Nieszczęsna osłonka na przewodach hamulcowych i paliwowych:(

[Gość Little]

Wracam sobie z Berlina, jestem w Polkowicach(bo jechałem przez Frankfurt) 120 na zegarze, koleś przedemną na 40-50 m przed światłami widzi żółte i staje. Ja walę w pedał hamulca, poczułem pierdut na pedale i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wbijam pedał w podłogę. Odruchowo zerknołem w prawe lusterko - czysto - redukcja, 4, rura żeby zdążyć jeszcze na żółtym przez krzyżówkę. 500m dalej stoję na awaryjnych na poboczu patrzę pod samochód po małym pompowaniu i widzę płun na jezdni:( Znalazłem niedaleko mechanika i okozało się, że poszedł mi główny przewód hamulcowy na tył!!!!!! Wlazłem do kanału patrze i co widzę?? Całe przewody zdrowiutkie jak nowe, ale w jednym miejscu jest taka magiczna plastikowa osłonka na przewodach i pod tą osłonką przewody są pordzewiałe jak cholera!!!!!! Najwidoczniej nasi skośnoocy przyjaciele za dobrze zrobili nam samochody i wstawili tę osłonkę żeby coś się w końcu zepsuło, bo jakiegoś mądrego wytłumaczenia tego plasticzku nie mogę znaleźć.

RADZĘ ZERKNĄĆ POD SAMOCHÓD I ZAKONSERWOWAĆ TO MIEJSCE PORZĄDNIE

[Gość wiesiek]

Ale w jakim modelu N15/N16 :?:

[Gość Little]

N15

Kurcze mało mojej czerwonej Diablicy nie skasowałem przez to ustrojstwo :028:

[Zell]

Chyba w N16, ja żadnego plastika przy przewodach w swoim N15 nie widziałem

[Gość Little]

N15 wiem co mam.

A poza tym w 1996 nie robili N16

[malin_f1]

zgadza się przewody są w gumowym oplocie i korodują ja już raz je zabezpieczałem

[Gość Little]

Ale nie sądzicie że to jakaś pomyłka żeby wsadzać stalowe przewody do jakiśch osłonek gdzie najpewniej się woda będzie zatrzymywać??!!

Ale jak narazie to jedyny mankament jaki mam w swej Almerce.

Nie licząc wariującego obrotomierza ale to na czasie do elektryka podjadę.