Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Almera N16 zgasła podczas jazdy 90km/h


Gość Rafs
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj podczas jazdy 90km/h silnik po prostu zgasł (obrotomierz z około 3200 spadł do zera w ułamku sekundy - wskazówka prawie odbiła się od tego patyczka na dole - jakby ja kto rzucił o glebę). I na tym koniec - silnik się nie uruchomił do tej pory. Normalnie kręci, wszystko w aucie działa, kontrolki na nic nie wskazują.

 

Na gorąco z sąsiadem przejrzeliśmy wszystkie bezpieczniki (te w kabinie po lewej pod klapką/kieszonką) oraz te w silniku (po prawej na dole). Wszystko niby OK. Pobawiliśmy się alarmem (mam typowy alarm montowany w salonie - czarny pilot, trzy przyciski ale tylko I i II działają - opcja okrojona, tańsza) zgodnie z instrukcją na malutkiej żółtej karteczce. Przy okazji okazało się, że obok kabinowych bezpieczników jest ukryty tajny psztyczek od alarmu - ale nie wiem, do czego służy - alarm nie reaguje na jego przytrzymanie tak jak piszą w instrukcji. Na koniec małym kluczykiem wyłączyłem alarm na amen. Oczywiście auto nadal nie rusza.

 

Szukaliśmy aparatu zapłonowego, ale jak się okazało, N16 1800 go nie ma - ma za to 4 cewki zapłonowe przy świecach. Chcielismy zatem sprawdzić, czy jest iskra, ale bez specjalnego klucza świecy nie da się wyjąć, a innej (choćby starej) nie mam, wiec nie wiem, czy iskra jest. Ale na 99% jej nie ma, bo silnik nie zaskakuje...

 

W serwisie nissana (ballaun w Łomiankach k/Warszawy - swoją drogą super ASO - serwisuje tam od początku, choć mam bliżej do T&T na Puławskiej)) mówią, ze może to być czujnik wału (choć objawy są trochę dziwne, bo ponoc nigdy nie występują podczas jazdy - po prostu auto z rana nie odpala) lub jakaś inna elektonika (wiązki przewodów, immobilizer choć go na ile umiałem odłączyłem itp).

 

Nim zaholuję almere do ASO (dośc daleko ma, chyba z 30km) chciałbym poznać wasze opinie. Może się z czymś podobnym spotkaliście? Apropos czujnika wału - nie, nigdy mi go nie wymieniali i nie dostałem również zaproszenia od Nissan Polska. Nie ukrywam, że wiele bym dam by awaria własnie tego czujnika dotyczyła - liczę na darmochę - zgodnie z odnalezionymi na forum informacjami (ktoś zapłacił, ale po liście do Nissan Polska dealer zwrócił mu 250 pln, reszta dostała wymianę za darmo, nawet po gwarancji). Ale zbił mnie z tropu mechanik w ballaun - powiedział, że nigdy jeszcze czunik nie wywalił podczas jazdy.

 

Swoją droga to niezły hardcore. Fart, że akurat jechał spokojnie po Puławskiej. Silnik zgasł, ja po prostu zjechałem na pobocze. A gdybym akurat wyrzedzał TIRa a wąskiej drodze klasy B?!

 

Tak czy inaczej, napiszcie proszę, co waszym zdaniem się stało? Mieliście podobne awarie? Liczę na was - fachowców/praktyków.

 

pzdrwm

Rafał

nissan.almera@interia.pl

 

PS. Auto ma przejechane 93.000 km

PS2. Jeśli juz gdzieś na forum ten temat był poruszany a ja mimo to ten post zamieściłem, znaczy to tyle, że nie poradziłem sobie z wyszukiwarką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zbił mnie z tropu mechanik w ballaun - powiedział, że nigdy jeszcze czunik nie wywalił podczas jazdy

 

A świstak zawija w papierki.... :twisted: Ja obstawiam na 90% czujnik, albo i więcej. Ja miałem to samo tylko na autostradzie :evil: Nagle umarł w trakcie jazdy i koniec, iskry nie było...Jak się potwierdzi to nie powinni cię skasować nawet za diagnostykę...Pozdro :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanikiem nie jestem, ale słyszałem wielokrotnie od znajomych, że czujniki (są dwa) padają właśnie głównie podczas jazdy. Zresztą jak masz czas to pogrzeb i na tym forum, bo między innymi tu o tym czytałem. Zajrzyj też do zaprzyjaźnionego http://www.autocentrum.pl/nissanclub/. Tu też ludzie o tym problemie pisali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj podczas jazdy 90km/h silnik po prostu zgasł (obrotomierz z około 3200 spadł do zera w ułamku sekundy - wskazówka prawie odbiła się od tego patyczka na dole - jakby ja kto rzucił o glebę). I na tym koniec - silnik się nie uruchomił do tej pory. Normalnie kręci, wszystko w aucie działa, kontrolki na nic nie wskazują.

 

Na gorąco z sąsiadem przejrzeliśmy wszystkie bezpieczniki (te w kabinie po lewej pod klapką/kieszonką) oraz te w silniku (po prawej na dole). Wszystko niby OK. Pobawiliśmy się alarmem (mam typowy alarm montowany w salonie - czarny pilot, trzy przyciski ale tylko I i II działają - opcja okrojona, tańsza) zgodnie z instrukcją na malutkiej żółtej karteczce. Przy okazji okazało się, że obok kabinowych bezpieczników jest ukryty tajny psztyczek od alarmu - ale nie wiem, do czego służy - alarm nie reaguje na jego przytrzymanie tak jak piszą w instrukcji. Na koniec małym kluczykiem wyłączyłem alarm na amen. Oczywiście auto nadal nie rusza.

 

Szukaliśmy aparatu zapłonowego, ale jak się okazało, N16 1800 go nie ma - ma za to 4 cewki zapłonowe przy świecach. Chcielismy zatem sprawdzić, czy jest iskra, ale bez specjalnego klucza świecy nie da się wyjąć, a innej (choćby starej) nie mam, wiec nie wiem, czy iskra jest. Ale na 99% jej nie ma, bo silnik nie zaskakuje...

 

W serwisie nissana (ballaun w Łomiankach k/Warszawy - swoją drogą super ASO - serwisuje tam od początku, choć mam bliżej do T&T na Puławskiej)) mówią, ze może to być czujnik wału (choć objawy są trochę dziwne, bo ponoc nigdy nie występują podczas jazdy - po prostu auto z rana nie odpala) lub jakaś inna elektonika (wiązki przewodów, immobilizer choć go na ile umiałem odłączyłem itp).

 

Nim zaholuję almere do ASO (dośc daleko ma, chyba z 30km) chciałbym poznać wasze opinie. Może się z czymś podobnym spotkaliście? Apropos czujnika wału - nie, nigdy mi go nie wymieniali i nie dostałem również zaproszenia od Nissan Polska. Nie ukrywam, że wiele bym dam by awaria własnie tego czujnika dotyczyła - liczę na darmochę - zgodnie z odnalezionymi na forum informacjami (ktoś zapłacił, ale po liście do Nissan Polska dealer zwrócił mu 250 pln, reszta dostała wymianę za darmo, nawet po gwarancji). Ale zbił mnie z tropu mechanik w ballaun - powiedział, że nigdy jeszcze czunik nie wywalił podczas jazdy.

 

Swoją droga to niezły hardcore. Fart, że akurat jechał spokojnie po Puławskiej. Silnik zgasł, ja po prostu zjechałem na pobocze. A gdybym akurat wyrzedzał TIRa a wąskiej drodze klasy B?!

 

Tak czy inaczej, napiszcie proszę, co waszym zdaniem się stało? Mieliście podobne awarie? Liczę na was - fachowców/praktyków.

 

pzdrwm

Rafał

nissan.almera@interia.pl

 

PS. Auto ma przejechane 93.000 km

PS2. Jeśli juz gdzieś na forum ten temat był poruszany a ja mimo to ten post zamieściłem, znaczy to tyle, że nie poradziłem sobie z wyszukiwarką...

moze to byc czujnik, ale spawdz akustycznbie czy pompa paliwa startuje po przekreceniu na zaplon.

moze to paliwka nie podaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim dziękuję za pomoc. Na dniach zaholuje almerę do serwisu (chyba mimo odległości - ok. 30km) zdecyduję się na Ballauna w Łomiankach. Jako że jestem 1st właścicielem i kupiłem almerkę w salonie (T&T na Puławskiej) to nie powinno byc problemu z wymiana gratis. Ale... dzielę już skórę na niedźwiedziu... Będzie załamka, jak się okaże, że to nie czujnik...

 

Obiecuję skrzętnie opisać perypetie tu na forum, w rozwinięciu tego postu. Jeszcze raz dziękuję za tę wstępna i pomoc. Wiele sobie po waszych postach obiecuję... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tomek Sobota
W serwisie nissana (ballaun w Łomiankach k/Warszawy - swoją drogą super ASO

:shock: :? :?:

 

No to dziwne bardzo, ja mam zupełnie inne informacje na temat Ballaun.

Jeśli jednak jesteś zadowolony to dobrze.

Napisz koniecznie jaka była przyczyna. (jak już ją mechaniory odkryją)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , też miałem taki przypadek. Auto po prostu stanęło na autostradzie Kraków Katowice. Tak jakbym wyjął kluczyk ze stacyjki i wyrzucił przez okno. czek się nie zapalił! Laweta i podpięcie do testera. Awaria czujnika położenia wałka rozrządu. Wymiana OBU, BO Są DWA. W almerach n 16 2001 wymieniano to na gwarancji. Nie wiem czy we wszystkich czy w określonej partii. Jak podałem numer nadwozia to okazało się że byłem objęty tą wymianą tylko oczywiście nikt nie powiadomił. Udało mi sie wydębnić od serwisu za darmo. Koszt 160 zł. Mam fakturę. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, widze że trza byłoby sie wyposażyć w zapasowe czujniki położenia wału...

to tak jak kiedyś w maluchach woziło się zapasową kopułkę zapłonową i świece oraz cewkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą, opisuję szczęśliwe zakończenie wywołanej historii. Ostatecznie zdecydowałem się na... ale może po kolei. Nie uprzedzajmy faktów...

 

Pokrzepiony wszystkimi Waszymi postami (szczególne podziękowania dla elcoruso za wsparcie na priv oraz wszystkich innych, którym kliknąłem "Pomógł". Dzięki!!!) postanowiłem zagrać va-banque i nie kombinować. Podjechałem wczoraj za dnia do najbliższego mi dealera (T&T Zaborowski na Puławskiej, gdzie nota bene kupiłem almerę w 2001) i po prostu powiedziałem, że padł mi czujnik położenia wału. Zdziwili się, że do tej pory nie został wymieniony. Zdziwili się na tyle mocno, że zaczęli sprawdzać historię auta. Okazało się, że maja w pliku xls numer mojego silniki i że absolutnie kwalifikuje sie do wymiany ten czujnik (jak w zapewne każdej almerze z tamtego okresu). Pokazali mi również potwierdzenie, że Nissan Polska wysłał do właściciela auta zawiadomienie o akcji serwisowej. Sęk w tym, że przez pierwsze 4 lata właścicielem był EFL (ja auto uzytkowałem) i zawiadomienie dostał. Patałachy nie przekazały do mnie. Pieprzona firma - i nie tylko z powodu tego zawiadomienia...

 

Ponadto gdybym serwisował auto u Zaborowskiego, wymieniliby mi czujnik w trakcie jakiegos przeglądu. Ja jednak, po pierwszej wpadce z próbą dogadania się z ich serwisem w 2002 roku, postanowiłem ich olać. I serwisowałem u Ballauna w Łomiankach. A Ballaun dba zapene tylko o almery, które sam sprzedał. Swoja drogą, dziwna sytuacja...

 

Sąsiad Jacek (DZIĘKI!!! Jak ja się odwdzięczę???!!! Może zapraszam dziś na pierwszy meczyk Polaków do mnie n achipsy i piwo?) zaholował mnie wczoraj późnym wieczorem do serwisu na Puławską. Jako, że było koło 22:00, kluczyki, dokumenty i krótki opis zlecenia zostawiłem panu ochroniarzowi.

 

Dziś rano koło 10:30 dostałem telefon z serwisu, że auto jest do odbioru. Było tak, jak wszyscy tu mówiliście - wymiana czujnika załatwiła sprawę. Almera jak nowa.

 

Czy mam jakieś uwagi doserwisu T&T? Poza tym, że almera została z ustawieniami wnętrza (fotel, lusterka, kierownica) po mechaniku, wszystko OK. Obsługa w salonie/serwisie pierwsza klasa. Z perspektywy czasu widze, że nerwy były niepotrzebne. Koniec.

 

pzdrwm

Rafał

 

PS. Rzadko udzielam się na jakichkolwiek forach dyskusyjnych, ale serdeczność i profesjonalizm, z jakimi się tu spotkałem nie pozostawi mnie na resztę życia obojetnym. Dzięki!!! Kto wie, może nawet oblepię auto nalepkami klubowymi a poranna kawę będę popijał w klubowym kubku...? Kto wie, może nawet na jakimś klubowym zlocie się pojawię...? Nieeee.... bez przesady, aż tak kontent sie nie czuję :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadko udzielam się na jakichkolwiek forach dyskusyjnych, ale serdeczność i profesjonalizm, z jakimi się tu spotkałem nie pozostawi mnie na resztę życia obojetnym. Dzięki!!! Kto wie, może nawet oblepię auto nalepkami klubowymi a poranna kawę będę popijał w klubowym kubku...?

 

bardzo się cieszymy :grin:

 

Kto wie, może nawet na jakimś klubowym zlocie się pojawię...? Nieeee.... bez przesady, aż tak kontent sie nie czuję n

 

a to nie ładnie ;)

 

Swoją drogą i tak ci długo ten czujnik wytrzymał, >90KKM :shock: BTW - auto garażowane :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto wie, może nawet na jakimś klubowym zlocie się pojawię...? Nieeee.... bez przesady, aż tak kontent sie nie czuję :-)

 

Nie gadaj głupot, trzeba za ten sukces piwko wypić, zapraszamy do Borek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja podłączę się z pytankiem... Kupiłem almerkę z 2001 r. z przebiegiem 75.000. W książce serwisowej nic nie ma o wymianie czujnika. Czy to oznacza, że nie był wymieniany? W jaki sposób załatwić "za free" taka wymianę (czy to jest w ogóle możliwe? - jestem drugim właścicielem). Czy mogę załatwić taką wymianę u dowolnego dealera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. U mnie czujnik wytrzymał 118 tys.km.

 

A mnie 60 parę, czyli różnie to bywa...Pisali że są wrażliwe na wodę i kurz...

 

Erbe...TEORETYCZNIE w ASO powinni ci powiedzieć po VIN-ie, ale najlepiej spytaj poprzedniego właściciela...Jeśli już był wymieniany a siądzie jeszcze raz (zdarzało się) to żądaj wymiany za friko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja podłączę się z pytankiem... Kupiłem almerkę z 2001 r. z przebiegiem 75.000. W książce serwisowej nic nie ma o wymianie czujnika. Czy to oznacza, że nie był wymieniany? W jaki sposób załatwić "za free" taka wymianę (czy to jest w ogóle możliwe? - jestem drugim właścicielem). Czy mogę załatwić taką wymianę u dowolnego dealera?

 

zadzwon podaj vin i powiedza Ci czy byl wymieniany czy tez nie!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zujnik położenia wału, dokładnie tak. Na 90 procent. To była fada fabryczna n16. Czujnik wymieniali w ramach akcji serwisowej. Nie rozumiem więc po co się wypytujesz na forum, a dlaczego już dawno ci tego nie wymienili w aucie. Jak wstawiłeś tego nissana, oni stwerdzili, że to czujnik, to powinni go wymienić. I tyle.

ps.

A swoją drogą to ciekawe, że samochód nagle staje w czasie jazdy. Fajnie by było, gdyby działo się to podczas wyprzedzania albo jakiejś takiej sytuacji, gdy trzeba zdążyć. Pogratulować nissanowi modelu n16.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...