Gość usuri Opublikowano 16 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2006 Urwała mi się jedna z linek do otwierania oparcia w N16 wersja 3 drzwiowa. Zadzwoniłem do ASO z pytaniem czy mają i za ile ją wymienią. Jak mi podali ceny to omal nie spadłem z krzesła. 60 zł za linkę (co jest do przełknięcia) i.....160 za wymianę :evil: . Kupiłem u nich linkę i sam sie zbrałem do wymiany. Nie jestem jakimś serwisantem ale ta operacja na parkingu pod blokiem zajeła mi 30 min :roll: . Pytanie ile w takim razie wynosi koszt 1 roboczogodziny w ASO? :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lukas.nis Opublikowano 16 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2006 Niedługo w ASO za wymiane żarówki krzykno ze 100 zł :? może celowo zniechęcają do korzystania ze swoich usług tylko poco....................... POZDRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddrajwer Opublikowano 16 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2006 Wiecie z jednej strony to bandytyzm - takie ceny. Ale z drugiej to nie tylko pół godziny czy godzina roboty danego pracownika, ale do tego utrzymanie całego warsztatu ( czynsz, media) utrzymanie samego serwisu na pewnym poziomie. A co za tym idzie szkolenie pracowników (wiem że to kwestia sporna-ich umiejętności i podejście do roboty) narzędzia, części tylko firmowe, rzadnych choćby i lepszych i tańszych zamienników.Poza tym licencje i certyfikaty producenta też sporo kosztują. Nie broniętu za bardzo ASO. Ale znam kierownika jednoego z sieci Frączaka ( VW,Audi), jak coś potrzebuję to dla mnie robi tanio, ale nie zawachałbym się zapłacic jego normalnej ceny za tak wsysoki poziom usług jakie świadzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcinde Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 utrzymanie całego warsztatu ( czynsz, media) utrzymanie samego serwisu na pewnym poziomie wszystko racja. tyle, że za chwilę będziemy się chyba zrzucać na pensję dla kierowników salonów. kupując nowe auto ponosimy pierwsze DUŻE koszty. dealer na tym zarabia. przeglądy- za samą nazwę tej czynności płacimy niemałe pieniądze. do tego każda naprawa obciążona jest kosztami wyśrubowanymi do granic możliwości. chyba za dużo tego wszystkiego. prosty przykład: kupiłem autko nowe w listopadzie ubiegłego roku. w styczniu jednak uznałem, że przydałby mi się termometr na zegarach. oczywiście żaden upust nie przysługuje i musiałbym zapłacić pełną kwotę za część i montaż (o kosztach nie wspomnę bo się wk***ie). czy to jest gest w stosunku do zakupu u dealera nowego auta? a tyle się trąbi o spadku sprzedaży nowych aut, ale sieci dealerskie niewiele robią, żeby zaskarbić sobie choć trochę zaufania klientów. a takie właśnie drobne (czasem nawet większe) gesty mogłyby być zachętą do korzystania z sieci ASO. a tak poczekam sobie cierpliwie do skończenia gwarancji i sam zrobię parę drobiazgów, za które zapłacę 20% ceny co w ASO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 kazdy ceni się jak należy- szkoda tylko , że pracownicy zakładów zależnych od tych bencwałów co kierują Państwem nie mogą się wycenić za swoja pracę. My bulimy bo chcemy jeździć nowymi autkami. Dobrze zrobiłeś, że naprawiałeś sam. Ja ostatnio pytałem w serisie o jedna kostkę - wystepuje oczywiście z całym kablem - drogi jak cholera. Sam mechanik mi nie radził jej kupować, tylko pokombinować po swojemu. Roboczogodina w warsztatach wyższej klasy kosztuje ok 100 PLN. Dla porównania praca lekarza w tym kraju to ok 8-10 zł za godzinę brutto, że nauczyciela - nie wspomnę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wwl Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Od kiedy autoryzowany serwis jest tani w obsludze ? Przeciez to zadne odkrycie, poniewaz tak jak juz pisano utrzymanie takiego zakladu i licencja aby bylo to ASO to sa pewne duze pieniadze. Chcesz miec tanio to jedz do Pana Rysia albo rob sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca V6 Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Kiedyś serwisowałem Scanie w autoryzowanym serwisie, pierwsza rzecz od jakiej zaczynali przegląd to wymiana przepalonych żarówek, i tak za wymiane postojówki z przodu, jak zobaczyłem na fakturze, wyszło 58 pln, taka żarówka na każdej stacji paliw kosztuje max 1.50 pln, nawet niewiem czy faktycznie była przepalona, faktury nie podpisałem i powiedziałem zeby sobie tą zarówke zabrali, akcja była niezła, finał był taki że żarówke + usługe dostałem gratis To był mój ostatni raz w ASO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość czopochrup Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Ale z drugiej to nie tylko pół godziny czy godzina roboty danego pracownika, ale do tego utrzymanie całego warsztatu ( czynsz, media) utrzymanie samego serwisu na pewnym poziomietez sie zgodze ALE czemu za wymiane takich pier**l ze glowa boli zycza sobie wszytkie pieniadze! jakby cena ich robocizny byla normalna to zapewne wiekszosc z nas by serwisowala w ASO przez co mieli by duzo prac = tak cy siak duze zarobki... podstawy ekonomii jak cosj est drogie to schodzi malo, jak cos jest tanie to schodzi wiecej i zarobek jest najczesciej duzy ;p co tu duzo mowic:> mowiac o ASO jak frma ojca kupila Vectre to ja serwisowala:> jak sie spalil jedna zarowka w desce i ja wymienili to taki plastik nalozony na pokretlo z regulacji pedkosci nawiewu zle zalozyli i on caly czas lata tak hamsko to wlasnie po wizycie w serwisie zostawili taki maly prezencik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lukas.nis Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Ale można przyznać ,że z tymi przepływomierzami za 200 pare zł. to umieli się zachować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość usuri Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Wychodzę z zał że ja zarabiam to i inni mogą w końcu nie muszę się znać na wszystkim, ale jakoś niezbyt lubię by mnie ktoś dymał bez buzi i to jeszcze pod przykrywką ASO. :twisted: To już 2 gi raz, za pierwszym powiedzieli mi że nie można odpalić termometru w moiej Klamerce (szafa nie ta) co się okazało jeden z przewodów do termika był przycięty i łapał masę. Oczywiście chcieli szafę wymieniać, za ile nie powiem bo mnie zkręca. Sam naprawiłem na wakacjach. Teraz durny znowu się złapałem i jeszcze mnie to zdziwiło :?: . Co do utrzymania ASO to wiem że tak naprawdę jest tam 2 no może 3 magików po szkoleniu u Nissana. Reszta to tzw siła robocza, jak coś idzie nie tak to wołają tego po szkoleniu coby pomocną dłoń podał :mrgreen: . Niestety w naszym pięknym kraju nadal trzeba mieć pana Stasia mechanika bo inaczej zedrą z Ciebie lub wręcz uszkodzą Twoje cacko. To mnie niestety smuci bo Nissan jest jednak dobrą marką w świecie, tylko czemu nie robią kontroli w swoich serwisach. Panowie może im podpowiemy? Zróbmy listę ASO w których zrobili z nas balona lub chcieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gołąb Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Ale można przyznać ,że z tymi przepływomierzami za 200 pare zł. to umieli się zachować mozesz strescic sprawe bo niebardzo wiem co i jak w tym temacie. moja przeplywka kosztuje 2300 PLN co do ASO to mi sie nie podobala obsluga w BUDMAT w Płocku na Bielskiej - sprawa z rdza na tylnej klapie - jeszcze nie widzial a juz mowi ze sie nic z tym nie zrobi... a potem chcial mi jakies cuda na kiju wcisnac ze to od skrobaczki <lol2> wiecej przygod nie mialem bo almerka byla kupiona po gwarancji, ale mam gdzies faktury od poprzedniego wlasciciela to przytocze jakies kosmiczne ceny. (jak znajde) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddrajwer Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 Tak na prawde to jest tak że serwis "pana Stacha" jak chce zostać ASo to ma do spełnienia określone warunki ( szkolenia, sprzęt etc. ) ale nawet z licencją nie jest częścią infrastruktury danej marki. A z kontrolami to doby pomysł jest. Ja żadnego nie podpowiem bo nissanowskich nie odwiedzam Tak na marginesie to stawka nauczyciela to jest coś koło 25 zł na godzinę( a i tak nie mam zamiaru pracować w zawodzie) , myślę że lekarza też duużo więcej jak 10, chyba że pielęgniarki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wiesiek Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 tez sie zgodze ALE czemu za wymiane takich pier**l ze glowa boli zycza sobie wszytkie pieniadze! jakby cena ich robocizny byla normalna Czemu ceny wszystkich uslug swiadczone przez niewyksztalcony personel sa duze? W wielu warsztatach nieautoryzowanych koszt godziny pracy mechanika to nawet 80 zl. To jest wiecej niz dostaje duzo osob po studiach. Mamy wciaz zdziczenie na rynku, gdzie facet po zasadniczej szkole zawodowej naprawiajac pralke zyczy sobie wiecej niz lekarz dostaje za dyzur w szpitalu. Nikt nie jest gorszy z powodu wyksztalcenia, ale to ono decyduje o wartosci towaru (pracy) jaki oferuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Albin Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Moim zdaniem należy rozróżnić 2 rzeczy : stawkę godzinową mechanika a stawkę warsztatu (gdzie koszta są bardzo duże- sprzęt itp) Moze niekotrzy was nie zdaj sobie sprawy ile liczy sobie NFZ za prace lekarza lub operacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wiesiek Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Moze niekotrzy was nie zdaj sobie sprawy ile liczy sobie NFZ za prace lekarza lub operacje Sprzet i materialy potrzebne do operacij nie sa tansze niz narzedzia dla mechanika. A podajac przyklad cen z ASO, to kiedys zapytalem sie o kwote za wymiane oleju do N15 (jakis zwykly, nie pytalem sie o 0w60) uslyszalem 250-300 zl. :shock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rafs Opublikowano 1 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2006 Kiedys po ciemku wymienialem przednia H7 i pokruszyla mi sie w palcach ta kostka nakladana na druty zarowki. Zadzwonilem do ASO po nowa, powiedzieli, ze nie ma w ogole. Jest tylko cala wiazka przewodow za... 2800 netto. Miszczostwo swiata. Naprawilem dzieki OBI za 2,40 brutto plus 15min dlubania. ASO rules! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adams Opublikowano 1 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2006 a mnie w aso wkurzaja takie male duperele - np. kupowalem ostatnio filtr oleju i pytam czy powinienem zmienic uszczelke przy srubce od splywu - facet na to ze tak i szpera po szufladach po czym rzuca na stolik malutka miedziana podkledke (cena rynkowa z 5gr) ja na to ze ok i ile za to (myslalem ze dostane do filtr bo wiem ze na zachodzie tak jest) a on ze 5 PLNow :? Smiac mi sie zachcialo :roll: Potem jeszcze chcialem jakies plastikowe klipsiki - cenowo przebitka podobna jak wyzej. Moze ja jakis dziwny jestem ale bedac ich klientem i jezdzac kupionym od nich autem etc. liczylbym na troche bardziej powazne podejscie... No ale coz :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość grzeniua Opublikowano 1 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2006 No ja np. pojechalem do nich (ze tez mnie podkusilo...) zeby sprawdzili co mi z autkiem nie dziala ze sie dlawi.. Wsiadl szef serwisu (grubasek pod krawatem, ktory nie lubi brudzic rak), zapalil, przygazowal i mowi ze lancuch rozrzadu z napinaczem - koszt 2800PLN :shock: Mowie "kur*a, chyba sie przeslyszalem!". Dzwonie do innego mechaniora (polecony przez znajomego) i mowi mi ze spokojnie - 1500PLN... O.K. - pojechalem zeby sie upewnic do kolejnego diagnosty - sprawdzil, przelozyl czujnik polozenia walu rozrzadu i BINGO! Zaklada stary czujnik i auto dziala bez zarzutu - chyba zabrudzone styki byly, bo dziala wszystko OK. Tylko wspomne ten ASO Nissana: Wroclaw, ul. Irkucka. PS. Czemu czujnik temperatury zewnetrznej kosztuje w ASO ~170PLN a ja zrobilem za 2PLN+5minut montazu???? No nigdy nie zrozumiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.