draby Opublikowano 28 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2015 Co do MAX stanu akurat się nie zgodzę. Max-Min to tolerancja ilości oleju w silniku, najlepiej jak jest idealnie na środku miarki. W szczególności ma to znaczenie dzisiaj w erze DPF`ów. Jeśli przerwiemy proces wypalania to nadmiar ropy wędruje nam do oleju rozrzedzając go i podnosząc jego stan. W przypadku jak mamy za dużo oleju to można zarżnąć silnik. A Pan @jakub.gacek.89 to chyba jakiś dystrybutor olejów firmy Shell, bo odświeżył dzisiaj kilka nawet bardzo starych tematów gadając cały czas o olejach tej marki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 28 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2015 (edytowane) Tak zauważyłem co do shella ;-)Jeżdżę także ropniakami na stan oleju max i żaden nie miał problemu z DPF.Widzisz kolego tak się utarło że stan w połowie jest Ok.Ale taki stan oleju nie chroni w pełni silnika jaki by nie był Edytowane 29 Lipca 2015 przez Edek01 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draby Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Według danych do mojego silnika CD20T wchodzi równo 5L oleju. Wlałem idealnie cały baniaczek 5cio-litrowy i na bagnecie pokazało równiutko połowę miarki, czyli chyba tak jak przewidział to producent. A olej i tak podczas pracy silnika zostanie rozbryzgany po całym silniku, więc ten MAX stan nie jest chyba koniecznością. Fakt, spotkałem się z takimi silnikami które lubiły mieć maximum, przykładem jest Alfa romeo przed 2003r. z silnikami Twin Spark. Ze względu na wadliwy wariator zmiennych faz rozrządu. Olej docierał tam dosyć późno po odpaleniu silnika i nie był on wyposażony w zawór zwrotny który zatrzymywałby w nim olej i każdorazowe odpalenie samochodu znacznie skracała jego żywotność.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Do mnie nie ma zamiennika wariatora dlatego trzymam stanu olej do kreski MAX ,niech żyje jak najdłużej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawcio Opublikowano 21 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 (edytowane) Już chciałem zakładać wątek typu "chemia samochodowa" a tu takie coś Ostatnio jakoś przyszło mi do głowy zgłębić temat dwóch rzeczy. Dodatku do oleju silnikowego oraz płukanki do silnika. W poprzednim aucie dodałem, Liqui Moly Motor Protect przy 120k a sprzedałem przy 140k, więc nie nie wiem jak się sprawuje na dłuższą metę. (AVE, wolnossąca benzyna) http://lejolej.pl/pl/p/Liqui-Moly-Motor-Protect-500-ml/118 http://allegro.pl/liqui-moly-motor-protect-500ml-1018-modyfikator-i5949111769.html Moje pytanie czym się różni np taki Motor Protect od Cera Tec? http://liquimoly.sklep.pl/pl/p/Cera-Tec-/10 Druga sprawa to płukanka. 1. LIQUI MOLY PROLINE MOTORSPULUNG 500ML - KOD PRODUCENTA: 2640 2. LIQUI MOLY ENGINE FLUSH 300ML - KOD PRODUCENTA: 2662 Czym one się różnią poza pojemnością rzecz jasna? Widzę, że dosyć często gęsto przewija się też Militec1. Jakieś różnice poza cena? LM Motor Protect za 97 zyla VS Militec'em1 za 30 dychy? LM raz na 50k a Militec1 przy każdej wymianie? http://allegro.pl/k2-militec-1-uszlachetniacz-dodatek-do-oleju-i6104236032.html Planuję dodać to do QQ rzecz jasna oraz do takiego drugiej Toyoty z takim samym silnikiem jak moja była Ave czyli 1.8 Valvematic. Oba auta prawie nowe - QQ ma obecnie 11 800 km więc dopiero przy najbliższej wymianie bym coś działał Toyota ledwo dotarta 1900 km Oczywiście przy tym stanie rzeczy działania czysto prewencyjne. Ale ostatnio spotkałem się z opinią, że lepiej nie stosować tego typu dodatków dopóki nic się nie dzieje... EDYTA aha Edytowane 21 Marca 2017 przez pawcio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 21 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Dokładnie! Po co do nowego auta? Dodam - wymysły są też gorsze od faszyzmu Wystarczy dobry olej. Bo jak się to ma do np. QQ ? Czy to wojskowy wóz bojowy ? "MILITEC-1 to renomowany amerykański produkt, stosowany na całym świecie od ponad 20 lat. Jest wykorzystywany i testowany w ekstremalnych warunkach przez armię amerykańską m.in. do smarowania silników pojazdów bojowych oraz do czyszczenia broni. (...)" A płukanki? w nowym? Ehhhhh... Niech Cię nie kusi --------------------------------------------- fajny artykuł tutaj http://warsztat.castrol.pl/blog-post/czy-stosowanie-plukanek-ma-sens/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 21 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Płukanka w nowym nie zaszkodzi,bo czemu by miała zaszkodzić a stosowana cyklicznie utrzyma wnętrze silnika w czystości.Nikt mi nie powie,że przy dobrym oleju nic się nie stanie ,bo jest dobry i już.Zawsze będzie się zbierał osad,a wypłukanie go tylko będzie sprzyjało silnikowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudy__ Opublikowano 21 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 widzialem rozne silniki po roznych olejach starsze i nowsze i sotsotwane bez plukanek. silniki byly bardzo szyste zero nagarow, szlamu itp miska olejowa z delikatnym osadem i nic wiecej, wlasciciel auta jezdzil tylko na pozadnym oleju i zmienial go co 8tys km i zadne plukanki i inne syfy nie byly potrzebne. a ze ktos zmienial olej co 15tys jezdzil na najtanszym co mozna zalac to nie ma co sie dziwic ze silnik "zalepiony". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawcio Opublikowano 22 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2017 Czyli jak zawsze i we wszystkim są dwie szkoły Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.