Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Dziwne "trzymanie" wysokich obrotów....


Gość MariuszH
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej !

 

Mam niestety ostatnio taki problem - zapalam auto na ssaniu i jadę. Niestety obroty wskakują wg. mnie o wiele za wysoko - nawet na ssaniu. Nie mam obrotomierza żeby sprawdzić ile dokładnie jest tych obrotów. Wczoraj przejechałem 5 km po mieście a obroty nie spadały. Zaznaczę że nie jest to stałe zjawisko. Dzisiaj rano odpaliłem samochód i wszystko było normalnie. W ciągu ostatnich 3 tygodni takie "hocki-klocki" zdarzyły mi się 4 razy. Gdy wyłączałem silnik ( obroty trzymały cały czas ) to tak jakbym wyłaczał silnik wciskając gaz ( po odcięciu zapłonu próbuje jeszcze coś tam spalać i "rzuca" ze 2 razy silnikiem ) - chyba że źle coś opisuję - nie jestem dobry z mechaniki. :oops:

 

Korzystając ze sposobu podanego na stronie AC Nissan rozebrałem i przeczyściłem urządzenie rozruchowe, aczkolwiek u mnie wszystko było w porządku - styki nie były wypalone.

 

Zastanawia mnie co może być jeszcze nie tak ? :?

Coś z przepustnicą ?

Może ktoś ma jakieś inne pomysły na taką przypadłość ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem że chodzi o nie spadające obroty na luzie...

pytanie jescze czy spadają po tym jak sobie stoisz (przy włączonym silniku) przez jakąś minute??

jeśli tak to zainteresuj sie silniczkiem krokowym

szczerze mówiąc takie doświadczenia mam jeszcze z poloneza :D - nie wiem jak to wygląda w nyskach...

 

aaaa - no i spójrz http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.php?t=20735

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.. Mam silnik na gaźniku więc chyba nie mam silnika krokowego - a może się mylę ?

Tak wysokie obroty są stałe - jak jadę to silnik jest obciążony i to nie jest aż tak odczuwalne, ale wtedy mogę jechać nie wciskając pedału gazu.

Ale najbardziej z tego wszystkiego dziwi mnie to że wczoraj źle mi działało a dzisiaj wszystko normalnie - podejrzewam że za jakiś czas znowu się to odezwie - dlatego szukam prawdopodobnej przyczyny. Tak jakby coś się "zawieszało" i trzymało "na siłę" te obroty - a zaznaczam że są to na moje ucho o wiele wyższe obroty niż standardowo na ssaniu.

 

Pozdrawiam.

 

PS. Teraz się doczytałem o jakimś przekaźniku - gdzie go szukać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, no cóż i na ciebie kolej przyszła jak i na inne sunniaki na gaźniku, obrotki wysokie, silnik gorący a one spaść nie chcą, prawda? nie martw się prawie każdy kto ma gaźnik przeżył to samo albo ma to przed sobą dokładnie całą sprawę opisał Dark30 z AC Nissan , trzeba rozebrać ssanie automatyczne, zdjąć kopułkę rozebrać na części pierwsze to co znajduje się pod kopułką a więc bimetal, blaszki i płytkę oczyścić złożyć i jest spokój. Miałem to samo co u ciebie zastosowałem się do rady Darka30 i mam spokój, trochę zachod z tym jest ale warto, jak jeszcze te obroty mi chodziły jak chciały to podjechałem do fachowca od nissanów by zbadał sprawę, no to mi powiedział że trzeba wymienić bimetal, później że alternator i takie tam pierdoły jak mu powiedziałem co zrobiłem to mu kopara opadła z wrażenia a powiedziałem to głośno tak aby inni słyszeli jaki z niego fachura. Musisz poszukać opisu na AC Nissan Klub, Dark30 zamieścił tam nawet zdjęcia i rzecz całą wyłożył jak "krowie na rowie" czyli dokładnie ze szczegółami. Pozdrawiam. William

 

[ Dodano: Pią 29 Wrz, 2006 ]

No masz chłopie szczęście, znalazłem link do tej stronki na której Dark30 opisał naprawę ssania http://www.autocentrum.pl/nissanclub/serwis/index.html, twój problem opisany jest pod hasłem naprawa automatycznego ssania. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wally5 - nie przeczytałeś dokładnie mojego pierwszego postu - napisałem tam że przeczyściłem już styki do sprężyny bimetalowej, a bynajmniej u mnie nie było śladów wypalenia styków ale dla pewności i tak je przeczyściłem.

Mój problem występował sporadycznie przed tą "naprawą" urządzenia rozruchowego, jak i teraz po naprawie. Nie jest to stałe zjawisko - ostatni tydzień przejeździłem cały spokojnie, przedwczoraj jak odpalałem na zimnym silniku cały czas trzymał wysokie obroty, a wczoraj już znowu działał normalnie.

 

Teraz tak trochę skojarzyłem że być może to rzeczywiście wina zawieszającej się jakoś przepustnicy, bo żeby włączyć na zimnym silniku ssanie trzeba przed zapaleniem wcisnąć całkowicie pedał gazu i puścić - może w tym momencie niekiedy coś się tam może "wiesza" i robi kichę. Tylko czy ta przepustnica może mieć wpływ na to czy jednak szukać innych przyczyn. Jak myślicie ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy ta przepustnica może mieć wpływ na to czy jednak szukać innych przyczyn. Jak myślicie ?

 

nie zaszkodzi sprawdzic :) kup spraj do czyszczenia przepustnic, wykrec ja, wyczysc i sprawdzisz czy jest lepiej. sprawdz tez linke gazu, mzoe sie gdzies rozwarstwila i zaczepia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Mam to samo ale można z tym problemem żyć (bo nie wiem co jest grane - a gaźnik był niedawno czyszczony) Poprostu przed odpaleniem silnika nie można dusić gazu do dechy. Odpalasz silnik i ewentualnie lekko dusisz na gaz by ssanie weszło na swoje właściwe obroty.

 

Jak coś ci się uda zwojować to daj znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marcinelli

Witajcie, ja mam 100 NX 1,6 na gaźniku chyba identyczny problem, tzn czasami nie ginie ssanie i trzyma obroty na ok. 1200/min a czasami po minucie spadają od normalnych ok. 800/min i naprawdę potrafi byc to wku....., bo aż słychacjak silnik ssie paliwo z baku!!ale zauważyłem , że jak odpalam bez gazu to jest ok, a jak wcześniej "przepompuję kilka razu pedałem gazu" to trzyma długo wysokie obroty , to tez by była wina teg bimetalu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak narazie kupiłem karburator spray. Po użyciu musiałem dłuuuugo kręcić żeby silnik zaskoczył. Mam nadzieję że to coś poprawi. Sunny mam już ponad 2 lata ale takie "jajka" zaczęły się dopiero jakiś miesiąc temu. Może dlatego że dopiero niedawno doczytałem się że żeby załączyć ssanie trzeba w gaźnikowcu wcisnąć do końca i puścić pedał gazu i dopiero wtedy odpalać. Trochę to głupie ale przedtem nie miałem takich problemów z obrotami gdyż najprawdopodobniej nie włączałem do końca ssania. Miało to niestety też duży minus - duszenie i dławienie się zimnego silnika przy ruszaniu - po przejechaniu mniej więcej 0.5km wszystko było już w porządku. A od kiedy stosuję się do podręcznikowej metody odpalania Słoneczka to niestety są takie a nie inne problemy - na dwoje babka wróżyła.......

 

Zobaczymy czy czyszczenie coś pomoże chociaż osobiście nie liczę na wiele......

 

Pozdrawiam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się - co do rozruchu. Generalnie ludzie źle palą auta z tego typu gaźnikami.

 

Mam znajomego ,który ma Audi 80 1.6 gaźnik .ster. elektronicznie. Dusił tym gazem od 5 lat przy odpalaniu jak ma to auto.

 

Zaczęly mu się problemy z odpalaniem (zasyfiona na maxa przepustnica i reszta gaźnika).

Wszedłęm zapaliłem audi od ręki (technika: zapłon - gaz do deski na ułamek sekundy - puszczam gaz - na końcu rozruch). Facet był w szoku że od razu to audi odpaliło! A po czyszczeniu gaźnika audi odzyskało swoje pierwotne własności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekaźnik od ssawki może się przywieszać. Nie pamiętam teraz który to dokładnie był ale identyczny siedzi w sterowaniu tylną wycieraczką. Zamienić miejscami i zobaczyć co będzie.

 

Ale gdzie mam szukać tego przekaźnika ? Bo ja jeszcze w tych sprawach nie "teges" :oops:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie czarne lub niebieskie "bloczki" ok. 2x2cm umieszczone rzędem w 2 miejscach pod czarnymi, podłużnymi osłonami z żółtym nadrukiem. Tylna wycieraczka ma oznaczenie "rear wiper" a ssawka to nie pamiętam. Obydwa przekaźniki są czarne. Jutro strzele fotkę bo dzisiaj ciemno już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym bardzo zobowiązany :D

 

Na obudowie tej od wszystkich przekaźników napis jest , i w tym miejscu jest zlokalizowany "AUTO CHOKE"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie Panowie to nie to !!!

 

To coś mechanicznego. MariuszH spróbuj na maksa wdusić gaz przed odpaleniem zimnego silnika niech niepożądane zjawisko wystąpi. Rozgrzej silnik i wyłącz zdejmij obudowę filtra i zobaczysz że dzwignia jest odciągnięta jakby był lekko wduszony gaz, ale linka gazu jest nienapięta. Możesz sobie przy okazji sprawdzić automatyczne ssanie czy jest nagrzana sprężyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cerber - jakby to było stałe zjawisko to nie byłoby problemu - zobaczyłbym co i jak. Ale od ostatniego piątku nic niedobrego się nie dzieje ( do następnego razu :evil: ). Tak jak opisałem - pojawia się to raz na jakiś czas.

Ale wezmę pod uwagę i taką możliwość :)

 

[ Dodano: 5 Październik 2006, 22:45 ]

To znowu ja , Jarząbek........ :D

 

Mam nadzieję że już znalazłem źródło moich problemów, ale będę musiał jeszcze to jakiś czas potestować żeby być pewnym.

Niestety w tej chwili nie mam cyfraka bo musiałem pożyczyć go szwagrowi i nie mam jak pokazać dokładnie o co mi chodzi.

 

Otóż przedwczoraj postanowiłem dokładniej przyjrzeć całemu oprzyrządowaniu silnika. Po kilku minutach dumania i puffania peta zauważyłem że cos jest inaczej z przewodami gumowymi. Dokładnie rozchodzi mi się o 2 cienkie przewody dochodzące (wychodzace? ) do dwóch plastikowych "grzybków" znajdujących się nad zbiornikiem ( z tego co zdołałem wyczytać ) węgla aktywnego. Patrząc od strony lewego błotnika ( tego od strony kierowcy ), na obydwu grzybkach miałem założone przewody - teoretycznie prawidłowo. Ale przypomniałem sobie że jak kupowałem auto to przewód był tylko na prawym grzybku a jak już napisałem wcześniej kłopoty z obrotami zaczęły się niedawno. Po telefonicznej konsultacji z moim bratem okazało się że jak niedawno wymienialiśmy przewody podciśnienia to on zobaczył że jakiś przewód swobodnie sobie zwisa i że bardzo pasuje do lewego "grzybka" - no i mi go tam założył. Dla sprawdzenia sciągnąłem lewy wężyk i przejechałem się na próbę. Niestety obroty zaczęły dziwnie falować - od takich trochę większych niż na ssaniu do takich trochę mniejszych niż na jałowym. No i niestety falowało, ale podumałem jeszcze trochę nad tak falującym silnikiem ( puff, puff peta ofkoz ) i słyszę a ten ściągnięty wężyk ssie powietrze jak głupi. No to ja go palcem zatkałem - no i cud - obroty natychmiast się wyrównały, żadnego falowania ani złej pracy. No to nic - zaczopowałem przewód śrubką i jeżdżę już drugi dzień - żadnych złych oznak nie widzę, silnik się nie dusi ani nie dławi ( co ostatnio na zimnym też mi się zdarzało ), ani nie dostał jak na razie schizy w postaci trzymania obrotów.

 

Na razie gdzieś z tydzień potestuję i zobaczę czy jednak problemy nie wracają i zdam relację. :smile:

 

PS. Pytanie - do czego służy zbiornik węgla aktywnego w samochodzie i do czego mogą być te "grzybki" nad nim ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będe w domu to postaram się zamieścić rysunek z prawidłowym podłączeniem tych przewodów podciśnieniowych od zbiornika z węglem.

 

Służy on do pochłaniania par benzyny ze zbiornika paliwa i potem przekazywane są te pary do silnika do spalenia. Układ ten załącza się równocześnie z egr. Grzybki i te cienkie przewody gumowe to włączanie i wyłączanie przepływu oparów.

 

Więcej napisze jak będe w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2

 

1

 

 

Rysunki są w słabej jakości ale zawsze coś. Ja dla lepszej orientacji wydrukowałem sobie i kolorowymi flamastrami pokolorowałem.

 

 

A masz może do wersji bez EGR??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...