Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Wymienili mi klocki...


Gość Seba7207

Rekomendowane odpowiedzi

19.11.2006 zdecydowałem się na wymianę opon na zimowe. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Podczas wymiany zauważyłem, że kloki z prawej strony są już zużyte w znacznym stopniu. Aby nie odwlekać postanowiłem sprawę załatwić w następnym tygodniu. W internecie poszukałem klocków które mnie interesują (EVO Green Stuff - 210zł), 20.11 znalazłem sklep (Auto GT z Wrocławskiej 4) który mi sprowadził na następny dzień i umówiłem się z nimi na wymianę 22.11. Za wymianę zapłaciłem 60zł. Przedwczoraj żona pojechała autem do Nowego Sącza. Z trasy dzwoniła, że podczas jazdy lekko piszczy koło z prawej strony. Przypuszczałem, ze zapewne klocek się dociera. W dniu dzisiejszym piszczenie się usiliło, więc pojechała do mechanika (Nowy Sącz). Co się okazuje:

1) Przekręcony jest gwint na jednej szpilce (szpilka i nakrętka do wymiany). Zapewne to nastąpiło w momencie wymiany klocków, ponieważ opony były wymieniane 4 dni wcześniej i jeśli szpilka byłaby przekręcona przy wymianie opon to podczas wymiany klocków mechanik poinformowałby mnie o tym fakcie. Takiej szpilki nie mają w Nowym Sączu (będzie wracała na 3-ch).

2) Do klocków załączona jest płytka (gumowa?) zapobiegająca piszczeniu klocków. Podczas wymiany ta płytka została wciśnięta i zwinięta w harmonijkę.

3) Przy wymianie klocków wypada chyba prysnąć jakimś preparatem na tłoczek aby się nie blokował. Niestety fachman wcisnął tłoczek na chama i zadowolony.

Co radzicie mi w takiej sytuacji? Nie mam zamiaru popuścić bałaganiarstwa i niechlujstwa, tym bardziej, że za usługę czyszczenia tłoczka trzeba zapłacić mechanikowi w Nowym Sączu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ym tloczkiem to przesada.

Ja nigdy nic nie robie oprocz cofniecia tloczka.

A za takie zje**nie oboty to bym ostro pojechal mechaniorow.

Dlatego takie roboty robie sam ze znajomym bo wiem ze nie przeplace i sie czegos jeszcze naucze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem Primerkę, to też samemu wymieniałem klocki. Teraz pewnie też bym się za to wziął, ale skoro zainwestowałem 2 stówki w klocki, to myślę dołożę parę złotych, niech porządnie to zrobią. Na szczęście mam faktury no i oczywiście ubezpieczenie w DAS-ie (jak nie będa chcieli pokryć kosztów to nie ja będe z nimi rozmawiał) :-). No i oczywiście reklama Auto GT. Koszty przeczyszczenia tłoczka w Nowym Sączu zamknęły się w kwocie kilkudziesięciu zł. (mały pikuś), ale brak 1 szpilki, no i najgorsze, że skoro gość widział że przekręcił gwint, to mógł przynajmniej coś powiedzieć, a nie tylko kaskę zainkasować i happy.

 

Podobną sytuację miałem w Poznaniu. Oddałem terenówkę do wymiany opon (Tablice miałem na zachpom.), odebrałem samochód i w trasie do Koszalina na stacji patrzę, że brak kołpaczka od przekładni 4x4, co się okazało, wrzucili go pod siedzenie (pękł im przy demontażu - próbowali go lutować ale nie dało rady). Cwaniaczki myśleli, ze skoro tablice na Koszalin to gość nie przyjedzie, ale mieszkałem w Poznaniu i trochę się zdziwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsze, że skoro gość widział że przekręcił gwint, to mógł przynajmniej coś powiedzieć, a nie tylko kaskę zainkasować i happy.

Nie bronię bałwana - ale mnie kiedyś też coś takiego spotkało - podczas wymiany opon "wulkanizator" odrazu wkręcił nakrętkę pneumatem.... później próbowałem odkręcić koło i co :shock: praktycznie gwintu nie ma :evil: - szpilka do wymiany. Ale jestem pewnien, że to on zrobił bo patrzyłem mu na ręce i widziałem jak poleciał z pneumatem bez "ręcznego naprowadzenia nakrętki na gwint szpilki "- później tłumaczył, że to nie możliwe, że to nie on :evil: Dzisiaj chłopczyk nie pracuje - bo taki wybryk się powtórzył kilka razy a z właścicielem zakładu jestem na "Ty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...