Drgania od silnika(?) przy ok. 3000 obr./min.

[Gość notek]

Wiem, wiem... ja nie mam Almery: mam Note'a 1.6, ale... drgania mnie denerwują. :shock: Takie drobne, z dużą częstotliwością - lusterko mi drży, ale do tego się można przyzwyczaić: natomiast po dłuższej trasie mrowi mnie w stopie od pedału gazu (nie wiem jak w Almerach ale w Note jest elektroniczny, więc to od nadwozia a nie od linki).

Obadałem jedną z poduszek (pod maską - prawa strona auta): silnik drży, ale ta poduszka NIC nie przenosi, a tłumi należycie.

Przy ok. 3000-3200 obr. silnik jest też dość głośny, ale do tego można się przyzwyczaić - do mrowienia w pedał gazu to już gorzej :neutral:

W ASO twierdzą, że "niektóre Nissany tak mają i trudno" - ale w ASO różne rzeczy twierdzą, więc nie wiem czy wierzyć. Tym bardziej, że to denerwujące jest w nowym aucie.

Macie jakąś radę? Bo archiwum przeglądnąłem, trochę podobnych postów znalazłem, ale rady... żadnej.

Od czego te drgania są, co je przenosi - jakaś poduszka silnika, układ wydechowy czy co? :roll: :shock:

[Gość elgreen]

U mnie podobnie - lamera 1.5 03' , silnik zaczyna buczec przy ok 3000rpm (120km/h na 5ce) oraz mrowienie na pedale.

Dlatego trzeba szybko przeskoczyc do 140 i jest cisza

[Gość bankroot]

Macie jakąś radę? Bo archiwum przeglądnąłem, trochę podobnych postów znalazłem, ale rady... żadnej.

:roll: :shock:

 

buty z shock absorberem

[Gość elgreen]

very funny,

W zimowych butach tego nie czuc.

[Gość Cronos]

very funny,

W zimowych butach tego nie czuc.

 

Czyli działa. :one:

 

 

Jeśli Cię to pocieszy, to mi nieco bardziej drży np. schowek na okulary w podsufitce. Głównie na niskich obrotach i na zimno, ale jednak. Co prawda ja mam diesla, więc może dlatego.

 

Nowe Nissany też potrafią czasem zadrżeć (zwłaszcza jak mnie widzą :one: :diabel2: )

[Gość elgreen]

u mnie nie ma podsufitki :/