Gość radek.urbanczyk Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Witam, mam problem z moją Primerą (P10 1.6 r96). Kiedy jest mokro, nie chce odpalać. Ostatnio po deszczowym piątku próbowałem ją uruchomić i piłowałem z przerwami przez kilkanaście minut. Zakończyło się to jakimś strzałem i iskrą pod maską. Po otworzeniu maski okazało się, że filtr potwietrza był zupełnie otwarty. Zamknąłem filtr, odczekałem około 15 minut i spróbowałem zapalić. Zapaliła od pierwszego strzału, ale dławiła się przez chwilę, potrzymałem więc z minutę silnik na 4000 i potem już było ok. Przejechałem około 10 km i zostawiłem pod domem. Następnego dnia rano już nie odpaliła, popróbowałem chwilę i nic. Co ciekawe z piątku na sobotę nie padało. Dzisiaj (poniedziałek) rano to samo, znowu nie odpaliła. Rozmawiałem z mechanikami i sugerują mi przejrzenie i przetarcie kabli i kopułki aparatu załonowego. Mam zamiar zrobić to dzisiaj wieczorem. Problem miałem już na wiosnę i mechanicy oglądali mi kable WN i twierdzili, że są w idealnym stanie. Czy wiecie jakie mogą być jeszcze inne przyczyny tego zachowania? I jeszcze na koniec ciekawostka. Po deszczu mam kałużę na wycieraczce pasażera. Nie wiem, czy może mieć to związek z tym, że nie chce palić - może jakaś uszczelka padła i coś mi zacieka? No i w samochodzie mi zaczyna śmierdzieć stęchlizną. Co o tym sądzicie? Pozdrawiam Maly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bonzo Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Rozmawiałem z mechanikami i sugerują mi przejrzenie i przetarcie kabli i kopułki aparatu załonowego. Mam zamiar zrobić to dzisiaj wieczorem.. dobrze bybyło Problem miałem już na wiosnę i mechanicy oglądali mi kable WN i twierdzili, że są w idealnym stanie. zawsze tak wyglądaja, zajzyj sobie pod maske w nocy to zobaczysz taką błyskoteke ze się zdziwisz . Po deszczu mam kałużę na wycieraczce pasażera. a to podobno przypadłość Primery poszukaj na forum temat był omawiany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nice Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Normalka w P10 po deszczu .Wilgoć dostaje się do kopułki :? i nie odpali. Co do kałuży to również normalka .Poszukaj na forum.W podszybiu jest jakaś trefna spinka czy coś tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Normalka w P10 po deszczu .Wilgoć dostaje się do kopułki :? i nie odpali. Co do kałuży to również normalka .Poszukaj na forum.W podszybiu jest jakaś trefna spinka czy coś tam Czyli co? Wymiana kopułki nie pomoże? Jakie w takim razie jest rozwiązanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Na początek na pewno sprawdzić kable WN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nice Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Normalka w P10 po deszczu .Wilgoć dostaje się do kopułki :? i nie odpali. Co do kałuży to również normalka .Poszukaj na forum.W podszybiu jest jakaś trefna spinka czy coś tam Czyli co? Wymiana kopułki nie pomoże? Jakie w takim razie jest rozwiązanie? Napewno pomoże na jakiś czas,ale to normalne w P10,że wszystko wilgotnieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Ok, dzieki za rady, powalczę dzisiaj wieczorem, a potem z mechanikiem i dam znać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość delorian Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 miałem podobny problem , ale z renaultem. też po deszczu. przyczyna- dioda na alternatorze (ale nie wiem jaka)+kable i świece i reszta od prądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 radek.urbanczyk polecam odwiedzić www.motocom.pl tam mają stosunkowo tanie oryginalne przewody WN. Bo objawy, które podałeś tak jak moi poprzednicy rzekli wskazują jak najbardziej właśnie na przewody WN. A kopułkę warto rozebrać, przeczyścić, wysuszyć, spryskać wszystko WD40 albo czymś podobnym (w celu wyparcia wilgoci) i porządnie szczelnie złożyć. A co do kałuży na wycieraczce pasażera, znam to ze 100NX'a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 No i dzisiaj ciąg dalszy. Po powrocie z roboty, po całym słonecznym dniu odpalił bez problemu. Wieczorem znowu zaczeło padać, ale jeszcze nie zdążyło go widocznie zalać, bo odpalił, tyle, że na skrzyżowaniu po 1 km mi zgasł i nie odpalał. No więc do zepchnąłem na pobocze, otworzyłem maskę i oglądam. (wszystko w czasie deszczu). Przewody WN i zapłon suchutkie. Poruszałem natomiast jakimiś kabelkami z przodu po stronie kierowcy - były zalane. Wytrząsłem wodę. Wsiadłem i znowu zapalił bez problemu. Potem stał na deszczu przez godzinę i znowu zapalił bez problemu. Wieczorem poszedłem z butelką wody oglądać iskry. Wylałem spryskiwaczem na działający silnik prawie pół butelki i nic, ani iskierki. Gasiłem i zapalałem kilka razy. Czy to cały czas mogą być przewody WN? I co teraz?? Te kabelki, które były zalane - jeden z nich idzie do klaksonu, a drugi do takiego jakiegoś pudełka, które jest zamontowane przy samym błotniku. (niestety moja ignorancja w tej kwestii jest tak duża, że nawet nie wiem co to jest). Macie jeszcze jakieś pomysły? Jutro chyba pojadę do mechanika.... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brodacz Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Wilgoć w kopułce w P10 to rzecz normalna? Nie sądze, u mnie nie ma z tym problemów i znajomi tez sie nie spotkali z taką przypadłością. Ale jeżeli już faktycznie coś się dzieje, to oprócz zmiany samej kopułki można ją po prostu uszczelnić silikonem i powinno być ok - w asconie brata działa bez zarzutu No iskry widać i bez polewania wodą silnika. Jeśli to coś innego to jedź do elektryka, zapłacisz z 50 zł a wszystko ci ładnie posprawdza i problem z głowy - tak myślę. Pzdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Dzisiaj oddałem do elektryka. Zobaczymy co powie. Dzisiaj rano we mgle też odpalił, chociał nie za pierwszym razem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Może zaczyna preferować zdrowy tryb życia i rzuca palenie na dobre A tak serio daj znać co było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 9 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2006 mam podobny dylemat, daj znać czy pojawiaja się dalej ten problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 9 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2006 Elektryk powiedział, że wszystko do wymiany - tzn, przewody WN, kopułka i palec, razem 400 PLN. Coś wydaje mi się, że ten elektryk nie wie co zrobić i dlatego, na wszelki wypadek wymienia wszystko. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Coś wydaje mi się, że ten elektryk nie wie co zrobić i dlatego, na wszelki wypadek wymienia wszystko. Też tak myslę, podjedź do innego elektryka, bo wymienisz pół instalacji elektrycznej aż w końcu "trafisz" na usterke, tylko po co wtedy elektryk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2006 u mnie zmiana diagnozy, przebicie na kopułce i palcu, czy to faktycznie okaże się dopiero po wymiane cześci, już zamówione, koszt ok 100 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brodacz Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2006 No no, a skąd takie ceny? Jak dowiadywałem się ostatnio o kopułkę i palec to ceny były odpowiednio 36 i 16 zł. Za przewody NGK zapłaciłem 250 zł, więc jak elektryk mówi 400 to według moich obliczeń wychodzi 100 zł za poradę - sporo jak za tak zdiagnozowany problem, chyba że faktycznie wszytko do wymiany, ale nie za taka ceną men. Pzdr. Brodacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radek.urbanczyk Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Wymienili mi to wszystko (przewody, kopułka, palec i świece) i pali jak złoto. Niestety kosztowało mnie to 330 pln. A następnego dnia padł mi alternator. Kolejne 350 pln na wymianę na zregenerowany, niestety byłem pod scianą (jechałem wieczorem na wakacje) i mam wrażenie, że przepłaciłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ice Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Raczej nie przepłaciłeś w Wawie wołali odemnie 450 zł za regenerowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.