Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

umycie mikrusi = nie odpala


Gość michi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wczoraj piknie słonko swieciło wię postanowiłem umyć mikrusię. Wszystko niby ok, ale po wyschnięciu nie chciała odpalić i dopiero jak podłączyłem prostownik i pokatowałem rozrusznik to dało radę. Czy ktoś ma tez takie doswiadczenia? Co może być nie tak?

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przejmuj sie ja dzis pojechalem do babci a tam auto w garazu wujka ktorym mam jezdzic od czasu do czasu bo on za granica, mialem sesje, bylem chory wiec ponad 3 tygodnie mnie nie bylo, auto nie chce sie otowrzyc, akumulator sie wysypal na grande

 

Pewnie Ci akumulator siada, bo rozumiem ze nie myles nic pod maska a poprostu tylko nadwozie, a to nie mialo zadnego wplywu raczej na to ze nie chiala odpalic, zbieg okolicznosci, a moze do tego przy myciu sluchales sobie muzyczki a akumaltor slaby i bec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie że akuma raczej dobra bo przy -15 nie ma najmiejszego problemu z odpaleniem. juz dwa razy się tak stało. silnika nie myłem. Może gdzieś podszybiem cieknie, ale po ogledzinach wygląda na całe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie mieć problemów nie myjcie silników !!! szczególnie Karcherem.

 

Wystarczy sucha szmata aby silnik wyglądał jak nówka. Woda pod cisnieniem w komorze silnika = spore problemy !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo zalałeś alternator, albo aparat zapłonowy

chwilę popdeschło i odpaliło potem jak sie nagrzał woda wyparowała i po problemie.

Najgorsze jest zalać alternator - leci reg. napięcia i wydaja akumulator do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy sucha szmata aby silnik wyglądał jak nówka. Woda pod cisnieniem w komorze silnika = spore problemy !!!!

to raczej nie mialoby szans powodzenia w moim przypadku - silnik byl autentycznie czarny - przypuszczam ze nie widzial on wody od momentu wyjechania z fabryki ... :P czeka mnie jeszcze jedno mycie [bo zeby to jeszcze wygladalo to troche brakuje]...ale tym razem czyscik parowy i szczoteczka do zebow i powinno odbyc sie bez zadnych problemow z odpalaniem :diabel: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karoserię - nie trzeba (chociaż ja jeśli myję osobiście, to wycieram ją do prawie sucha irchą - nie ma potem zacieków).

Silnik/komorę silnika - oczywiście tak

 

Musiała Ci się gdzieś woda dostać pod maskę, albo to przypadkowy zbieg okoliczności. Nie myłeś czasem podwozia? A może myłeś koła a nie masz nadkoli z przodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to raczej nie mialoby szans powodzenia w moim przypadku - silnik byl autentycznie czarny - przypuszczam ze nie widzial on wody od momentu wyjechania z fabryki ... :P czeka mnie jeszcze jedno mycie [bo zeby to jeszcze wygladalo to troche brakuje]...ale tym razem czyscik parowy i szczoteczka do zebow i powinno odbyc sie bez zadnych problemow z odpalaniem :diabel: ...

 

Można spróbować wodą z detergentem w rozpylaczu (ew. sam detergent) , powinno rozpuścić smary, oleje, brudy i inne naloty - a potem zdejmować szmata :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cichociemny30

ja miałem to samo kilka dni temu, tylko, że auta nie myłem a wjechałem w taką wielką kałuże - mozna powiedzieć jezioro - po wyjechaniu z niego autko zmuliło do tego stopnia ze musiałem chwilke postać - potem jazda dalej. Przepaliło, wyparowało i gitarka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem to samo kilka dni temu, tylko, że auta nie myłem a wjechałem w taką wielką kałuże - mozna powiedzieć jezioro - po wyjechaniu z niego autko zmuliło do tego stopnia ze musiałem chwilke postać - potem jazda dalej. Przepaliło, wyparowało i gitarka

 

Tak reaguje najprawdopodobniej przepływomierz powietrza z tzw gorącym drutem oporowym. Łatwo go w ten sposób zabić wjeżdżając z dużą prędkością w kałuże bo gdy na drut trafi mgiełka wody to go może przepalić - to potwierdzony fakt.

Myśle że ten efekt trudniejszego zapalania po myciu auta to może to samo - gdy się myje auto zimą i woda (troche cieplejsza z wiadra) paruje po myciu spod samochodu i sterownik (z fałszywym sygnałem z przepływoomierza) nie bardzo potrafi odmierzyć dawkę paliwa... ale tak se tylko przypuszczam ;)

 

[ Dodano: Wto 20 Lut, 2007 20:42 ]

Naczytałem się o tym w ostatnim AutoŚwiat nr 2 luty 2007 (Poradnik) - polecam

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mariusek

a myslałem ze tylko maja Micra ma takie odchyły ;) miałem juz tak ze dwa razy.fure umyłem,na noc do garazu a rano zonk.znalazłem na to juz nawet sposob,po umyciu odpalam fure zeby sie nagrzała i po problemie ;) p.s Rav w ktorym miejscu znajduje sie ten drut od przepływomierza??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusek w klamerkach N15 to jest tak:

 

przeplywml7.th.jpg

 

są jeszcze przepływomierze z opornikiem - mniej awaryjne i bardziej precyzyjne, ale który jest w Micrach miałem nadzieje że się od Was dowiem :P. Najwięcej ich w wysokoprężnych, ale nie wszystkie benzynowe (zasilanie wtryskowe) je mają. Zacząłem w ogóle te wywody o przepływomierzu bo o tych kałużach wyczytałem w "Warto wiedzieć" AutoŚwiata, gdy zbyt rzadko wymienia się filter powietrza też powoduje to zabrudzenia przepływomierza... (ale to nie ten temat, nie to forum chyba)

 

[ Dodano: Pią 23 Lut, 2007 20:57 ]

PS: Podłączyłem się bo po ostatnim pucowaniu gdy było dość chłodno też miałem kłopoty z zapaleniem (pochechłał i zdechł na jakiś czas)...może to przebicia na przewodach albo jak pisał p_flori

 

[ Dodano: Pią 23 Lut, 2007 21:22 ]

aaa o Waszym przepływomierzu tutaj: http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...rzep%B3ywomierz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Moja Micra mimo, że jest z 93` nigdy nie miała problemu z odpalaniem na małym mrozie, na wielkim mrozie, jedyne czego nie lubi to wilgoci. W tym roku była taka noc w ktorej padał deszcz a przy okazji był niewielki mróz, rano zrobilo sie dodatnio, ale i tak wilgoć na tyle dała sie we znaki mojej K-11 że nie chciała ze mna współpracować, dopiero po kilku minutach katowania zapłonu ( zawsze pali na dotyk ) postanowiła odpalić, oczywiście od tamtego zdarzenia żadnych problemów.

Także wydaje mi się ze Micry nie przepadają za wilgocią i są na nią bardzo wybredne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...