Moje pytania są następujące:

 

1) Czy kupić cały pas przedni np. taki:

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=99795057

co prawda jest to do Almery, ale facio mi napisał że do mojej ma w tej samej cenie,

 

2) Czy może takie coś:

http://www.automotosklep.pl/witryna_ie.htm

widzę, że ten link wchodzi do strony sklepu a szukając produktu adres się nie zmienia, więc zobaczcie to:

BELKA POPRZECZNA PRZEDNIA DOLNA

http://www.automotosklep.pl/foty/969760AP.jpg

to jest dokładnie to o co mi chodzi - ale nie wiem jak to jest mocowane do górnej części - spawane?? Cena 260 zł.

 

3) Czy może szukać używki i ile taka używka z demontażu może kosztować?

4) Czy z Angola będzie pasować? Bo przewody od klimy oraz inne mają tam swoją szparke i może jakoś być nie z tej strony?

 

Dużo tych pytań ale chyba wspólnymi siłami pomożecie :580:

[Gość cornholio78]

zależy od tego czy fabrycznie jest cały element (okulary, belka dolna, górna, łączniki pionowe) czy składa się z tych części oddzielnie. Sprawdź w katalogu częsci nissana jak rozrysopwane są te elementy,, możliwe że bez problemu dopzwolone jest dospawanie/dokręcenie samej dolnej belki w tym modelu. Przy 250zł to chyba niewarto się bawić w używki?

[Gość jurgenik]

Fakt, sprawdze to w ASO jak to się składa, bo na aucie nie widać. Ten cały pas przedni z Allegro tak jakoś licho i tandetnie wygląda, (szególnie trzecie zdjęcie) jakby blachy były cienkie i od razu chciały rdzewieć. A ta sama belka dolna robi konkretne wrażenie (10 zł droższa niż cały pas).

Mam na razie jedną odpowiedź z demontażu - 300 zł za przednie wzmocnienie (nie wiem czy to całość czy tylko dół?)

[bolek]

śmiało bierz z angola jest taki sam szkoda ale ja już nie mam

 

[ Dodano: Nie 23 Kwi, 2006 21:59 ]

300 pln to będzie cena dołu, ale coś drogo gość chce