Gość MAXX Opublikowano 21 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2006 Witam . Czy ktoś miał podobny problem z kierunkowskazem tzn po skręceniu kierownicy powinien się sam wyłączyć a jedynie słychać że coś w tym momecie co powinien się wyłączyć pstryknie ale nie wyłacza się . Narazie pytam się bo boje się to rozkręcać żeby czegoś nie popsuć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Raf4rb Opublikowano 21 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2006 U mnie tak było, zaraz za kołem kierownicy jest takie plastikowe kółko z dwoma wypustkami, zapewne wytarły się i dlatego nie wyłączają kierunku. Ja w te wypustki wkręciłem takie mini wręty i z rok już działa, można też próbować coś nakleić jakimś mocnym klejem. Żeby się tam dobrać wystarczy rozkręcić obudowę kolumny kierownicy (uwaga na śróbkę pod dzwignią regulacji wysokości kierownicy), następnie wysuwasz włączniki z prowadnic i chyba trzeba odkręcić taki jasny plastik (dokładnie nie pamiętam) żeby był lepszy dostęp do tego nieszczęsnego kółka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 21 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2006 Tu masz ładnie opisane jak się do tego dobrać: http://www.nissanklub.pl/zrob_sam.php?pid=...id=3&tid=37 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość PiotrPCX Opublikowano 22 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2006 Może być też coś z kołeczkami w "kostce" przełącznika kierunkowskazów. Miałem to samo i okazało że wytarł się mały wihajsterek właśnie w "kostce" - nie na kierownicy. Dokleiłem 0,5 mm kawałek tworzywa i już pół roku chodzi ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MAXX Opublikowano 24 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2006 Dzięki wielkie chłopaki ale to nie jest jednak nic związanego z kierunkowskazem to że nie chce odskakiwać . Wrzystko przeczyściłem wymontowałem na czynniki pierwsze i zlożyłem nasmarowałem i chodzi jak chodziło . Po zmontowaniu kierunkowskazów i sprawdzeniu czy recznie odskakuje czy nie i jak okazało sie że jest ok dobrałem się do kierownicy i tu zonk. W kierownicy jak zauważyłem elementem który służy do samoczynnego wyłączania kierunku czy to prawego czy lewego po przekreceniu kierownicy w prawo badź lewo jest poprostu nawinięty drucik w kształcie spiralki :shock: W sumie wydało mi sie to troche tandetą jak tak krucha cześć może decydować o tym czy wyłączy sie kierunkowskaz czy nie . Nie mam pomysłu jak to ruszyć tym bardziej zeby sie dobrac musił bym kierownice odkrecic a boje sie że air bag bede mial w domu na pamiątke i zona każe mi na nim spać . Tak serio to mam instrukcje z tego forum w pdf - haneys czy jakos tak jak odkrecic kierownice ale czy jest moze jakis sposób na tą " spiralke " aby kierunkowskaz właczony w lewo po wyporstowaniu odbijało go a nie zeby cały czas kierunkowskaz sie świecił . Dla mnie te druciki w spirali sie ponakładały badż sie jakoś przesuneły ale nie mam wzoru żeby porównać jak to powinno być . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość exilim Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 witam jestem tu nowy czy moglby ktos wrzucic jeszcze raz jak zrobic z tym nie odskakujacym kierunkowskazem w p10 u mnie nie odbija ani w ta ani w ta :/ link podany wczesniej jest juz nieaktywny z gory dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.