Gość superczajnik Opublikowano 30 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2006 Zastanawiam się, a w zasadzie to jestem prawie zdecydowany, żeby kupić używaną Almerę N16. Szukam kupionego w Polsce hatchbacka 3D (ew. 5D) z benzyną i klimatyzacją, rocznik 2000-2002, do jakichś 20.000zł. Tutaj pojawia się dylemat. Mam na oku ładny egzemplarz z 2000 roku z silnikiem 1.8 (niestety bez klimy) i przebiegiem 140tys. Silnik sporo większy niż w moim obecnym aucie, ale kosztów ubezpieczenia i paliwa raczej się nie boję. Bardziej obawiam się kosztów napraw - czy części do 1.8 kosztują wyraźnie więcej niż do 1.5? Ile kosztuje np. wymiana sprzęgła w jednym i drugim modelu? Trochę odstrasza mnie też przebieg. Moje Punto nie przekroczyło 90.000 a sypie się makabrycznie. Niby Nissan to trochę inna bajka (co z resztą widać wyraźnie w raportach TUV), ale to nadal samochód i popsuć się może. W związku z tym drugie pytanie - co Wam się popsuło w Almerach po przekroczeniu 100.000 przebiegu? Z góry dzięki za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Seba7207 Opublikowano 31 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2006 Wszystko zależy od stanu technicznego zakupionego modelu. Ja byłbym bardziej zdecydowany na kupno sprowadzonego sprzętu (oczywiście od zaufanej osoby). Stan polskich dróg jednozancznie odbija się na stanie zawieszenia w naszych samochodach. Przy przebiegu 140 tys km może się okazać, że zawiecha do wymiany. Miałem kilka samochodów sprowadzonych z zagranicy (przeciętnie ich przebieg przy kupnie wynosił 120 - 140 tys km). Każdym zrobiłem od 100 do 120 tys - bez ingerencji w zawieszenie. Jeśli chodzi o awaryjność to w Primerce przy 195 tys km wysiadło mi tylne łożysko (560zł z piastą). Poza tym brak awarii - lanie paliwa, wymiana oleju, filtrów i naprzód. Najpierw miałem Primerkę, później zdradziłem Nisso na Kia Sportage (tfu, tfu, mea culpa) i następnie przeprosiłem się z Nissankiem. Myślę, że w przyszłości też kupię Nissana. O wymianie sprzęgła nie masz co myśleć przy takim przebiegu, chyba że chcesz go tuningować. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Addagio Opublikowano 31 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2006 Z tym sprzęgłem to jednak różnie bywa... Jak jeździła babka albo nawet facet bez pojęcia, to sprzęgło może się momentalnie spalić. Zwłaszcza w takim samochodziku jak Alma, który w swojej klasie nie jest najlżejszy:) A odnośnie kupna konkretnego modelu za granicą. Faktycznie są o niebo mniej zużyte, ale jedna uwaga: jeżeli szukasz konkretnego modelu, to możesz szukać i 5 lat i nie znajdziesz.A jak znajdziesz, to sie okaze ze za taka cene, ze ho ho... Ja własnie kupiłem autko z Austrii. Obejrzałem kilkaset samochodów i szczerze mowiąc, to juz prawie podjalem decyzje o poworcie do kraju. A w Niemczech i Francji jest jeszcze gorzej. To juz nie te czasy co kiedys. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.