Gość Gulash Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Witam. Po krótce : miałem stłuczkę z posiadaczem OC w link4. Z jego winy i mam to na piśmie (jego oświadczenie i protokół od laweciarza z link4). Czy może być jakiś poważy problem z uzyskaniem od nich pieniędzy ? I ile to może potrwać ? To moja pierwsza sprawa tego typu i nie wiem czego mam się spodziewać. Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ziombalova Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Nie chcę Cię straszyć ale nie mają najlepszej opinii. To jedyny ubezpieczyciel nieakceptowany przez większość banków (przy zakupie na raty) właśnie przez zwłokę i mnożenie problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość volnaris Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Witam. Tak sie sklada, ze mialem przeboje z tym towarzystwem ubezpieczeniowym. A mianowicie ok poltora roku temu mialem stluczke. Sprawca tego zdarzenia mial OC w Link4. Zaraz po zdarzeniu zadzwonil na infolinie i dowiedzial sie, ze nie musimy wzywac Policji jesli nie ma ofiar, choc ja sobie tego zyczylem zeby lepiej podjechala Policja, ale jak uslyszalem w sluchawce, ze Policja absolutnie nie musi byc, to odpuscilem. Za dwa dni moje auto juz ogladal ich rzeczoznawca, a raczej ktos kto nie pracuje w Link4 , tylko dla Link4. Za ok 7 dni przyslano mi wycene szkody ktora opiewala na kwote 1300zl. Jak to zobaczylem, to pomyslalem, ze to jakies nieporozumienie wiec napisalem odwolanie i przyznano mi od razu 1900zl. Link4 stwierdzilo, ze to ostateczna kwota jaka moga mi wyplacic. Auto w sumie bylo bardzo kosmetycznie uszkodzone, bo byl delikatnie wgiety przedni blotnik, pekniety migacz, uszkodzony zaczep w reflektorze, porysowana listwa na drzwiach, peknieta obudowa lusterka, porysowane drzwi, porysowany zderzak. Sprawidzlem jakie sa ceny czesci w ASO i stwierdzilem, ze zabawie sie tym Link4, bo w szkodzie OC sa zawsze wyplacane najwyzsze stawki i nie maja prawa nic odejmowac. Skorzystalem z uslugi niezaleznego rzeczoznawcy ktory wycenil mi szkode na 5900zl i zlozylem sprawe do firmy ktora zajmuje sie dochodzeniem roszczen ubezpieczeniowych. Naprawilem sobie autko i wyjechalem za granice. Wrocilem za okolo dwa miesiace i juz czekalo na mnie pismo od LINK4, ze oferuja mi jednak 5500zl to byl dla mnie szok, ze tak od razu przystali na taka kwote wiec zgodzilem sie na to odszkodowanie. Wyplacono mi jednak chyba 500zl mniej. I w sumie nie wiem dlaczego... ale teraz ich gnebie, bo doliczylem sobie odsetki, brakujace 500zl+ 400zl, co powinno stanowic razem 5900zl i oczywiscie koszt ekspertyzy rzeczoznawcy. Czy to odzyskam za rok, czy za dwa lata, to mi juz jest obojetne, bo odsetki caly zcas nabijaja, a wyplacic musza. Generalnie moja rada jest taka: Nie wdawaj sie z nimi w cholerna korespondencje, nie zgadzaj sie na przyznawanie zamiennikow i uzywanych czesci. Jest to Twoarzystwo ktore dziala tylko na telefon, jak pojedziesz do ich siedziby, to Cie nie wpuszcza. Pozdrawiam ps, Uwazaj na szkody calkowite, bo teraz to czesta praktyka stosowana przez Towarzystwa ubezpieczeniowe. Szkoda calkowita z AC jest wtedy gdy koszt naprawy przekracza 70% wartosci pojazdu. Jesli chodzi o szkode z OC to tak naprawde nie jest nigdzie napisane ile procent wynosi szkoda calkowita. Jest tylko zapis, ze koszt naprawy nie moze znacznie przekraczac wartosci pojazdu. Ostatnio bylo kilka przypadkow, ze z OC po kilku sprawach sadowych wyplacono 200% wartosci pojazdu. Poprostu jesli widza, ze w danym aucie sa wysokie koszty czesci, to staraja sie zanizyc wartosc pojazdu i zawyzyc koszt naprawy wtedy wychodzi szkoda calkowita. Zostawiaja pozostalosc i wyplacaja jakies smieszne pieniazki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szymeq Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Ja miałem stłuczkę - a dokładniej kobieta cofając wgieła mi tylny błotnik i delikatnie rysneła drzwi. Miała OC w Link4 - sobie myślę pozamiatane :? . Spisaliśmy oświadczenie - zadzwoniłem do nich i po 3 dniach spotkał się ze mną rzeczoznawca - porobił fotki i opisał. Samochód 1,5 miesiąca wczesniej był malowany po całości :evil: . Ja osobiście liczyłem na jakieś 300 zł - wnioskując po różnych opiniach - ale przysłali pismo z wyceną na 1200 - z czego byłem zadowolony. Później się dowiedziałem - z pewnych źródeł, że Link 4 wypłaca bez problemu kwoty do 2000. Później są schody i trzeba się niestety domagać wyższego odszkodowania. Także lepiej znimsię czlowiek spotka z rzeczoznawcą podjechać do kogoś innego - jakiegoś warsztatu i zorientować się jakie mogą być koszta naprawy. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.