Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Prośba o rade!!


Gość Bunio
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam problem, jak juz wczesniej opisywalem zamierzalem zajac sie remontem zawieszenia w swoim samochodzie - i tak sie stalo. Caly remont zakonczylem w piatek 09/06/2006 i udalem sie na badanie i ustawienie zbieznosci kol. Mechanik dokonal ustawien i poinformowal mnie, ze samochod byl uderzony w prawy przedni blotnik co spowodowalo nieznaczne ale widoczne na wykresie przesuniecie zbieznosci, czego juz nie da sie bez mechanicznej ingerencji ustawic.

Samochod N15 zostal kupiony w komisie T&T Zaborowski na fakture w dniu 22/11/2005, przy kupnie zostalem poinformowany, ze samochod nie byl bity tylko mial odswiezany przod poniewaz byl porysowany. Moje pytanko czy moge dochodzic roszczen wobec dealera (komis) bo slyszalem ze do roku od kupna moge dochodzic swoich praw wzgledem wad ukrytych.

Moze ktos z was mial podobny przypadek, prosze o rady.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochod N15 zostal kupiony w komisie T&T Zaborowski na fakture w dniu 22/11/2005, przy kupnie zostalem poinformowany, ze samochod nie byl bity tylko mial odswiezany przod poniewaz byl porysowany. Moje pytanko czy moge dochodzic roszczen wobec dealera (komis) bo slyszalem ze do roku od kupna moge dochodzic swoich praw wzgledem wad ukrytych.

Moze ktos z was mial podobny przypadek, prosze o rady

 

A co podpisywałeś przy odbiorze auta z komisu ? Oni też się w jakiś sposób zabezpieczają bo większość komisów jest po prostu nieuczciwa :sad:. Jednak historia zna przypadki gdzie nawet komis nie do końca miał świadomość tego co sprzedaje - doświadczyłem tego na własnej skórze. Tyle że ja badałem m.in. geometrię PRZED ZAKUPEM :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnialem dodac, ze jest to komis nissana przy T&T Zaborowski, a podpisalem tylko fakture sprzedazy. Zadnych innych dokumentow nie podpisywalem. Pan w obecnosci trzech swiadkow powiedzial przy sprzedazy ze samochod nie byl bity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje samemu poszperać w przepisach prawa konsumenckiego, albo udać się osobiście do najbliższego Rzecznika Praw Konsumenckich.

Nara Modest :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje samemu poszperać w przepisach prawa konsumenckiego, albo udać się osobiście do najbliższego Rzecznika Praw Konsumenckich.

Nara Modest :shock:

 

Dzieki za rade, poszperalem i znalazlem w kodeksie cywilnym od art. 556 §1 wszystko o rekojmi i o wadach ukrytych takze jest mozliwosc rekalamcji za wady ukryte rok od zakupu samochodu czy czego kolwiek innego. Pojechalem tam i mam jutro spotkanie . Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedawca ponosi odpowiedzialnosc za elelent ktory sprzedal, jesli Ci powiedzial ze samochod bym ie bity i masz na to swiadkow to napewno mozesz ta sprawe wygrac. Daj znac jak sprawa sie potoczyla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedawca ponosi odpowiedzialnosc za elelent ktory sprzedal, jesli Ci powiedzial ze samochod bym ie bity i masz na to swiadkow to napewno mozesz ta sprawe wygrac. Daj znac jak sprawa sie potoczyla

 

Co ciekawe radca prawny twierdzi, ze moge sie starac o inny samochod - zastanawiam sie czy ryzykowac zapytanie o wymiane. Osobiscie nie chce jezdzic bitym samochodem i taki mial nie byc. Dzisiaj spotkanko o 17.00 ze sprzedawca i dyrektorem. Chyba zaryzykuje, ze nie chce w takim razie tego samochodu i poprosze o wymiane. W sumie to juz zgupialem :?: Czy naprawiac go i zadac zwrotu pieniazkow (strata za to ze jest bity), czy zadac wymiany????

 

Napewno napisze jak sie sprawa potoczyla.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żądaj wymiany na wolny od wad - taki w założeniach nabyłeś i za taki zapłaciłeś. Możesz postawić sprawę ostrzej, ze nie możesz sobie pozwolic na brak samochodu ( może masz "kogoś " np.chorego z którym musisz jeżdzić do szpitala ;) itp.) i daj im jakiś czas na znalezienie wolnego od wad bo tym sie boisz proruszać. Zrób ocenę niezależnego rzeczoznawcy- jeśli tego nie zrobiłeś - i przedstaw im co Ci sprzedali...

Zwrot pieniędzy by był małą "karą" za takie załatwienie sprawy. A i naprawa tego samochodu spowoduje jego brak na jakiś czas ;)

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żądaj wymiany na wolny od wad - taki w założeniach nabyłeś i za taki zapłaciłeś. Możesz postawić sprawę ostrzej, ze nie możesz sobie pozwolic na brak samochodu ( może masz "kogoś " np.chorego z którym musisz jeżdzić do szpitala ;) itp.) i daj im jakiś czas na znalezienie wolnego od wad bo tym sie boisz proruszać. Zrób ocenę niezależnego rzeczoznawcy- jeśli tego nie zrobiłeś - i przedstaw im co Ci sprzedali...

Zwrot pieniędzy by był małą "karą" za takie załatwienie sprawy. A i naprawa tego samochodu spowoduje jego brak na jakiś czas ;)

Powodzenia

 

Skontaktowalem sie jeszcze z rzeczoznawca z PZM i zainteresowal sie sprawa, nawet zaproponowal przyjazd bezposrednio do nissana. I chyba tak bedzie, dzieki za nakierowanie na wlasciwy tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że na pewno powiniene strarać się ugrać zwrot tego auta. Gdyby Ty sam rozbił i naprawiał auto, to przynajmniej wiedziałby jak zostało naprawiane. Nie wiadomo jakie kolejne wady wyjdš przy eksploatacji. Ja miałem kiedy podobny problem. Wytłumaczyłem sobie, że w końcu samochód został nareperowany, więc czemu mam nie jedzić. Po pół roku zaczęła "puszczać" pozlepiana chłodnica, ze względu na le spasowane elementy zawieszenia nie mozna było prawidłowo ustawić geometrii co skutkowało nierównomiernym zdzieraniem opon, zaczęła wyłazić rdza. Ale to tylko niektóre problemy. Mylę, że sama wiadomoć tego, że był rozwalony może spędzać sen z powiek. Wszystkie usterki będziesz zwalał na ten fakt i nici z radoci jazdy samochodem. Może załatwić sprawę w ten sposób, że komis postara się go sprzedać, a Ty zobowišżesz się nabyc samochód u nich w podobnej cenie - niestety to mało uczciwe w stosunku do następnego klienta :-( Wiadomo, że racja jest po Twojej stronie, ale może sprawę da się załatwić w sposób jak najmniej ucišżliwy (bez spraw sšdowych, straszenia, itp.). W każdym razie życzę sukcesu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość danieloss

Miałem kiedyś taka sytuacje po napisaniu odpowiedniego pisma do komisu konsultując wszystko z Federacją konsumentów, wyszczególniając wszystkie powyższe usterki które stwierdziłem a były doś poważne udało mi się osiągnąć to co chciałem niestety wymienili mi na inny samochód którym przejezdziłem pełni szczęśliwy przez rok czasu i był to

angielski-japończyk ;-). Musisz pamietać o tym że pisząc jakiekolwiek pismo musisz podkreślić nie raz i zdecydowanie kilkakrotnie opisać swoje warunki. Pamiętaj że możesz rządać usuniecia bezpłatnie usterek ewentualnie zwrotu gotówki bądź wymiany na pojad wolny od jakichkolwiek usterek i wad. życzę powodzenia.

P.s. W gazecie motor NR. 22 29-05-2006 jest też artykuł a konkretnie taka rubryka jak interwencja w której zawarta jest podobna sprawa odnosnie kupionego "bezwypadkowego :evil: " auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze sprawa nie zalatwiona -bylem w piatek o 12.00 u dealera na tzw. ocene sytuacji ale co smieszne :smile: facet, ktory byl ze mna umowiony zemdlal i zabrala go karetka do szpitala, mam zadzwonic w poniedzialek i uzgodmic termin. Albo mam pecha albo chca mnie zrobic na szaro, bo ta akcja z piatku jest bardzo dziwna.

Dam znac jak bede cos wiecej wiedzia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radosc moja nie zna granic, wszystko jest juz wpozadku. Wczoraj bylem u nich i tak od 15.00 - 18.30 dokonali kompleksowego przegladu. Powolali rzeczoznawce z PZMu na ich koszt i okazalo sie ze samochodzik jest w 100% sprawny i nie byl bity. Jedyny feler to zaliczona dziura lub lezacy policjant. Panowie z nissana stwierdzili ze pomiar zbieznosci u fachowca ktory mi to robil zostal dobrze wykonany ale sam fachowiec jest niekompetentny poniewaz mozna ustawic kat nachylenia kola i to zrobili. Co ciekawe posiadaja taka sama maszyne do ustawiania zbieznosci jak moj fachowiec. Ok. 12.00 dzisiaj jade z kolega do tego fachury po zwrot kaski za ustawienie "zbieznosci".

Nawiasem mowiac mialem juz kilka wizyt u T&T Zaborowski i uwazam ze sa bardzo dobrzy w tym co robia i maja naprawde b.dobrych fachowcow. Cala akcja byla za free :lol:

 

Ps. Dokonalem takze analizy spalin bo wycialem kata i wyczyscilem tylna puszke i zdziwienie bo miesci sie w ramach norm spalin i przechodzi przeglad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gratuluje, ze udalo sie rozwiac wszystkie watpliwosci. Widac trafiles na uczciwego sprzedawce. Mam nadzieje, ze ten rzeczoznawca nie byl ich znajomkiem ;)

 

Pozdrawiam

 

Nie byl ich bo to ja im dalem namiar tzn. tel. komorkowyna tego pana i skorzystali gosciu mial dokumenciki ze jest z PZMu.

Nawet padla propozycja, ze jak mi sie samochod nie podoba to on moja lyknie. No coz chyba nie wie ze jak juz raz sie wsiadzie w nissanika to juz sie nie wysiada.

Moze to zabrzmi dziwnie ale kocham mojego srebrzaka i za nic go nie oddam. Ponad dwa tygodnie mialem takiego dola i nerwa, ze wczoraj odreagowalem ze chej.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ze wszytko jest juz OK:-) Teraz tylko jezdzic. Dozobaczenia na drodze.......

 

A pewnie, ze tak Piaseczno male miasto takze teraz bede wypatrywal N16- tek. Polecam sie takze z pomoca techniczna. :lol::lol: . Taki maly wpis a jak milo.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest full pseudofachowców co z byle bzdury zrobia zadyme!!!

Po pierwsze jak sie kupuje używane auto w salonie czy komisie podpisuje sie umowe w której jest napisane że kupujacy zna stan techniczny itd. że auto sprawdził i że komis nie ponosi odpowiedzialności za póżniejsze kołopoty(to ostatnie już raczej niezgodne z przepisami).

 

Jeszcze jedna kwestia to interpretacja słowa ,,bity''. Jeżeli komis dał kartke gdzie było napisane że auto jest bezwypadkowe ale coś tam było malowane bo cos tam to na 10000% takie auto nie było po crash teście bo nikt by na siebie bata nie kręcił!!!!(są wyjątki).

w takim wypadku nic bys nie zdziałał w żadnym sądzie bo każdy rzeczoznawca by nie powiedział że auto było ,,bite'' tylko że ,,było porysowane i malowane....'' o czym sprzedający poinformował!!!

Co innego gdyby wylazło coś w silniku itp............

 

Po drugie wystarczyło wiechać w dziure albo wahacz niech będzie wybity i kata nachylenia nie ustawisz....Np w Primerach występuje to baaaardzo czesto i poprawa następuje po wymianie wahacza na nowy(nie polecam JC)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mochikanin
Nie byl ich bo to ja im dalem namiar tzn. tel. komorkowyna tego pana i skorzystali gosciu mial dokumenciki ze jest z PZMu.

Nawet padla propozycja, ze jak mi sie samochod nie podoba to on moja lyknie. No coz chyba nie wie ze jak juz raz sie wsiadzie w nissanika to juz sie nie wysiada.

 

Niezła ściema. Dawno równie zabawnego tekstu nie czytałem. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna ustawic kat nachylenia kola i to zrobili
Ludzie!!!!!!!! dawno takich bredni nie czytałem!!!!!!!!!!,jak można być takim naiwnym. Producent nie przewidział możliwości ustawiania kąta pochylenia - oczywiście można -i tu uwaga!!!! -można rozpiłowując 2 otwory mocujące zwrotnice w amortyzatorze,robiąc tzw fasolki.Poza tym jaki rzeczoznawca na ich koszt buhahahahaha!!!!!!.To taki tekst jak: autem jeździła starsza kobieta na działkę i do kościoła.Jak auto ma złe pochylenie to może być kilka przyczyn: krzywy wahacz,krzywa zwrotnica,krzywy amorek,przesunięte sanki,skrzywione mocowanie amortyzatora w bodzie po mega dzwonia i tyle!!!!!!!!.Uczciwy sprzedawca ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze że sie tak zakończyło!!!

Jest full pseudofachowców co z byle bzdury zrobia zadyme!!!

Po pierwsze jak sie kupuje używane auto w salonie czy komisie podpisuje sie umowe w której jest napisane że kupujacy zna stan techniczny itd. że auto sprawdził i że komis nie ponosi odpowiedzialności za póżniejsze kołopoty(to ostatnie już raczej niezgodne z przepisami).

 

Jeszcze jedna kwestia to interpretacja słowa ' date=',bity''. Jeżeli komis dał kartke gdzie było napisane że auto jest bezwypadkowe ale coś tam było malowane bo cos tam to na 10000% takie auto nie było po crash teście bo nikt by na siebie bata nie kręcił!!!!(są wyjątki).

w takim wypadku nic bys nie zdziałał w żadnym sądzie bo każdy rzeczoznawca by nie powiedział że auto było ,,bite'' tylko że ,,było porysowane i malowane....'' o czym sprzedający poinformował!!!

Co innego gdyby wylazło coś w silniku itp............[/quote']

Oczywiscie taka umowa jest zawarta ale w tresci bylo napisane ze stan wizualny samochodu jest mi znany + polroczna gwarancja na silnik. Zmiana kodeksu cywilnego bodajze od artykulu tak okolo 570 o wadach ukrytych (tak okolo tego paragrafu juz nie pamietam ale jak bedzie potrzeba to przytocze ten artykul) daje nam mozliwosc scigania nieuczciwych sprtzedawcow i sprawy sa do wygrania.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...