Gość palmer Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 siemka! po naprawie rozrzadu i wsatwieniu urwanych szpilek kolekotra w serwisie zauwazyłem ze do prędkosci około 120 -140 jezdzi wmiare normalnie jednak od 160 idze mułowato:(, bół straszny bo przed w/w naprawami rozrzad klepał ale 190 to był moment a 215 nie czyniło dla niego zadnych problemow.dodam ze podobna sytuacja jest na gazie i na pb.z góry dzieki za odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcin101 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 Kolego TY mowisz o wartosciach kosmicznych predkosci 160 to niemało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malin_f1 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 zważywszy na twój wiek to chyba nawet lepiej że Ci troche auto zmulili doświadczenia troche nabierz kolego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cornholio78 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 może przy okazji naprawili prędkościomierz? albo źle ustawili rozrząd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wszok Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 kazdy po zdaniu prawka powinien pierwsze 2 lata jezdzic maluchem;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość palmer Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 z predkosciomierzem wszystko ok ... poczekam jeszcze z 2 lata i wtedy zadam te pytanie moze ktos mnie poważniej potraktuje [ Dodano: Nie 04 Lut, 2007 14:10 ] kazdy po zdaniu prawka powinien pierwsze 2 lata jezdzic maluchem;] uwazasz tak bo sam jezdziłes maluchem po odebraniu prawka? jak bys robił ponad 1000 km tygodniowo to ciekawe czy chciałbys spedzac je w maluchu.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcin101 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 o kurde to mamy 18 latka z zacieciem sportowyma tak sie stało roku pamietnego 2005 ze właśnie 18 ltake ze swiezym prawem jazdy zaparkowal na du..pie mojego sloneczka (naprawiłem sam, troszke klepania) co z kolei pozwolilo wyjechac na 2 tyg do Tunezji A tak w ramach dobrej rady troszke delikatniej operuj pedalem gazu. Zawsze mozesz trafic na małe dziecko kogos z rodziny i przy tych predkosciach.... hmm proponuje policzyc sobie ile to metrow na sek porownac z czasem sredniej reakcji kierowcy, opoznieniami jakie wystepuja przy waleniu w drzewko, siłami jakie działaja na ciało itp Daje do myslenia tak dla porownania przy okolo 120km/h w kontakcie z drzewem nawet jak sobie nic nie polamiesz to mozg tego nie wytrzyma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wszok Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 Daje do myslenia tak dla porownania przy okolo 120km/h w kontakcie z drzewem nawet jak sobie nic nie polamiesz to mozg tego nie wytrzyma... cos jak "lampa" od Mike Tysona :diabel: jak bys robił ponad 1000 km tygodniowo to ciekawe czy chciałbys spedzac je w maluchu maluchem nie ale wyjechal bym godzine wczesciej a nie jezdzil 190 czy 215km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość palmer Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 no no ja rozumiem tylko nie mowie o stałych predkosciach tylko chwilowych, pozatym subiektywnie wydaje mi sie ze jezdze z "głowa" i nie stwarzam przypałowych sytuacji ...jedynym celem tego było sprawdzenie auta przed i po wizycie w serwisie.liczyłem na bardziej fachowa porade ze strony mechanicznej a nie duchowo mentalnej.a co do sportowej duszy to lekkie zaciecie jest bo jazda sprawia mi radoche od gimnazjum .nauczyłem sie jezdzic w wieku 13 lat p10 dlatego teraz mam p11 a nie np. mondeo, gokarty i inne sprzety tez objezdzałem.czasami wiekszym zagrozeniem moim skromnym zdanie wydaja sie byc pijani kierowcy niz ci swiezo upieczeni ,lub ci przestaszeni ruchu ulicznego wyjzedzajacy w ostatniej chwili ze skrzyzowania i jada 30 na godzine.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cornholio78 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 a komu z nas się na początku nie wydawało że jeździ z głową? a jak dziś sobie przypomne jakie numery robiłem i jakie zagrożenie, to dopiero jestem na siebie zły. Jeździj spokojnie, nie jest fajnie zostac kaleka albo kogos zabić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcin101 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 Palmer skrucha przyjeta, spokojnej i bezpiecznej jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wszok Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 iemka! po naprawie rozrzadu i wsatwieniu urwanych szpilek kolekotra w serwisie zauwazyłem ze do prędkosci około 120 -140 jezdzi wmiare normalnie jednak od 160 idze mułowato:(, bół straszny bo przed w/w naprawami rozrzad klepał ale 190 to był moment a 215 nie czyniło dla niego zadnych problemow.dodam ze podobna sytuacja jest na gazie i na pb.z góry dzieki za odpowiedzi moim zdaniem przestawiony rozrzad, albo jakas szmatka zostala w kolektorze jak przykrecali i jest zatkany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malin_f1 Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 właśnie mi się przypomniało odebrałem prawko dorwałem N14 ojca 1-2-3-4 ogień 160 i nagle zdałem sobie sprawę że nie zdążę wychamować przed skrzyżowaniem stałem na środku... dobrze że nic nie jechało ale potem już spokojnie i grzecznie udałem się na mazurki oblać prawko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maacieq Opublikowano 4 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 pomijając offtopiczną część wątku, właśnie dzisiaj sie zastanawiałem co bym zribł jak by mi jak udowodnić mechaniorowi że źle ustawił rozrząd i przez to muli. Może zaproś go w trasę :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gringo Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Palmer widze że cie zaatakowali z racji młodego wieku i iskry do szybszej jazdy,ja osttanio tez mialem podobną sytuacje, pamiętaj że kazdy z uzytkowników tego forum chociaz raz jechał na pograniczu bezpieczeństwa i odstawił jakis numer na drodze którego sam do konca nie wie jak wyszedł cało i bez kolizji, także spokojnie. A jeśli chodzi o twoj temat to ci powiem że też wkurzyłbym sie gdyby mi taki numer w aucie odsatwili i tak motor zmulili, jedź tam i złap tego serwisanta za jaja i nie cyckaj sie z nim bo jak kilka osób mu popuści to później każdemu tak będa psuć silniki. Powiedz mu ze ma być jak było przed wymianą i nic cie to nie obchodzi... Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dinodino Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Witaj Palmer. Zgadzam się z Gringo, że ci, co cię pouczają na pewno przeżyli coś cholernie niefajnego związanego z szybką jazdą. Ja też parę lat temu miałem czołowego dzwona i dachowanie a jechałem spokojnie 120. Jak by było wolniej może bym wyhamował, jakbym jechał szybciej to bym tego dzisiaj nie pisał. A przed tym wypadkiem też mi się wydawało, że jeżdżę z głową. Nie obrażaj się stary, oczywiście zrobisz, co zechcesz, ale najpierw pomyśl. Wracając do tematu. Może masz nieszczelność przy kolektorze po wymianie szpilek. A może zalałeś szajsowe paliwko, Tylko jak piszesz, że na gazie też muli to by był za duży zbieg okoliczności. Ja bym reklamował w serwisie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Qubi Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Nie martw się kolego, ja też uwielbiam szybko jeździć. Miałem kilka wypadków, chociaż żadnego z mojej winy. Jedna rada ode mnie, jak chcesz jeździć szybko, to sprzedaj nissana i kup duże niemieckie auto (audi, mercedes, bmw - grunt żeby ważyło powyżej 1300kg i nie miało mniej niż 4,80m długości). A z resztą jak tu jeździć wolno, jak wczoraj na trasie katowice - warszawa sznurek samochodów posuwał się średnio 140 - 150 km/h?? Rzecz w tym, żeby myśleć i mieć wyobraźnię... SZEROKOŚCI!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_p10 Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Panowie odpowiedzcie chłopakowi na pytanie i nie róbcie tutaj szkółki bezpiecznej jazdy. Palmer napisał: no no ja rozumiem tylko nie mowie o stałych predkosciach tylko chwilowych, i nie mamy powodu, aby mu nie wierzyć, prawda? Ma coś nie halo z autem i to jest problem. Przypomina mi się sytuacja, gdy zakładałem gaz i mechanicy spieprzyli przepływkę. Gdy rozmawiałem z szefem warsztatu powiedziałem mu, że samochód nie chce jechać szybciej niż 150 kmh. On mi odpowiedział "panie, a kto jeździ szybciej niż 150?". Sami przyznacie, że to żałosne. [ Dodano: Pon 05 Lut, 2007 09:54 ] Jedna rada ode mnie, jak chcesz jeździć szybko, to sprzedaj nissana i kup duże niemieckie auto (audi, mercedes, bmw - grunt żeby ważyło powyżej 1300kg i nie miało mniej niż 4,80m długości) Najlepiej, jak będzie miało >1,5 tony. Wtedy jeszcze łatwiej wypaść z zakrętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Qubi Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Kolego pawel_p10, widać że nigdy nie jeździłeś dużym i ciężkim, przemyślanym samochodem... Ja mam porównanie, bo jeżdżę jeszcze przez chwilę primerą, oraz audi V8, które waży sporo ponad 1,5 tony. W tym samym zakręcie dla obniżonej primery z oponami 195/50/15 Vmax to jakieś 80km/h, dla audi na seryjnym zawiasie i oponach 225/55/16 110km/h nie stanowi problemu. Poprostu należy się pogodzić z faktem, że japońskie auta "rodzinne" nie nadają się do szybkiej jazdy szosowej. Są przewidziane do taniego spokojnego przemieszczania się na zakupy czy działkę w niedzielę przy ładnej pogodzie... Przykre ale prawdziwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_p10 Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Poprostu należy się pogodzić z faktem, że japońskie auta "rodzinne" nie nadają się do szybkiej jazdy szosowej. Są przewidziane do taniego spokojnego przemieszczania się na zakupy czy działkę w niedzielę przy ładnej pogodzie... Przykre ale prawdziwe. Wszystkie? Evo, STi to też rodzinne sedany, tylko... no właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Qubi Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Ok, masz rację, Evo czy Sti to wyjątki potwierdzające regułę. Dlatego ludzie się tak nimi ekscytują. A co do masy to kwestia mocno dyskusyjna. Zauważ, że np. w bolidach F1 montuje się spoilery które mają za zadanie maksymalnie dociskać auto do drogi. Masa jest wrogiem osiągów, ale przyjacielem przyczepności. Z resztą to są proste prawa fizyki, lepszy docisk procentuje lepszą przyczepnością. Niewiarygodne? Zrób eksperyment: Weź do ręki gumkę taką do ścierania, i połóż na biurku. Przesunięcie jej po blacie nie stanowi problemu, prawda? A teraz postaw na niej coś ciężkiego, np. kryształowy wazon... ciężej? masa = przyczepność... prawa fizyki są podstawą także motoryzacji... Tak więc stwierdzenie Tiffa można rozumieć dwojako. Co do prowadzenia Primery - jeździłem naprawdę wieloma samochodami, własnych miałem ponad 30, więc mam pewne pojęcie co znaczy "dobrze prowadzący się samochód" - primera do nich NIE NALEŻY. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_p10 Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 A co do masy to kwestia mocno dyskusyjna. Zauważ, że np. w bolidach F1 montuje się spoilery które mają za zadanie maksymalnie dociskać auto do drogi. Masa jest wrogiem osiągów, ale przyjacielem przyczepności. Z resztą to są proste prawa fizyki, lepszy docisk procentuje lepszą przyczepnością. Niewiarygodne? Zrób eksperyment: Weź do ręki gumkę taką do ścierania, i połóż na biurku. Przesunięcie jej po blacie nie stanowi problemu, prawda? A teraz postaw na niej coś ciężkiego, np. kryształowy wazon... ciężej? masa = przyczepność... prawa fizyki są podstawą także motoryzacji... Tak więc stwierdzenie Tiffa można rozumieć dwojako. Zapraszamy do szkoły podstawowej na lekcję fizyki :/ . 1. Na zakręcie główna siłą niekorzystną jest SIŁA ODŚRODKOWA!!!. Jest ona większa im większa jest MASA!!!. 2. Docisk aerodynamiczny to ZUPEŁNIE INNA SPRAWA. Masa spojlerów jest znikoma w porównaniu do docisku, jaki generują, więc opłaca się je montować. 3. Co do gumki - w przykładzie, który podałeś występuje tarcie, natomiast nie występuje siła odśrodkowa. Weź jakiś podręcznik i popatrz na proporcje sił działających na samochód na zakręcie. Jak się bawić to się bawić. Ty zrób eksperyment. Zdejmij z gumki wazon i przyczep do niej 4 kółka, tak aby powstał samochodzik. Do gumki doczep także linkę i zacznij nią obracać tak, aby gumka zataczała okręgi cały czas jeżdźąc na kołach. Zaobserwuj jaką predkość osiągniesz, zanim linka się zerwie. Teraz na gumkę postaw np. lodówkę z piwem i powtórz eksperyment. Jak myślisz, w którym przypadku osiągniesz większą prędkość: na samej gumce, czy na gumce z mega siła docisku wywołaną lodówką z piwem? 4. Jak wytłumaczysz (dla Ciebie) "fenomen" np. Lotusa Ellise. Ma <200 km a na torze wykręca lepsze czasy niż uznane sportowe samochody. Podałem przykład Evo i STi, aby uzmysłowić Ci sensowność porównania Audi V8 4,2l 4x4 do P10. Pod względem cenowym/mocy/napędu/masy lepiej porównać R34 GT-R (lub wspomniane Evo) z owym Audi. Chyba wiesz jaki byłby wynik. Co do Primery... wiesz nigdy nie mam problemu z Audi A4 1.8T, Passatmi zwłaszcza na zakrętach. Jest to jednak bardzo subiektywne i nie będę się upierał, że P10 to mistrz zakrętów, dopóki nie zobaczę testu przeprowadzonego przez PROFESJONALNEGO kierwcę. Obejrzyj sobie filmiki Touge Battle (Best Motoring); dowiesz się paru ciekawych rzeczy. BTW: po wielu setup`ach MOIM ZDANIEM najlepsze opony do obniżonej P10 GT do 205/45/16. Edir: Macie racje. Koniec OT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gringo Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Paweł kilka chwil wcześniej zwróciłes nam uwage ze Palmer zadał pytanie,a my mu tu szkołe bezpiecznej jazdy zrobilismy, teraz ty z Qubi prowadzicie wykład z fizyki... :027: Widze że wasz spór sie rozwija i to ostro,jeśli moge coś wtrącić to moim zdaniem oboje macie troche racji,z przewagą racji Pawła, bo to ze audi A8 sie dobrze prowadzi po zakretach to nie ulega dyskusji,ale to nie oznacza wcale że im wieksza masa auta tym lepsze prowadzenie w łukach.... z resztą ja ekspertem nie jestem,ale moge tylko bazować na własnych odczuciach i wrażeniach... Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ajgor Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Qubi, nie obraź się, ale ty chyba innej fizyki się uczyłeś niż ta która obowiązuje na tym świecie Kompletnie pomieszałeś pojęcia. A tak poza tym, to wątek staje się zupełnie offtopic. Nie to żebym się czepiał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Qubi Opublikowano 5 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 A jaka siła przeciwdziała sile odśrodkowej w zakręcie?? Otóż jest to właśnie tarcie opon o podłoże! Dlaczego na śniegu nie przejedziesz zakrętu tak szybko jak na suchym asfalcie? Bo drastycznie spada TARCIE! Spróbuj przesunąć samochód lekki i ciężki w bok... który będzie łatwiej? Załóżmy że mają identyczne opony a więc tą samą powierzchnię styku z podłożem, to chyba nikt z was nie stwierdzi że łatwiej przesunąć auto ciężkie, prawda? A co robi siła odśrodkowa, jak nie próbuje przesunąć samochód właśnie w bok? Co do subiektywnych odczuć, to z moich osobistych doświadczeń ścigałem się jakiś czas temu z kolegą po dosyć krętych drogach w okolicach wyszkowa (wiem, głupie są i niebezpieczne takie wyścigi, ale nie o tym rozmowa), ja jechałem audi V8 a on nieco podkręconą astrą GSI 16v, na prostych dawał radę, ale w zakrętach odpadał, bo jak rozmawiałem z nim później mówił. że nie było szans, po prostu wyrzucało go z drogi i musiał odpuszczać... dodam że miał lepsze niż ja opony... Aha, jeszcze jedno... na pewno wiecie co to jest aquaplanning. Nie wiem czy kiedyś zwróciliście uwagę, że auta lekkie są nań bardziej podatne niż ciężkie. Oczywiście jest to głównie związane z jakością i stanem opon oraz amortyzatorów, jednak faktem jest że masa nie jest tu bez znaczenia. I jeszcze co do "fenomenu" lotusa... zwróć uwagę, że poza masą jeszcze sporo innych cech różni go od primery czy audi v8... Co do STi czy EVO, są to świetne auta, które doskonale prowadzą się w zakrętach co potwierdzają wszystkie testy jakie czytałem i widziałem, a jako ciekawostka dane z katalogu producenta: Subaru Impreza WRX STi masa własna: 1495kg Mitsubishi Lancer EVO IX masa własna: 1465kg, a w stanie gotowym do jazdy (?) 1885kg Nissan Skyline R34 masa własna: 1540kg Lekkie autka?? Chyba nie za bardzo... :one: Dla dociekliwych i niedowiarków: katalog lancer katalog impreza dane skyline Prośba do moderatorów, jako że uważam że temat jest dość ciekawy to może przenieść te kilka postów do osobnego wątku? :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.