Almera N16 1.8 - warto?

[Gość Addagio]

No używane auto, to rzeczywiście loteria. Zwłaszcza przy tej bandyterii u nas w kraju. Ale mnie się chyba udało kupić takie jak chciałem. I też mam zamiar jeździć parę latek, bo starszy (ale nie za stary) samochodzik to według mnie optymalna sprawa.

Moja Alma - pierwsza rejestracja koniec lutego 2002. Ja jestem II właściciel od sierpnia br.

I mam ambitny plan jeździć nią jakieś 8 latek. Co najmniej. Dzisiaj coroczne zmienianie autka może być jeszcze mniej opłacalne niż kupno nowego No chyba że się handluje wózkami...

[Gość superczajnik]

Odkopuję

 

Przejechałem dotąd 3000km. Oleju nie wzięła ani trochę (!). Z napraw - musiałem zmienić akumulator (chociaż jak patrzę jakie są teraz temperatury, to pewnie by dał radę jeszcze) i pióra wycieraczek. Zapłaciłem w granicach 300zł. No i do tego oczywiście olej. Czeka mnie jeszcze czyszczenie / wymiana silniczka krokowego bo niestety jak się rozgrzeje to słabo trzyma niskie obroty. Radek100nx założył mi nowe audio i zestaw Bluetooth (bardzo polecam jego usługi - tanio i fachowo). Spalanie - w mieście 11-12l, na trasie 8-9l (8 jak jak się specjalnie nie szaleje, 9 przy stałej prędkości 160km/h na autostradzie).

 

Oczywiście, nie jest to nowy samochód, w którym wszystko działa idealnie i naprawy robi się na gwarancji (za darmo) ale i tak z 1000zł, które zaplanowałem na wstępne wymiany i naprawy wydałem około połowy. Generalnie jestem bardzo zadowolony. Komfort nieporównywalny z Punto, dynamika też trochę lepsza (chociaż i fiacik dawał radę - 75KM i masa poniżej 1 tony). Największy minus to jak dla mnie spalanie. No ale 1.8 ma swoje prawa. Przynajmniej się człowiek nauczy rozsądniej operować hamulcem i gazem

[Gość Ajac]

Bardzo się cieszę, że jesteś zadowolony z autka. Mam nadzieję, że poszerzysz grono zwolenników tego modelu (jak sam zapewne zauwaźyłeś utyskiwaczy na tym forum nie brakuje ).

Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi

[Gość pumba]

Mam nadzieję, że poszerzysz grono zwolenników tego modelu

 

Czyli wespół z Ajac'em i Adaggio będzie was troje :mikolaj:

[Gość walut]

I tym optymistycznym akcentem powinniśmy temat zakończyć