Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11.144/W11.144] alarm Clifford


Gość master1

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myślicie co to mogło być. Po pracy otwieram mojego p11.144 pilotem alarmu clifford . Przekręcam kluczyk w stacyjce , a tu łup zgasło poświetlenie deski i nic. Wyjąłem kluczuk , wkładam w stacyjkę i cisza,, rozrusznik nie kręci, nic się nie załącza, nartomiast zaczyna wyć alarm. Wysiadam z samochodu alarm przestaje wyć. przy ponownej próbie odpalenia znowu nic i włącza się alarm. aha i przestał mi działać pilot clifford od alarmu. zacąłem naciskać ten przycisk na kluczyku NATS, coś pykało ale samochód nadal był martwy. Odłączyłem na moment minusową klemę i nie wiem czy to to pomogło bo samochód odpalił. Wcześniej otwierałem centralny zamek z tego pilota od alarmu i jak włączałem zapłon to drzwi się automatycznie nie zamykały, a teraz jak odpaliłem to cenntralny zamknął drzwi, a jak wyłączyłem stacyjkę to drzwi otworzył. Pilot do alarmu nie działa. DO czego służy ten przycisk na kluczyku, on cos otwiera, załącza ??? podejrzewam , ze padła mi bateria w pilocie alarmu ale czy wyczerpanie sie baterii w pilocie alarmu spowoduje kłopoty z odpaleniem? Kurde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

być może alarm po odłączeniu akumulatora stracił pamięć i trzeba programować pilota od nowa - dlayego go nie 'pamięta' być może domykanie drzwi to jego funkcja domyślna i tak działa po resecie. Swoją drogą to głupie - przy wyjmowaniu aku muszę poźniej od nowa programować?? Dam ci nr na ciekawą linie Clifford oni ci powiedzą co i jak 607650000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano już mi się alarm wogóle nie wyłączał, takze nie mogłem odpalić. Maacieq dzięki, zadzwoniłem pod ten numer. Gość powiedział, ze mogła paść kość pamięci w centralce,(bo chyba nie w obu pilotach naraz). Trzeba ja prawdopodobnie wymienic. Powiedział treż , ze powinien gdzieś być wyłącznik montażowy alarmu. Szukałem ze 20 minut, nie mogłem się położyć bo obok jest kałuża, kurka wodna, już chciałem zrezygnować, ale zdjąlem jeszcze kawałek plastiku pod dżwignią od klapy i pod nią był ten cholerny wyłącznik. Takze wyłączyłem go i teraz auto przynajmniej pali. Podjadę do nich w poniedziałek, niech objeżą co i jak. Maacieq jeszcze raz dzięki.

 

[ Dodano: Sob 03 Lut, 2007 15:49 ]

maacieq punkt za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...