Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Szarpanie + check engine


Gość kradam
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakieś 1000 km po założeniu LPG 2-generacji przy jeździe około 160 km/h zauważyłem, że obrotomierz drga i za chwilę zapalił się check engine. Potem odnotowałem, że silnik zaczął trochę szarpać przy mniej delikatnym przyśpieszaniu. Objawy są takie same na LPG i etylinie. Gazownik twierdzi, że to nie wina gazu. Wpięcie do kompa pokazało usterkę czujnika położenia wału korbowego. Po zgaszeniu lampki zapaliła sie ona ponownie po szybkiej jeździe, potem sama zgasła, szarpanie trwa :-) Wspomniane czujniki był zmieniane w ramach akcji Nissana w 2003 r. Mechanik, który testował kompem nie jest do końca przekonany, że to akurat wina czujnika, ale nie ma innego pomysłu i poleca wymienić (oba). Zanim zainwestuję w wymianę czujników czy też wizytę w ASO (telefonicznie zeznają, że to nie wygląda na czujnik) chciałbym poznać wasze opinie. Z góry dziękuję.

kradam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy nie masz przypadkiem wyciągniętego łańcucha rozrządu...

daje 99% że tak właśnie jest...

 

Obawiam, że samodzielna próba zrobienia tego mogłaby się źle skończyć :-). Na tego typu diagnozy też się natknąłem na tymże pomocnym forum. Przeczy im brak niepokojących odgłosów. Skąd taka pewność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawcioman

Mam podobny objaw, świeci CHECK i szarpie podczas ściągania nogi z gazu. Nie mam instalacji gazowej ani żadnych innych objawów np głośniejszej pracy silnika. ASO stwierdziło że to jest rozrząd po podłączeniu do kompa. Jadę dziś na inny komp O rezultatach poinformuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jest to na 100% łańcuszek rozrządu-ja już to przeszedłem.

początkowo jak się wejdzie na wysokie obroty zaczyna się świecić kontrolkaa później po spokojnej jeździe gaśnie. Obroty falują cały czas oraz szarpania na niskich obrotach.

Niestety łańcuchy w almerach wyciągają się nawet do dwóch ogniw. Cała kampania z wymianą czójników położenia wału to był pic na wode, wsadzili wszystkim czójniki z większym zakresem i było wszystko ok, teraz nawet ten zakres jest zamały zaczynają wychodzić wady ale samochody są już po gwarancjach.

Ja wymieniłem u siebie łańcuszek i napinacz, koszt całej imprezy to 1100zł. Po wymianie wszystkie objawy znikneły.

Niestety jeśli chodzi o tą cześć samochodu to nissan puścił bubel i powinni wszystkim to wymieniać w ramach jakiejś kampani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny argument na moja teorię, że nowoczesne autka robione sa na "bezawaryjność w okresie gwarancji" - niestety buble czasem wyprzedzają teorię. Co za palant wymyślił łańcuch rozrządu - skoro paski wytrzymują 100 kkm? Po co i dlaczego? A dlatego, że slinik ma być bezobsługowy przez okres gwarancji, potem MA GO SZLAG TRAFIĆ bo klient musi pójść po nowy do salonu :wink: Pasek zmieniasz i nie ma prawa sie nic stać z autem. Łańcuch w teori ma byc niezmieniany do końca żywotności silnika. Czy nie lepiej byłoby wymieniać rgularnie paski i rolki i mieć spokój?

Gratuluje pomysłu ASO z tymi czujnikami - moze lepiej niech wkładaja do tych silników aparat zapłonowy - wtedy nawet jak o 4 ogniwa sie wyciagnie - da sie zapłon jeszcze skorygować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mochikanin
To kolejny argument na moja teorię, że nowoczesne autka robione sa na "bezawaryjność w okresie gwarancji" - niestety buble czasem wyprzedzają teorię. Co za palant wymyślił łańcuch rozrządu - skoro paski wytrzymują 100 kkm? Po co i dlaczego? A dlatego, że slinik ma być bezobsługowy przez okres gwarancji, potem MA GO SZLAG TRAFIĆ bo klient musi pójść po nowy do salonu :wink: Pasek zmieniasz i nie ma prawa sie nic stać z autem. Łańcuch w teori ma byc niezmieniany do końca żywotności silnika. Czy nie lepiej byłoby wymieniać rgularnie paski i rolki i mieć spokój?

Gratuluje pomysłu ASO z tymi czujnikami - moze lepiej niech wkładaja do tych silników aparat zapłonowy - wtedy nawet jak o 4 ogniwa sie wyciagnie - da sie zapłon jeszcze skorygować.

Totalne bzdury wipisujesz mam zrobione 249000 i nie wymieniałem żadnego łańcucha po kiego diabła mam latać co 100 tyś do wymiany z paskiem. Nie wiem co wy za cheblami jezdzicie i o ile macie odkręcone liczniki bo w tym kraju czym starsze auto ma mniejszy przebieg. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mochikanin
Jakieś 1000 km po założeniu LPG 2-generacji przy jeździe około 160 km/h zauważyłem, że obrotomierz drga i za chwilę zapalił się check engine. Potem odnotowałem, że silnik zaczął trochę szarpać przy mniej delikatnym przyśpieszaniu. Objawy są takie same na LPG i etylinie. Gazownik twierdzi, że to nie wina gazu. Wpięcie do kompa pokazało usterkę czujnika położenia wału korbowego. Po zgaszeniu lampki zapaliła sie ona ponownie po szybkiej jeździe, potem sama zgasła, szarpanie trwa :-) Wspomniane czujniki był zmieniane w ramach akcji Nissana w 2003 r. Mechanik, który testował kompem nie jest do końca przekonany, że to akurat wina czujnika, ale nie ma innego pomysłu i poleca wymienić (oba). Zanim zainwestuję w wymianę czujników czy też wizytę w ASO (telefonicznie zeznają, że to nie wygląda na czujnik) chciałbym poznać wasze opinie. Z góry dziękuję.

kradam

 

Dam Ci dobrą rade nie czytaj za dużo tego forum. Będziesz zdrowszy i bogatszy o kasę którą wydasz na niepotrzebne łańcuchy rozrządu. Potem będziesz szukał jelenia żeby sprzedać za bezcen taki łańcuch jak już wielu tu widziałem proponują takowe. Poszukaj dobrego serwisu niekoniecznie ASO. :wink: Ewentualnie jak radzi elcoruso czujniki w ASO na ich koszt wymień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt przecie mu nie każe zmieniac łąńcucha...

A ów silnik - zwany inaczej chłamem brytyjskim - lubi oliwę - mój jak zaczyna szrpać tzn ze ma poniżej minimalnego stanu i trza mu dolać - zobacz - może VVtec nie ma ciśnienia bo za mało oleju.

Sprawdzenie poziomu oleju nic nie kosztuje.

Do Mochikanin - z którego roku masz samochód, że mi bzdury zarzucasz - czyżbyś 4 letnim nakręcił taki przebieg? Czy piszesz o aucie z lat 90 tych - bo to zasadnicza różnica.

Mówię o nowoczesnych silnikach z VVtec-iem (zmienne fazy rozrządu), sam ma Primerę z łańcuchem (450 kkm i nic z nim sie nie dzieje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję udanego egzemplarza, moja ma zaledwie 22 kkm i pół roku a żłopie już olej gorzej niż 15 letnia P10-ka.

Nie wiem jakby było z paskami ale jak słyszę że łąńcuch potrafi się wyciągnąć o 2 ogniwa - to nie wiem z plasteliny go robią? Przecie to ma być trwalsze niż pasek, a przykłady z tego forum wnosiłyby, że tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny argument na moja teorię, że nowoczesne autka robione sa na "bezawaryjność w okresie gwarancji" - niestety buble czasem wyprzedzają teorię. Co za palant wymyślił łańcuch rozrządu - skoro paski wytrzymują 100 kkm? Po co i dlaczego? A dlatego, że slinik ma być bezobsługowy przez okres gwarancji, potem MA GO SZLAG TRAFIĆ bo klient musi pójść po nowy do salonu :wink: Pasek zmieniasz i nie ma prawa sie nic stać z autem. Łańcuch w teori ma byc niezmieniany do końca żywotności silnika. Czy nie lepiej byłoby wymieniać rgularnie paski i rolki i mieć spokój?

Gratuluje pomysłu ASO z tymi czujnikami - moze lepiej niech wkładaja do tych silników aparat zapłonowy - wtedy nawet jak o 4 ogniwa sie wyciagnie - da sie zapłon jeszcze skorygować.

 

Witam!

Nie rozumiem dlaczego się tak unosisz pisząc, że łańcuch wymyślił jakiś palant. Czy Ty w ogóle wiesz jakie są róznice miedzy tymi dwoma rozwiązaniami? Coś mi się wydaje, że chyba nie... zwykła paplanina ! W obecnych czasach oba rozwiązania są dobre. Wielu producentów stosuje paski. Ich technologia jest stale doskonalona, o czym świadczy wydłużenie okresu pomiędzy wymianami paska. Pierwotnie był to okres odpowiadający przebiegowi 60 - 90 kkm, obecnie wzrósł on nawet do 150 - 180 kkm. km lub 10 lat użytkowania. Zaleca się, aby z paskiem wymieniać rolki prowadzące, napinające i koła rozrządu, jeśli są zużyte i nawet pompę wodną. Zerwanie paska rozrządu w tzw. silnikach kolizyjnych, a takich jest większość w użytkowaniu, wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Kiedy wystąpi brak synchronizacji ruchów tłoka i zaworów denko tłoka uderza w zawory, powodując ich skrzywienie, zniszczenie tłoka, gniazd zaworowych, głowicy, a czasami również wału rozrządu. Straty mogą być szczególnie dotkliwe, gdy napęd rozrządu jest realizowany przez dwa wałki. Więc kupując auto w którym masz takie rozwiązanie bezwzglednie zawsze nalęży zmienić rozrząd ! bo nigdy nie jesteś pewien ile ktoś przejechal kilometrów.

Obecnie, , wiele firm np Nissan, Opel, Toyota wybiera napęd rozrządu za pomocą łańcucha. Napęd łańcuchowy jest bardziej

niezawodny, gdyż pasek może się ZERWAĆ !, PĘKNĄĆ ! lub PRZESKOCZYC !. Twoja teoria- " NIE MA PRAWA SIE NIC STAĆ" Łańcuch rozrządu jest kompromisem pomiędzy kosztami, częstotliwością obsługi i niezawodnością eksploatacyjną silnika. Praktycznie trwałość łańcucha jest równa trwałości napinacza około 250 – 300 kkm przebiegu. Nie w każdemu psu Burek na imię ! np w Nissanie Micra o pojemności 1 litr zaleca się wymianę łańcucha juz po 90 kkm W zasadzie nie można kategorycznie stwierdzić, który napęd jest lepszy !! Oba rozwiązania mają wady i zalety. A jak czytam kolejnego Twojego posta z teorią, ze samochód jest tylko na okres gwarancji, a silniki projektuje się teraz na 150 kkm to to zastanawiam się skąd się biorą tacy teoretycy jak Ty. Na tym forum jest wielu ludzi którzy maja nowe modele samochodów z dużymi przebiegami i jakoś nie narzekaja. Pewnie będziesz miał kolejną teorie, że trafili na dobry egzemplarz. Już pisalem Ci w jakimś innym temacie, dlaczego pogorszyla się jakość produktów na rynku motoryzacyjnym. Ale proszę nie rób z tego wszystkiego jeżdżących złomów.

Pozdrawiam serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum jest wielu ludzi którzy maja nowe modele samochodów z dużymi przebiegami i jakoś nie narzekaja. Pewnie będziesz miał kolejną teorie, że trafili na dobry egzemplarz. Już pisalem Ci w jakimś innym temacie, dlaczego pogorszyla się jakość produktów na rynku motoryzacyjnym. Ale proszę nie rób z tego wszystkiego jeżdżących złomów.

Pozdrawiam serdecznie n

 

Potwierdzam!!! Ja też jestem bardzo zadowolony z mojej almerki nie mam aż tak dużego przebiegu jak Mochikanin ale też spory. Mam od nowości zrobiłem 150 tyś w tym 55 tyś na gazie. Przy silniku tylko wymieniane były czujki (akcja serwisowa).

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, jesli kogos uraziłem a palantem nie chciałem nazwać myśliciela konstruktora - a raczej technologa, który pozwolił, by łańcuch wyciagał się po 40-60 kkm. działanie ASO, oczywiście miało na celui uniknąć kosztów. Więc robili co mogli - wymieniali czujniki. Nie zapominajmy, że tez one padały (i padają nadal). Żeby uciąć - jak to piszesz - paplaninę (odeszliśmy od tematu).

Wolę mieć pasek - który nie pęka i sie nie naciąga, niż łańcuch, który się naciąga...

A konsekwencje jazdy z naciągniętym łąńcuchem są tez poważne (może tłoków nie rozwali ale rozjedzie zapłon, fazy rozrządu, spalanie stukowe) - i nie jest to teoria, drogi Kolego.

Toyota - stosuje paski - ale robi silniki bezkolizyjne (te na paskach - weięc jak taki się zerwie tłoki nie spotykają się z grzybkami zaworów), niestety silniki Nissana takie nie są, Opel ma większość silników kiolizyjnych.

I powiem szczerze - jestem zaskoczony przebiegiem i bezawaryjnością motoru kolegi Mochikanin. Życzę wszystkim i sobie, by nasze nyski śmigały jak najdłuzej . Pozdrawiam.

Do autora tematu - sorry za OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, jesli kogos uraziłem a palantem nie chciałem nazwać myśliciela konstruktora - a raczej technologa, który pozwolił, by łańcuch wyciagał się po 40-60 kkm. działanie ASO, oczywiście miało na celui uniknąć kosztów. Więc robili co mogli - wymieniali czujniki. Nie zapominajmy, że tez one padały (i padają nadal). Żeby uciąć - jak to piszesz - paplaninę (odeszliśmy od tematu).

Wolę mieć pasek - który nie pęka i sie nie naciąga, niż łańcuch, który się naciąga...

A konsekwencje jazdy z naciągniętym łąńcuchem są tez poważne (może tłoków nie rozwali ale rozjedzie zapłon, fazy rozrządu, spalanie stukowe) - i nie jest to teoria, drogi Kolego.

Toyota - stosuje paski - ale robi silniki bezkolizyjne (te na paskach - weięc jak taki się zerwie tłoki nie spotykają się z grzybkami zaworów), niestety silniki Nissana takie nie są, Opel ma większość silników kiolizyjnych.

I powiem szczerze - jestem zaskoczony przebiegiem i bezawaryjnością motoru kolegi Mochikanin. Życzę wszystkim i sobie, by nasze nyski śmigały jak najdłuzej . Pozdrawiam.

 

Oj widzę , że nadal się upierasz przy swoim ;) piszesz, że wolisz mieć pasek który się nie naciąga, ale zapomnialeś dodać, ze pasek może Ci przeskoczyc, zerwać się, peknac... Wybacz mi, ale troche nie widzę sensu w Twoim stwierdzeniu. Powtarzam po raz kolejny, że oba rozwiązania mają wady i zalety ! ja aktualnie mam rozwiązanie łancuchowe i nie narzekam nawet na napinacze. Przebieg 137 kkm regularne zmiany oleju i prawidłowa eksploatacja. Zaznaczam, że nie mam nic do paska, mialem wiele aut z tym rozwiazaniem i też nie narzekalem. Uważam to za równie dobre rozwiązanie.

 

Pozdrawiam po raz kolejny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mochikanin
Sorry, jesli kogos uraziłem a palantem nie chciałem nazwać myśliciela konstruktora - a raczej technologa, który pozwolił, by łańcuch wyciagał się po 40-60 kkm

 

Ja w to poprostu nie wierze. Pomysłowość serwisów żeby dobrze skasować nie zna granic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w to poprostu nie wierze. Pomysłowość serwisów żeby dobrze skasować nie zna granic.

 

W pewnym sensie się z tym zgodzę. Podam prosty przykład. Nię będę tutaj podawał miasta ani ASO w ktorym to miało miejsce bo bylo to kilka lat temu i moze juz ten serwis się zmienił. Znajomego tesciowa korzystala z uslug ASO. W calkiem przyzwoitej Primerze z malym przebiegiem wymieniono jej caly wydech, amory i reszte zawieszenia, byly jakieś ciagłe naprawy silnika itd. Ciągle coś... jak się okazało, to bylo zwykłe naciagactwo nieświadomej niczego kobiety. Ale niesmak pozostał i juz nigdy nie kupi Nissana. Nie tajemnicą jest, że pracownicy niektorych ASO róznych marek wręcz okradaja ludzi. Pan X przyjezdza na pierwszy przeglądzik swoim samochodzikiem, zostaje zaproszony do pokoiku na kawke, lub wychodzi zalatwiać swoje sprawy. A panowie pracownicy podmieniaja czesci np tarcze hamulcowe, klocki, cale uklady wydechowe, olejku tanszego naleja itd itp. Biora wszystko co sie da sprzedać jako "prawie nowe" a Pan X za jakis czas placze jaki to on awaryjny samochodzik kupil i nawet mu do główki nie przyjdzie, ze ma zamontowane zużyte części. Mysle, ze bardzo bym się obawiał zostawic samochod na takim przegladzie nie widząc co tam w nim robią.

 

p_flori

Wracając do tego łańcucha to nie dziwi mnie, ze zdarzył sie defekt po tak malutkim przebiegu, zawsze zdarzaja sie jakieś niedoróbki, ale stwierdzając, ze jest to wina technologa mocno przesadzasz. Ciekawe co Ci odpowiedza inni uzytkownicy tego samego silnika... każdemu tak się stało? hmm a może u nich technolog nie zawinił?

Siliniki i samochody zawsze się psuły i zawsze będa się psuć, jedne bardziej, drugie mniej. Serwisy i mechanicy muszą miec przecież pracę, to chyba oczywiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny argument na moja teorię, że nowoczesne autka robione sa na "bezawaryjność w okresie gwarancji" - niestety buble czasem wyprzedzają teorię. Co za palant wymyślił łańcuch rozrządu - skoro paski wytrzymują 100 kkm? Po co i dlaczego? A dlatego, że slinik ma być bezobsługowy przez okres gwarancji, potem MA GO SZLAG TRAFIĆ bo klient musi pójść po nowy do salonu :wink: Pasek zmieniasz i nie ma prawa sie nic stać z autem. Łańcuch w teori ma byc niezmieniany do końca żywotności silnika. Czy nie lepiej byłoby wymieniać rgularnie paski i rolki i mieć spokój?

Gratuluje pomysłu ASO z tymi czujnikami - moze lepiej niech wkładaja do tych silników aparat zapłonowy - wtedy nawet jak o 4 ogniwa sie wyciagnie - da sie zapłon jeszcze skorygować.

 

tylko paske moze ci szczelic i po silniku a lancuch nie da rady :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam Ci dobrą rade nie czytaj za dużo tego forum. Będziesz zdrowszy i bogatszy o kasę którą wydasz na niepotrzebne łańcuchy rozrządu. Potem będziesz szukał jelenia żeby sprzedać za bezcen taki łańcuch jak już wielu tu widziałem proponują takowe. Poszukaj dobrego serwisu niekoniecznie ASO. :wink: Ewentualnie jak radzi elcoruso czujniki w ASO na ich koszt wymień.

Prosiłem konultacje, na pewno nie podejmę żadnych niosących konsekwencje działań na podstawie opinii internautów. ASO nie chce wymienić na ich koszt, bo twierdzą że akcja się skończyła poza tym raz już wymieniali (patrz mój post!). Jadę do nich jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłem konultacje, na pewno nie podejmę żadnych niosących konsekwencje działań na podstawie opinii internautów. ASO nie chce wymienić na ich koszt, bo twierdzą że akcja się skończyła poza tym raz już wymieniali (patrz mój post!). Jadę do nich jutro.

Mnie też skasowali na poczatku z a czujnik i wymianę, ale pismo do Nissan Poland poskutkowało zwrotem pieniedzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwis podszedł do sprawy szeroko i profesjonalnie. Wydruk z kompa to:

Multi CYL MISFIRE [P0300]

CKP SEN/CIRCUIT [P0335]

Zalecane działanie: wymiana czujników i rozrządu. Koszt 2500 (po zniżce). Z zeznań wywnioskowałem, że to właściwie nie wiadomo do końca co jest, ale trzeba rozebrać i wymienić :-).

W związku z tym zanim zacznę przeszukiwać forum to prośba o namiary na speca konkurencyjnego do ASO. Preferowane szeroko pojęte okolice południowej Warszawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałem łańcuch i napinacz tutaj:

http://www.allegro.pl/item99941759_lancuch...16_1_5_1_8.html

Jeśli chodzi o wymiane to koledzy z Warszawy napewno ci polecą jakiegoś fachowca.

Niejedź do zadnego serwisu-chyba że masz poduszki wypchane pieniędzmi.

Za części zapłaciłem 800zł a za robote 300zł, serwis śpiewał 2500zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mochikanin
Serwis podszedł do sprawy szeroko i profesjonalnie. Wydruk z kompa to:

Multi CYL MISFIRE [P0300]

CKP SEN/CIRCUIT [P0335]

Zalecane działanie: wymiana czujników i rozrządu. Koszt 2500 (po zniżce). Z zeznań wywnioskowałem, że to właściwie nie wiadomo do końca co jest, ale trzeba rozebrać i wymienić :-).

W związku z tym zanim zacznę przeszukiwać forum to prośba o namiary na speca konkurencyjnego do ASO. Preferowane szeroko pojęte okolice południowej Warszawy.

Jednym słowem pech jakich mało. Przykro mi nie polece Ci żadnego mechaniora bo do dziś nie miałem jeszcze wątpliwej przyjemności z takowego kożystać :wink: Widocznie za mało jezdze :D Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...