Apteczka

[Gość Mardagg]

Lepiej zrobić cokolwiek, nawet niefachowo niż nie zrobić nic.

 

tu sie nie zgodze - "primum non nocere" nie znajac sie na niektorych sprawach mozna czlowiekowi jeszcze dodatkowo zaszkodzic. Zasada jest prosta - nie umiesz - nie podchodz, no chyba, ze nie ma innego wyjscia...

[Dar1962]

nie umiesz - nie podchodz

na miejscu wypadku zawsze jest najpierw inny kierowca, dopiero potem ktoś wzywa pogotowie i straż a czas płynie... nie chciałbym być nigdy na miejscu poszkodowanego na którego gapią się bezmyślnie inni kierowcy bo nie wiedzą co mają robić i czekają na fachowców. ZAWSZE coś da się zrobić: oznakować miejsce wypadku, zorganizować system ostrzegania i objazdu dla innych użytkowników drogi, podjąć próbę otwarcia drzwi, sprawdzić czy osoby w rozbitym pojeździe żyją, wyłączyć stacyjkę, odłączyć akumulator,przygotować gaśnicę, odpiąć lub przeciąć pasy czy po prostu pogadać z uwięzionym w aucie, wypytać jak się czuje,co go boli itp. próbować zatamować krwawienie, jeśli ma otwarte rany - można by długo wymieniać - do tego nie trzeba magisterium z pierwszej pomocy...

[JACKO29]

DAR,fajnie pisze się jak jest z daleka od wszystkiego!Nie wątpię że byłbyś w stanie podjąć sprawną akcję ,ale 90% ludzi jest takich że albo ich zamuruje,dostaną ataku śmiechu lub wpadną w totalną panikę i tu jest ten błąd Nie waż się ruszyć człowieka jak nie wiesz jak mu pomóc!!!bo jak mu tym zaszkodzisz będziesz winowajcą tragedii.Więc stwierdzenie że lepiej zrobić coś nie fachowo niż nic jest bardzo przesadzone.

[Gość Mardagg]

oznakować miejsce wypadku, zorganizować system ostrzegania i objazdu dla innych użytkowników drogi, podjąć próbę otwarcia drzwi, sprawdzić czy osoby w rozbitym pojeździe żyją, wyłączyć stacyjkę, odłączyć akumulator,przygotować gaśnicę, odpiąć lub przeciąć pasy czy po prostu pogadać z uwięzionym w aucie, wypytać jak się czuje,co go boli itp.

 

Masz 100% racje. Zbyt doslownie podszedlem do tematu.

 

Inna rzecz, ze w Polsce ludzie sa zbyt malo pewni siebie. Na kursach poswieca sie bardzo malo czasu na pierwsza pomoc. Osobiscie uwazam, ze co najmniej polowe kursu powinna stanowic nauka pierwszej pomocy, w tym zakladanie opatrunku, reanimacja, pozycje boczne itp itd. Nietrudne, ale ile by dalo pewnosci siebie ludziom i checi do dzialania...

[Piteq]

Panowie,

Nie zawsze to musi być aż taka straszna katastrofa, jak opisujecie. Czasami może byc jakieś głębokie skaleczenie, czy rana tak jak mi się przytrafiło i dobrze wypasiona apteczka napewno się przyda .

[Dar1962]

fajnie pisze się jak jest z daleka od wszystkiego

wiem że łatwiej się o tym pisze niż mówi ale miałem niestety okazję przetrenować praktycznie parę razy pierwszą pomoc na drodze, na początku człowiek głupieje i nie bardzo wie od czego zacząć, potem już jak się zacznie to samo wychodzi co masz dalej robić. Najważniejsze to nie stać i nie gapić się bezmyślnie, zawsze można jakoś pomóc - jeśli nie samym poszkodowanym to przynajmniej tym którzy przyjadą ich fachowo ratować

 

[ Dodano: Wto 03 Lut, 2009 13:25 ]

stwierdzenie że lepiej zrobić coś nie fachowo niż nic jest bardzo przesadzone

nie mówię o udzielaniu pomocy medycznej, mówię o najprostszych możliwych czynnościach które ją potem ułatwią, przyspieszą czy uczynią bardziej bezpieczną