Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Gaźnik a jazda na LPG


Gość korsarz75
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość korsarz75

Od czterech miesięcy mam Sunny N14 1.4 16V (gaźnik :D ), intalacja LPG pierwszej generacji - ręczne przełączanie LPG - benzyna. Na początku zawsze zapalałem na benzynie, a po rozgrzaniu silnika przechodziłem na LPG. W instrukcji do instalacji LPG przeczytałem, że w przypadku gdy temperatura otoczenia przekracza 20 stopni C. to można odpalać od razu na gazie. Wiem, że wielu tak robi. Dzisiaj jednak rozmawiałem z kolegą, który mi powiedział, żeby mimo wszystko odpalać na benzynie, bo w gaźniku powinna być benzyna, żeby pływak się mechanicznie nie poobijał. Czy to prawda? Czy stała jazda na wyłącznie na LPG może doprowadzić do uszkodzenia gaźnika? Proszę o pomoc! Pozdrowienia dla miłośników Nissana!

Nissan rulez!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w Nissanie, ale często gaźniki lubią się "wycierać" jeżeli nie widzą benzynki (nie tylko pływak, mogą też zarastać kanały).

Mozesz odpalać na gazie, ale tak czy tak radzę co jakiś czasprzejechać trochę na benzynce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owszem u znajomego w n14 z lpg po dluzszym uzytkowaniu auta tylko na LPG padl gaznik :) i teraz musi tylko i wylacznie na LPG dopoki nie naprawi (brak mocy na pb)

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zapalamy na LPG... Dzięki za pomoc :grin:

No chyba kolega trochę odwrotnie zrozumiał....

po dluzszym uzytkowaniu auta tylko na LPG padl gaznik

Dla mnie to jest jednoznaczne. Zresztą mam podobne doświadczenia sprzed lat :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przypadkiem w gaźnik nie jest zalewany non stop przez paliwo? Pompka mechaniczna zapewne nie przestaje pracowac po przełączeniu na lpg.

 

Gaz wysusza wiec dla przesmarowania gaznika trzeba czasem zrobic rundke na etylince.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pompa nie jest odłączona to owszem paliwko przepływa przez gaźnik, ale nie przepływa przez kanały, tylko jest zawracane to zbiornika.

 

Po prostu zaleca się przejechanie co jakiś czas na benzynce, bez względu na to czy się odpala na lpg czy na paliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechaniczna pompka (a taka tutaj mamy) nie jest odłączana, czyba, że na stałe bez możliwości jazdy ba pb (tak wiec kolejna rada, zawsze jakieś paliwo w baku, zeby smarowac i chłodzic pompkę, uwaga paliwo paruje). Tak, wraca paliwo przez powrót ale przez komorę z pływakiem? Bo o poobijanie go martwił się kolega i chyba nie potrzebnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość korsarz75

Chyba rzeczywiście źle zrozumiałem. :oops: :D Po każdorazowym wyjeżdzeniu butli robię kilka, kilkanaście kilometrów na benzynce, bo wydaje mi się, że po takim zabiegu silnik chodzi jakby z większą "kulturą". Benzynka ma jakieś tam właściwości smarujące, a ja tylko na Shellu lub Statoilu tankuję, więc i benzynka jest dobrej jakości. Staram się mieć jakieś 10 - 15 litrów benzynki - podobno to dobre dla pompy paliwa. Moje 1.4 ma już ponad 200.000 tys. przejechane więc muszę o nie dbać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mikey_one

Przy pompce mechanicznej elektrozawór odcina przewód pomiędzy pompką paliwa a gaźnikiem więc tam paliwo nie dociera (ręcznie przełączając z benzyny, musimy najpierw przełączyć w położenie 0 aby wypalić benzynę z gaźnika) a paliwo wraca przelewem bezpośrednio z pompki paliwa... Więc podczas jazdy na gazie I generacji w gaźniku NIE MA benzyzny... Co nie zmienia faktu, że zalecana jest co jakiś czas praca silnika na benzynie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość korsarz75

No to zalecenie wypełniłem z nazwiązką.... Byłem przekonany, że przeszedłem na LPG (a nie przeszedłem :D ) i w ten sposób przejechałem ponad 90 kilometrów na benzynce :twisted: Pozdrowienia dla mojego gazownika, który tak mi wyregulował instalację, że nawet przy wyprzedzaniu nie zauważyłem, że na LPG ciągnę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P10 ka przez 4 lata nie widziała i wąchała benzynki- jak pojechałem za granice i brakło mi LPG - z trudem czołgałem sie na PB przez kilkanascie kilometrów - w ogóle nie chciał na benzynie jechać, zresztą - do dziś szarpie na benzynie jak długo pojeżdzi na LPG i po przełaeniu na PB prze chwile szarpie- ale wcale mi to nie przeszkadza - auto przejechało juz ok 330 kkm na LPG i może ze 100 kkm na PB. Odkąd go mam nie pamietam bym robił dłuższe trasy niz 30 km na PB, ale jednak trzeba - raz na 2 zbiorniki przejeżdżam 20-30 km na PB i kondycja gaźnika od tamtej przygody jest niezła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja mam instalkę I-ej generacji.

Odpalam zawsze na Pb i przełączam dopiero gdy silnik się nagrzeje.

Zresztą na gazie i tak nie odpala mi auto za pierwszym razem jak silnik jest zimny... pewnie coś gaziarze u mnie spieprzyli (na Pb nie ma żadnego problemu z odpalaniem, pod warunkiem że przed odpaleniem wcisnę lekko pedał gazu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest loteria... Co do odpalania na gazie - nie jest to zbyt dobre dla silnika - to raz, dla samej instalacji lpg(przede wszystkim dla parownika) również to dwa, a to czy odpali od razu czy nie zależy najczęściej od temperatury powietrza a co za tym idzie silnika :D

Co do szarpania na benzynie - przy wtryskach (pompa paliwa elektryczna w baku) to wiadomo może być już umierająca pompa, może być brudny filtr paliwa przy pompie...

na gaźniku umierająca pompa paliwa :D (jak u mnie) lub też np. przetarty pływak w gaźniku, tudzież zasyfione dysze w gaźniku...

Cechy wspólne - zapchany filtr paliwa pod maską lub uszkodzony elektrozawór od benzyny...

Czynników jest mnóstwo tylko teraz znaleźć właściwy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest loteria... Co do odpalania na gazie - nie jest to zbyt dobre dla silnika - to raz, dla samej instalacji lpg(przede wszystkim dla parownika)

 

Możesz wyjaśnić co i dlaczego tak boli parownik przy odpalaniu na zimnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parownik ma za zadanie rozprężać gaz który przy takowym rozprężaniu wydziela bardzo niskie temperatury - odpal bez wody w chłodnicy to zobaczysz jak zamarza :D - żeby tak się nie działo parownik jest ogrzewany cieczą z układu chłodzenia, gdy silnik jest zimny, ciecz nie grzeje parownika, membrany i wszystkie uszczelki marzną i robią się jak kamień, silnik troszkę się podgrzeje - rozmarzają. Chyba nie muszę tłumaczyć co dzieje się wskutek tego z gumą??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, tylko czy tego gazu rozpręża się tam aż tyle? Wiem jak to działa tylko nie sądziłem, że są to tak znaczące wartości jak to przedstawiasz. Zobaczymy jak pożyje reduktor u tych, co wywalili układ Pb ( bo chyba grzałek nie pozakładali;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lecie, kiedy jest gorąco nie ma wygląda to tak drastycznie, ale kiedy tylko temperatury spadają (szczególnie rano) i silnik się dłużej grzeje, to odpalanie i jazda na zimnym silniku na lpg skraca żywotność membran i uszczelek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...