Gość maro_t Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Witam wszystkich! Jestem tu nowy, coprawda nie posiadam (jeszcze) własnego Nissana, ale najprawdopobniej niedługo się to zmieni i stąd mam kilka pytań do posiadaczy Micry. Za parę miesięcy planujemy z żoną kupić dla niej Micrę. Samochód mamy na oku konkretny: Micra K11, rocznik 2001, I rejestracja 2002, silnik 1.0, aktualny przebieg: około 25 tys. km. Będzie go sprzedawać moja ciotka. Przebieg jak widać wyjątkowy, autko zadbane, stan ogólnie bardzo dobry, serwisowany tylko w ASO. Ale wcześniej chcialbym się dowiedzieć, jak takie autko sprawuje się w codziennej eksploatacji, ile pali, jak wyglądają koszty eksploatacji, przy codziennej eksploatacji, powiedzmy około 1000km miesięcznie, głównie po mieście. Od ciotki dużo się nie dowiem, nawet spalanie nie wie jakie ma. Zwłaszcza boję się o koszty serwisu. Z tego co wiem, to ceny w ASO są wysokie, a jak to wygląda poza ASO? Ceny części, robocizny? I czy w tym samochodzie w ogóle się coś psuje? Z tego co widzę na forum, to dużo jest tekstów na temat rozrządu. Czy są z nim jakieś problemy? Sam aktualnie jeżdzę DU Lanosem 1.6 z LPG, samochód może mało nowoczesny, ale prosty w konstrukcji, mało awaryjny, a ceny części przystępne. W Nissanie właśnie najbardziej boję się cen serwisowania i części. Zakup planujemy za parę miesięcy, ale musimy się już zdecydować, bo wiadomo: z taką decyzją wiąże się odpowiednia polityka finansowa na najbliższe miesiące Więc jak eksploatacja takiego autka i związane z nią koszty wyglądają na codzień? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Mam K11 1.0 z tego samego rocznika. Jeżeli będziesz wszystkie płyny/materiały eksploatacyjne wymieniał na czas nie będziesz miał zadnych problemów. Części w ASO są strasznie drogie ale azmienniki są w całkiem przystępnych cenach (www.motocom.pl - najtańsze ceny dla japończyków). Co do rozrządu to zdarza się, że pada górny napinacz i najczęściej koszt naprawy całego rozrzadu wacha się w granicach 800-1500zł (zależy od serwisu) z tym, że to nie jest regułą że pada, może trzymać nawet wiecznie. W ASO z napraw można zrobić rozrząd (to ważna częśc więc lepiej nie ryzykować "u pana Henia") i wymienić olej, resztę możesz robic w innych dobrych warsztatach. Co do spalania: - trasa prędkość ok.80-90 km/h spalanie 4,5-5l/100km prędkość ok.130 km/h spalanie 6l/100km - miasto - latem od 5-8l/100km (zależy od ciężaru nogi) - zimą od 8-12l/100km (najwyzsze spalanie na krótkich trasach przy nie rozgrzanym silniku. Ogólnie Micra to super samochód szczególnie do miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dragomir Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Ot cała prawda o micrze. Polecam, do miasta wprost idealne autko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rafał79 Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Mam co prawda Micrę z 96 roku i nie narzekam. Jeżeli chodzi o rozrząd to nie ma reguły. Ja przejechałem już swoją Micrą ponad 230 tys km. i jeszcze nie dotykałem się ani do silnika ani do rozrządu. Rzeczywiście ceny w ASO są bardzo wysokie i sam wjazd na kanał kosztuje sporo, ale jak będziesz wymieniał wszystkie materiały eksploatacyjne na czas w jakimkolwiek warsztacie to na pewno nie powinieneś mieć przykrych niespodzianek. Jeżeli chodzi o palenie to ja jeżdżę na LPG wię spalanie wacha się w granichach od 7 do 10 litrów na 100km. Jeżdżąc na paliwie na pewno możesz liczyć na dużo miejsze spalanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maro_t Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Dziękuję za odpowiedzi. Micra, którą zamierzamy kupić jest bez LPG i tak zostatnie. Po doświadczeniach z LPG w Lanosie, mam już dość tego typu zasilania. Ciągle jakieś problemy, a to potrafi zgasnąć, a to obroty falują, ciągle potrzebne jakieś regulacje. Za to liczę, że silnik 1.0 okaże się dosyć ekonomiczny i koszty jazdy na benzynie nas "nie zjedzą". A jak się takim autkiem jeździ w trasie? Mimo, że ma on być głównie dla żony do jazdy po mieście, to niewykluczone, że później będzie miał także inne zastosowania. Chodzi mi o to, czy jest na tyle dynamiczne, że można bezpiecznie wyprzedzać, jak się zachowuje przy większych prędkościach. Bo boję, się że ten silniczek 1.0 jest trochę za słaby. Z tego co wiem, ma on 60KM, zgadza się? Chyba w którymś tam roku te silniki w Micrze przeszły modernizację i moc trochę wzrosła, wcześniej były słabsze. Tak czy inaczej w zasadzie się już zdecydowaliśmy i teraz czekamy aż ciotka będzie sprzedawać. Więc pewnie za parę miesięcy będę już stałym bywalcem tego forum Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość martusia Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 A jak się takim autkiem jeździ w trasie? Mimo, że ma on być głównie dla żony do jazdy po mieście, to niewykluczone, że później będzie miał także inne zastosowania. Chodzi mi o to, czy jest na tyle dynamiczne, że można bezpiecznie wyprzedzać, jak się zachowuje przy większych prędkościach. Bo boję, się że ten silniczek 1.0 jest trochę za słaby Mam micre z 97, 1,0. Na miasto micra naprawdę super a jeśli chodzi o trasy: - z przodu miejsca sporo i jest wygodnie - z tyłu nie jeżdzę ale wydaje mi się że tam akuratnie, no tak bardzo akuratnie :wink: - najszybciej jechałam 137 km/h i komfort był średni - w środku jest głośno i troszkę buja (dużo zależy od jakości nawierzchni, wiatru ) - tira da się wyprzedzić ale zawsze jak słyszę dzwięk silnika to sobie obiecuję że ostatni raz mu to robię Ponieważ nie przemierzam Polski wzdłuż i wszerz to mi micra odpowiada. PS. Skoro to jest samochód ciotki to najlepiej będzie jak od niej pożyczysz na dzień czy dwa i sobie pośmigasz na różnych trasach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maro_t Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 PS. Skoro to jest samochód ciotki to najlepiej będzie jak od niej pożyczysz na dzień czy dwa i sobie pośmigasz na różnych trasach. Było by to takie proste, gdyby nie to, że ona mieszka w Wawie, my w Krakowie i ciężko jest jechać 300km, żeby przejechać się jej autem Ale na pewno pojeżdzę (a raczej żona, skoro to ma być dla niej) przed kupnem. Na razie jeździł tym mój ojciec, był z nią nawet na jakimś przeglądzie i z tego co mechanik ocenił, to auto w stanie nienaruszonym. Miała tylko jedną awarię: padł wskaźnik paliwa. Naprawa w ASO kosztowała coś 800zł, czyli jak dla mnie cena kosmiczna za takie coś. W Lanosie za mniej zrobiłem w ASO rozrząd z pompą wody i łożyskami alternatora Dlatego trochę boję się ewentualnych kosztów serwisu. Ale pooglądałem sobie w internecie ceny części do Micry i wcale nie wygląda to źle, tylko pewnie ASO tak zdziera. Na szczęście mam znajomych, sprawdzonych mechaników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość martusia Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 tylko pewnie ASO tak zdziera. Wiadomo, ASO sobie śpiewa konkretne kwoty. Początkowo też chciałam serwisować tylko tam (bo tak ładnie pieczatki wyglądają w papierach) ale doszłam do wniosku że mająć 10-letni samochód to mam go mieć po prostu sprawnego po w miarę niskich kosztach. A zamiast zbierania stempelków z ASO mogę znaleść sobie inne hobby Na szczęście w micrze oprócz wymian ekspoatacyjnych i jakieś tam kosmetyki (bardziej z mojego widzi misie niż potrzeby) to nie robiłam praktycznie nic. I oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość onegog Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 To ja dołożę swoje 5 gr. Przejechałem swoją Micrą 1,0 '99 prawię całą Polskę w różnych kierunkach. Wczoraj we dwie osoby wracałem z Mławy do Warszawy. Jednopaśmówką jedzie się ciężko. W zakrętach (powyżej 120km/h) trzeba uważać. przy prędkości powyżej 90 trzeba bardzo ostrożnie wybierać momenty do wyprzedzania -> brakuje mocy. Ale na dwupaśmówcę to można spokojnie jechać 130-140 (licznikowo) nawet w 4 osoby z jedną uwagą. Teren musi być w miarę płaski. Nie jest to dobry samochód do jazdy w górach. Chociaż zaliczyłem wyprawę do Zakopca zimą i na letnich oponach (byłem młody i głupi :roll: ). co do spalania: - przy jeździe 70/30 miasto/trasa około 6,5-7 l/100km (jazda w miarę dynamiczna, ale bez sprintów od swiateł do świateł) - na trasie, 90-100km/h bez częstych wyprzedzań udało się zbliżyć do 5l (trasa warszawa-gdańsk) - na trasie 120-130 km/h (2 osoby) w normalnym trybie (czyli wyprzedzanie non-stop) delikatnie powyżej 7 litrów co do usterek: aktualny przebieg 171.000, kupiłem auto kiedy miało 64.000 w ciągu 3,5 lat użytkowania wymieniłem: pompę wody, tylne amortyzatory, gumki i wahacze z przodu to z tych większych. Z mniejszych to najwięcej kłopotów miałem z elektryką -> kostki przy przednich światłach, czujniki alarmu, znany problem z płytką dmuchawy, przewód w tylnej klapie, ostatnio przednie wycieraczki. Żaden z tych problemów nie unieruchomił auta. więc można Micrusa smiało polecić. Dodam tylko że tankuję się wyłącznie na markowych stacjach, i przy wymianie oleju kupuję oryginalny filtr (podobno ma jakiś zawór który po wyłączeniu silnika trzyma ciśnienie, nie wiem czy tak jest, ale wolę zapłacić 20zeta więcej i czuć się lepiej). Myślę o zmianie auta, ale jak poczytam sobie historie o tym jak ktoś próbuje kupić coś normalnego przez 0,5 roku to odechciewa mi się i jeżdżę dalej. Jak masz okazję kupić auto z pewnego źródła, i to jeszcze z takim przebiegiem to się nie zastanawiaj. Będziecie jeździć i cieszyć się bardzo długo. Niech moc będzie z Wami. sorry że takie długie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maro_t Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Jak masz okazję kupić auto z pewnego źródła, i to jeszcze z takim przebiegiem to się nie zastanawiaj. Będziecie jeździć i cieszyć się bardzo długo. Też tak uważam, dlatego żal mi żeby takie autko z takim przebiegiem poszło w jakieś obce ręce. Dlatego chcemy go kupić, mimo że nie jestesmy pewni czy stać nas będzie na dwa auta. Ale najwyżej wtedy Lanosa się sprzeda. Dzięki wszystkim za doradztwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domiss Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 To i ja coś dopiszę. O spalaniu i mocy nie będę się raczej wypowiadał, bo mamy silnik 1.3 a to jednak pewna różnica. Komfort jazdy na długich trasach jest średni - przyprędkości ponad 110-120 w aucie jest już bardzo głośno (ale to głównie pęd powietrza powoduje ten hałas, silnik znacznie mniej), z włączonym radiem da się jechać . Prowadzenie auta przy tej prędkości na równej nawierzchni (autostrada) bardzo dobre. Auto tak sobie sprawuje się przy silnym bocznym wietrze (szczególnie porywistym) i średnio na głębszych koleinach (czyli tych, przy których stawiają już znaki ). Powodem takich zachowań jest według mnie długość auta... ale oczywiście da się jechać. Awaryjność - największy problem do tej pory, to dzwoniąca osłona wydechu. Wkrótce spodziewam się problemów z zawieszeniem, szczególnie przednim - te auta nie były projektowane na dziurawy Wrocław - spodziewam się wymiany przegubów, łożysk, może wachaczy i końcówek drążków średnio raz na 2 do pięciu lat (przy przebiegu 15-20 tys rocznie, z czego ok. połowa po Wrocku). Oczywiście nie wszystkiego na raz i raczej nawet nie wszystkiego, co wymieniłem. Po przeczytaniu tego co napisałem doszedłem do wniosku, że dość pesymistycznie to opisałem... gdybym miał wybierać jeszcze raz auto o podobnych wymiarach/spalaniu (opel corsa, VW golf, VW polo, citroen saxo, etc) to raczej wybrałbym znowu micrę (a na pewno japończyka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość akira Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 I ja cos dodam.Ja tez co prawda mam wersje z silnikiem 1.3 ale pomijając moc mojego silnika (15KMwiecej) to mnie sie tym autkiem po górach super jezdziło, w tym roku byłem w Bieszczadach i Beskidach oczywiscie serpentynki przy rozsądnych predkosciach,a na trasie mój silniczek mi wystarcza a i bardzo szybko tez potrafi smigac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rafał79 Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Jeszcze raz i ja coś powiem. Polskę bardzo często przemierzam wzdłóż i wszerz. Tą mała litrową micro wybrałem się zimową porą do Brukseli. Byłem również w czechach i Chorwacji i ałtko nie sprawiło mi nigdy kłopotu. Jeżeli chodzi o prędkości na autostradach to zawrotnych nie rozwniesz, ale jak się posarasz to i 160 pokaże się na liczniku, ale to za małe autko żeby cały czas tak wyciskać z niego siódme poty. Codziennie pokonuję średnio 150km. Doliczając, że dużo jeżdżę nią po Polsce wychodzi mi średnio od 3000 do 5000 tys. miesięcznie, a autko kupiłem jak miało 5 lat i licznikowy przebieg 74 tys.km w co nie bardzo wierzę. I do tej pory co w nim wymieniłem to: łączniki stabilizatora tylniego wachacza, pompę wodną po na simerringu zaczęła przeciekać i kompletne sprzęgło bo kupiłem po kobiecie i było strasznie zjeżdżone. Poza tym resztę części mam jeszcze od nowości łącznie z amortyzatorami, a przebieg 233 tys km powinien pozostawić po sobie znak czasu. Pozdrawiam i miłej jazdy Micrą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.