Gość zbyhnio Opublikowano 11 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2006 Na początku chciałem się ze wszystkimi przywitać- niedawno dołączyłem do forum i klubu- jestem szczęśliwym posiadaczem srebrnej N16 . Niestety moją radość mąci bardzo brzydka krecha zrobiona chyba przez jakiegoś gówniarza jakimś ostrym narzędziem. Rysa jest na tyle głęboka, że dostaje się chyba do podkładu, więć same malowanie chyba nic nie pomoże Próbowałem ją troszkę zamalować, ale jest to bardzo trudne ze względu na to, że jest bardzo wąska. W związku z tym mam pytanie- czy jakiś lakiernik sobie z tym poradzi? czy mieliście podobne problemy? i ile to będzie kosztowało tak na oko;) Dziękuję z góry za rady. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wiesiek Opublikowano 11 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2006 Lakiernik napewno sobie poradzi z ryska. Cena malowania to ok 200-250 zl za element. Jezeli chcesz malowac to trzeba przygotowac element a nie tylko sama ryske, inaczej malowanie bylo by widoczne, tym bardziej ze to najbardziej rzucajacy sie w oczy element - maska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zbyhnio Opublikowano 11 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2006 No właśnie o tym myślałem- żeby pomalować całą maskę, ale jest też druga strona medalu- jakbym później komuś chciał ją sprzedać- będę podejrzany o to że ją puknąłem. Dobrze myślę?? Czyli mam rozumieć że jakies miejscowe malowanie nie wchodzi w grę?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość LEMUR Opublikowano 11 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2006 jakbym później komuś chciał ją sprzedać- będę podejrzany o to że ją puknąłem. Dobrze myślę?? Raz mialem sytuacje, ze mialem wgnieciony bok (blotnik), niebylo wielkie ani straszne. Jednak konieczna byla blacharka + malowanie. Zrobilem przed naprawa kilka fotek, za kazda naprawe biore przyslowiowy "papier" od naprawy (tak chciazby dla podstaw reklamacji czy w razie czego dochodzenia sie swoich praw) i mam wszystko udokumentowane. Jasne jest ze nawet ktos nie bedzie w stanie mi uwierzyc, ze nie bylo wiekszej naprawy a to tylko "podkladka", ale wtedy lepiej sprzedac komus innemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wiesiek Opublikowano 11 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2006 Czyli mam rozumieć że jakies miejscowe malowanie nie wchodzi w grę?? Na masce nie sadze, zeby ktos powazny podjol sie pomalowania tylko kawalka. Taki numer moze sie udac np. na dachu, gdzie zdolny lakiernik moze przecieniowac to tak, ze uwzgledniajac to ze element nie jest tak dobrze widoczny, to takie malowanie nie bedzie od razu widoczne. Ze zdjeciami to dobry pomysl - takie zdjecia tylko od razu wywolaj, zeby na zdjeciu byla data z tylu, zdjecie po pomalowaniu takze wywolaj. Jezeli bedziesz miec daty na 2 zdjeciach to wydaje sie, ze powinno to wystarczyc normalnemu klientowi, ktory dopatrzy sie tego, ze element byl malowany i bedzie chcial poznac przyczyne histrorie. Na nienormalcow, ktorzy szukaja tylko pretekstow od zrobienia przedstawienia i przekonywania, ze samochod byl bity, zespawany ze 2, a oni daja polowe ceny i tak sie nie poradzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.