sedek Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Objawy są takie: po przejechaniu kilku kilometrów w mieście (korki) wskazówka podchodzi jakieś 5-6 mm przed H i zaczyna pierdzieć parą z korka wlewu (jak stoję w korku lub wolno jadę, pierdzi i t moco przez założony wężyk na korek wlewu i wężyk ten wpuszczony jest pod chodnicę- nie mam zbiornika wyrównawczgo u siebie) wiatrak nie włącza się, włącza się dopiero gdy wskazówka jest jakieś 3 mm przed H . Ogrzewanie jes bardzo dobre. Przewody od chłodnicy gorące. Co może być? Termostat? Czujnik temperatury (jeśli tak który) Mam jeszcze duży problem z wolnymi obrotami i gaźnikie, ale o tym po opanowaniu cłodnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość B12 Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Co może być? Uszczelka pod głowicą. W tych silnikach musi to nastąpić, wcześniej czy później. No chyba, że już to zaliczyłeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sedek Opublikowano 11 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Nie zaliczyłem. Ale płyn wydaje mi się czysty, również oleju nie przybywa. Jakie mogą być jeszcze objawy , które potwierdziłyby na 100 %, że to uszczelka? Trzeba ją planować, czy może obędzie się bez planowania (innymi słowy kiedy wymagane jest planowanie głowicy)? Zapala na benzynie bardzo ładnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Zgadza się. Sprawdź czy w oleju nie ma płynu chłodniczego ewentualnie możesz sprawdzić na bagnecie czy olej nie jest jakiś taki emulsyjny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sedek Opublikowano 11 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Nie zaliczyłem. Ale płyn wydaje mi się czysty, również oleju nie przybywa. Jakie mogą być jeszcze objawy , które potwierdziłyby na 100 %, że to uszczelka? Trzeba ją planować, czy może obędzie się bez planowania (innymi słowy kiedy wymagane jest planowanie głowicy)? Zapala na benzynie bardzo ładnie. Ładnie też chodzi na gazie (jak się rozgrzeje). Brak jest wolnych obrotów na benzynie, ale to kwestia gaźnika. Ale jest jeszcze jeden niepokojący objaw: po dwóch - trzech kilometrach silnik traci moc strasznie przerywa (jakby chodził na dwóch lub trzech garach). Wydawało mi się do tej pory, że jest to objaw zbyt wczesnego przełączenia na gaz (jak patrzyłem pod maskę po zatrzymaniu, reduktor był cały oblodzony) i nie zwróciłem uwagi, czy dzieje się to też na benzynie. Trzeba go następnie mocno piłować by za którymś razem załapał (oczywiście po przełączniu na benzynę , na gazie nie ma szans na zapłon, chyba że zdążył się na tyle rozgrzać, by zaktórymś tam razem odpalić na gazie). Po kilkukrotnym załapaniu powoli rozkręcam go na lekkim gazie, aż się cakiem rozbuja i wtedy mogę jechać gazując przed światłami. Jutro sprawdzę, czy tak samo jest na benzynie. [ Dodano: Czw 11 Sty, 2007 22:29 ] Zgadza się. Sprawdź czy w oleju nie ma płynu chłodniczego ewentualnie możesz sprawdzić na bagnecie czy olej nie jest jakiś taki emulsyjny. Ale co się zgadza? Olej jak wspomniałem jest czysty, nie ma emulsji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pablo_Snk Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 A jak zapalasz to nie czujesz jakby Ci nie palił na 4 gary ? Może zły płyn masz, sam wymieniałeś? a może to wina termostatu, który się zacina ? Sprawdź to wszystko i zobaczymy co dalej PS. Przerabiałem ten temat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sedek Opublikowano 13 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 A jak zapalasz to nie czujesz jakby Ci nie palił na 4 gary ? Jak zapala to na wszystkie cztery gary. Od dwóch dni uspokoiło się, więc myślę, że to było zapowietrzenie układu albo wynikiem zamarzania cieczy o czym niżej piszę. Nie grzeje się już, ani nie pierdzi. A szarpanie to była wina najprawdpodobniej zbyt wczesnego przełączania na gaz - po prostu za kilka chwil po przełaczeniu parownik zamarzał gdyż nie zdążył się rozgrzać i nie było siły, żeby gaz się przecisnął. I być może wpływało to właśnie też na grzanie się silnika. Po prostu gdy parownik zamarzał na amen i ciecz miała utrudnioną drogę , żeby krążyć po obiegu. To jest moja teoria , ale myślę , że bardzo prawdopodobna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pablo_Snk Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 sedek, Nie wiedziałem że masz gaz też mam. No możliwe że masz racje. Narazie kontroluj temperature i jak nic się nie dzieje to zostaw to w spokoju I pamiętaj żeby nie przegrzać Go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.