Gość gry76 Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 jestem na etapie rozgladania się za gumami na zime i po rozeznaniu sie w cenach opon nowych jestem troche przerazony...najtańszy komplet do mojej almy będzie mnie kosztował z montarzem jakieś 700 zł.....uzywane nie wchodzą w gre wiec mam pytanie czy nalewanki warto kupić?są duzo tańsze ,ale jak to sie odnosi do jakości i komforu i bezpieczeństwa użytkowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lukas.nis Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Witam. Nie kupuj nalewek.Cena odzwierciedla ich jakość .......czyli kiepska. Rozmawiałem na ten temat z oponiarzem,łatwo dostają guzów i lubi się odkleić bieżnik. POZDRO [ Dodano: Pon 09 Paź, 2006 15:43 ] aha i jeszcze powiedział ,że nalewki to można do przyczepki lub malucha sobie założyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość LEMUR Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 ale jak to sie odnosi do jakości i komforu i bezpieczeństwa użytkowania? proporcjonalnie do zainwestowanej kwoty. To naprawde lepszym rozwiazaniem jest z braku kasy kupic sprawdzone uzywane niz nadlewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Tu kupisz dość tanio: www.opony.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ice Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Lepiej juz kup uzywki niz bierznikowane czy nalewane. W sumie to od tego zależy Twoje bezpieczeństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kosman Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Witam.Nie kupuj nalewek.Cena odzwierciedla ich jakość .......czyli kiepska. Rozmawiałem na ten temat z oponiarzem,łatwo dostają guzów i lubi się odkleić bieżnik. POZDRO [ Dodano: Pon 09 Paź, 2006 15:43 ] aha i jeszcze powiedział ,że nalewki to można do przyczepki lub malucha sobie założyć Chyba, ze do driftu :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 A ja kupuję używki z jednego źródla i jak dotąd się nie zawiodłem (ale fakt, że z niespawdzonego źródełk nieraz żałowałem) Co do opon nalewanych to trzeba uważać, nie zawsze ich jakość jest odpowiednia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Elraf Opublikowano 12 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 Nowe sprawdź jeszcze tu http://www.baloon.pl/ wydaje mi się że są jeszcze tańsze niż na www.opony.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość volnaris Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Za okolo polowe tej kwoty kupisz "zime" po jednym sezonie. Grunt, to dobrze poszukac. Wszelkie nalewki itd, to szajs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Jak narazie po jednym dość ostrym zimowym sezonie (trwał do końca maja ) i często pomykałem w ciepłe dni po trasie z różnymi prędkościami moge powiedzieć, że: 1. Jak dotąd nie chciałem eksperymentować z nalewkami, ale te sie sprawdziły w zimie i nic nie wybuliło pomimo częstej jazdy na nich przy temp. rzędu +25 2. Zima zazwyczaj potrzebne są opony o głębokim bieżniku (ale zależy to głównie od terenu) a używki - raz sie przejechałem na zimówkach tego typu, więc może dlatego taki mój wybór. Więc jeżeli jeździsz w terenach mocno zaśnieżanych i bardziej zwracasz uwage na to zeby przejechać niż żeby pędzić to nalewki byłyby lepszym rozwiązaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szymeq Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Jarku - nalewka ma inną zawartość gumy w gumie i zazwyczaj są miększe ze względu na "podpracowany" kord opony- matki. Kiedyś do poloneza pokusiłem sie o zakup nalewek - wtedy na rynku pojawił sie "markgum" i niestety letni opony zjechałem w 1 sezon - być może to wynikało z faktu niedopracowania mieszanki. O nalewki można sie pokusić jeśli nie osiągamy dużych prędkości i z nimi stale nie jeździmy oraz uważamy na to gdzie jeździmy i jak - wg mnie do spokojnej jazdy można się pokusić ale wtedy należy bardzo dokładnie kontrolować ich stan - czy nie pęka lub kawałek gumy nie ma ochoty iść na spacer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Chyba dokładnie mam Markgumy, co prawda na letnie bym sie nieodważył ale zimówki ? Jak narazie po jednym sezonie co opisałem nawet nie są bardzo zjechane, aż dziwne :shock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szymeq Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Dodam jeszcze tyle, że kupując używki należy sprawdzić nie tylko wizualnie - wgniecenia/wybrzuszenia, pęknięcia, otarcia, ząbkowanie i grubość bieżnika ale równiez bardzo ważny jest rok produkcji - dla niewiedzących podam, ze są to 4 cyfry tłoczone po zewn stronie opony gdzie 2 pierwsze oznaczają tydzień a 2 kolejne rok produkcji i np oznaczenie 0106 oznacza oponę wyprodukowaną w 1 tygodniu 2006 roku . Trwałość/ właściwości składu mieszanki są określane na ok 4 lata ( jedni pisza 3 inni 5 ). Później opona robi za miękka lub - co się częściej spotyka - za twarda. Może być, że opona z bieżnikiem 6 mm ale 6 letnia jest gorsza ( w sensie właściwości ) od rocznej z 4 mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Raf4rb Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Kiedyś jeździłem na nalewkach polonezem i było dobrze ale tamtej zimy wracając z kolegą (jego golfem) z uczelni wystrzeliła nam z tyłu opona przy prędkości około 110km/h, pozamiatało trochę tyłem i w miarę bezpiecznie się zatrzymaliśmy. Jak się okazało były to "nowiutkie" opny bierznikowane, rozerwało ją z boku, że dłoń można było włożyć. Całe szczęście, że to był tył, bo jakby wystrzeliła z przodu to mogło być nieciekawie, mogliśmy się sami pozabijać a co gorsze jeszcze kogoś na drodze. Ja już napewno nalewek nigdy nie założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AUTOMAT_82 Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Bieznikowane to jeden wielki shit. Ale jak kto woli. Moim zdaniem szkoda kasy bo i tak szybko trzasna i w sumie wyda sie wiecej, podliczajac robocizne i kolejne opony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Jak większość poprzedników pisała. Jak masz znane dobre źródło używek to lepiej kup używki niż nalewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość greg76 Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 powiem tak jak nie potrzebujesz sie przebijac przez sniegi kup uzywki. Jarkk jest z Sacza wiec moze sie orientowac na czym pomykaja Gorale z Zakopca. TYLKO NA NALEWKACH :!: maja bieznik kolo 13mm i podjada pod kazda gore. sam zmienialem tam przod z tylem ja nie moglem z kwatery w Bukowie wyjechac. na szczescie sie udalo a wulkanizator (goral) sie smial ze na gory chamskie frigo (mialem na tylnej osi) lepsze niz kazda z gornej polki. pokazywal mi te nalewki i zapraszal za rok na wymiane :grin: wygladaly mensko 8) BTW dzis dotarly Firestone Winterhawk i tej zimy tez potestuje gumy w kochanych Tatrach ew innych naszych pieknych gorach :grin: szerokosci :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qwasar Opublikowano 23 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2006 Nalewki w Niemczech robi się tak dobrze, że dostają certyfikat TUV (np. Rigdon i Arktic). Opona zużyta (nie może być starsza niż 3 lata [osobówki] i 2 lata [ciężarówki]) jest prześwietlana pod kątem uszkodzeń kordu i drutów i dopiero kierowana do nałożenia nowej warstwy mieszanki. Widziałem cały proces produkcji nalewki, ale nie będę się rozpisywał. Natomiast w Polsce ograniczają się tylko do oględzin wizualnych i stąd czasem problemy z guzami czy rozwarstwieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AUTOMAT_82 Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Kolo ma zajefajne używki, prawie nowe opony. www.autoopony.com Sprzedaje tez na Allegro pod loginem AUTOOPONY. Jak będą za drogie można zawsze wziąć więcej zużyte a też w dobrym stanie. Ostatnio kupowałem na Allegro (dla ojca) Firestone 185/65/14 z bieżnikiem 6mm po 65zł/sztuke. Bieżnikowanych nadal nie polecam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Goldak Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 Kupiłem bieżnikowane w Praktikerze, spisują się po prostu świetnie Jeżdżę na nich od listopada, strasznie hałasują, już miałem zmieniać z powrotem na letnie bo 10 stopni na plucie, a tu ŚNIEGGGGGG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wwl Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Nalewek napewno nie polecam przy niskich profilach typu 50,45 itd. Markgumy jak kolega wywazal to wyskoczyly mu wartosci ponad 100 a felga dodam ze byla nowa. Natomiast zimowki o srednicy 13",14" czemu nie jesli ktos jezdzi w ciezkie warunki nie wymagajace predkosci. Jak juz przedmowcy pisali, w zime liczy sie gleboki bieznik ale i dobrze zalozony kierunkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikey_one Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Dokładnie jak piszą koledzy powyżej, choć nie do końca... Używka, owszem jak najbardziej ale też nie można walić w ciemno. Trzeba pamiętać, że opona też się starzeje i grubość bieżnika to nie wszystko, natomiast jeśli nawet jest nowa a bieżnika ma kilka mm to najlepiej sobie odpuścić (jednak w zimie grubość bieżnika ma duże znaczenie). Natomiast co do nalewek (nie mylić z bieżnikowaniem, które to kiedyś było poprostu nacinaniem na gorąco gumy pozostałej jeszcze na oponie, czyli tzw. pogłębianie bieżnika), można spokojnie je nabyć jeśli też spełniają odpowiednie parametry i są ze sprawdzonego żródła... Czyli niestety jak zwykle: wybór należy do Ciebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MIĘGUSZ Opublikowano 5 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2007 Witam, trochę już po czasie, bo zima sie skończyła Ale teraz mogę odpowiedzieć, bo mam pewne doświadczenie. Przejechałem 7tys. na regenerowanych oponach Profil Collin's. Przyznam, że sprawowały się naprawdę spoko. Na śniegu i błocie trzymały dobrze. W dobrych warunkach 130/h, chwilowo nawet 150/h na nich jechałem. Nic mi nie "wywaliło". Do tych opon przedstawiają jakieś certfikaty i mówią, że opona przed bieżnikowaniem poddawana jest testom itp. itd... Cena coś ok 90PLN/szt Dla mnie się sprawdziły. Przynajmiej jako zimówki mogę polecić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.