Gość Seba7207 Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 19.11.2006 zdecydowałem się na wymianę opon na zimowe. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Podczas wymiany zauważyłem, że kloki z prawej strony są już zużyte w znacznym stopniu. Aby nie odwlekać postanowiłem sprawę załatwić w następnym tygodniu. W internecie poszukałem klocków które mnie interesują (EVO Green Stuff - 210zł), 20.11 znalazłem sklep (Auto GT z Wrocławskiej 4) który mi sprowadził na następny dzień i umówiłem się z nimi na wymianę 22.11. Za wymianę zapłaciłem 60zł. Przedwczoraj żona pojechała autem do Nowego Sącza. Z trasy dzwoniła, że podczas jazdy lekko piszczy koło z prawej strony. Przypuszczałem, ze zapewne klocek się dociera. W dniu dzisiejszym piszczenie się usiliło, więc pojechała do mechanika (Nowy Sącz). Co się okazuje: 1) Przekręcony jest gwint na jednej szpilce (szpilka i nakrętka do wymiany). Zapewne to nastąpiło w momencie wymiany klocków, ponieważ opony były wymieniane 4 dni wcześniej i jeśli szpilka byłaby przekręcona przy wymianie opon to podczas wymiany klocków mechanik poinformowałby mnie o tym fakcie. Takiej szpilki nie mają w Nowym Sączu (będzie wracała na 3-ch). 2) Do klocków załączona jest płytka (gumowa?) zapobiegająca piszczeniu klocków. Podczas wymiany ta płytka została wciśnięta i zwinięta w harmonijkę. 3) Przy wymianie klocków wypada chyba prysnąć jakimś preparatem na tłoczek aby się nie blokował. Niestety fachman wcisnął tłoczek na chama i zadowolony. Co radzicie mi w takiej sytuacji? Nie mam zamiaru popuścić bałaganiarstwa i niechlujstwa, tym bardziej, że za usługę czyszczenia tłoczka trzeba zapłacić mechanikowi w Nowym Sączu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wwl Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Z ym tloczkiem to przesada. Ja nigdy nic nie robie oprocz cofniecia tloczka. A za takie zje**nie oboty to bym ostro pojechal mechaniorow. Dlatego takie roboty robie sam ze znajomym bo wiem ze nie przeplace i sie czegos jeszcze naucze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Seba7207 Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Jak miałem Primerkę, to też samemu wymieniałem klocki. Teraz pewnie też bym się za to wziął, ale skoro zainwestowałem 2 stówki w klocki, to myślę dołożę parę złotych, niech porządnie to zrobią. Na szczęście mam faktury no i oczywiście ubezpieczenie w DAS-ie (jak nie będa chcieli pokryć kosztów to nie ja będe z nimi rozmawiał) :-). No i oczywiście reklama Auto GT. Koszty przeczyszczenia tłoczka w Nowym Sączu zamknęły się w kwocie kilkudziesięciu zł. (mały pikuś), ale brak 1 szpilki, no i najgorsze, że skoro gość widział że przekręcił gwint, to mógł przynajmniej coś powiedzieć, a nie tylko kaskę zainkasować i happy. Podobną sytuację miałem w Poznaniu. Oddałem terenówkę do wymiany opon (Tablice miałem na zachpom.), odebrałem samochód i w trasie do Koszalina na stacji patrzę, że brak kołpaczka od przekładni 4x4, co się okazało, wrzucili go pod siedzenie (pękł im przy demontażu - próbowali go lutować ale nie dało rady). Cwaniaczki myśleli, ze skoro tablice na Koszalin to gość nie przyjedzie, ale mieszkałem w Poznaniu i trochę się zdziwili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szymeq Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 najgorsze, że skoro gość widział że przekręcił gwint, to mógł przynajmniej coś powiedzieć, a nie tylko kaskę zainkasować i happy. Nie bronię bałwana - ale mnie kiedyś też coś takiego spotkało - podczas wymiany opon "wulkanizator" odrazu wkręcił nakrętkę pneumatem.... później próbowałem odkręcić koło i co :shock: praktycznie gwintu nie ma :evil: - szpilka do wymiany. Ale jestem pewnien, że to on zrobił bo patrzyłem mu na ręce i widziałem jak poleciał z pneumatem bez "ręcznego naprowadzenia nakrętki na gwint szpilki "- później tłumaczył, że to nie możliwe, że to nie on :evil: Dzisiaj chłopczyk nie pracuje - bo taki wybryk się powtórzył kilka razy a z właścicielem zakładu jestem na "Ty" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.