Gość michi Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Witam. Wczoraj piknie słonko swieciło wię postanowiłem umyć mikrusię. Wszystko niby ok, ale po wyschnięciu nie chciała odpalić i dopiero jak podłączyłem prostownik i pokatowałem rozrusznik to dało radę. Czy ktoś ma tez takie doswiadczenia? Co może być nie tak? Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ABT Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 nie przejmuj sie ja dzis pojechalem do babci a tam auto w garazu wujka ktorym mam jezdzic od czasu do czasu bo on za granica, mialem sesje, bylem chory wiec ponad 3 tygodnie mnie nie bylo, auto nie chce sie otowrzyc, akumulator sie wysypal na grande Pewnie Ci akumulator siada, bo rozumiem ze nie myles nic pod maska a poprostu tylko nadwozie, a to nie mialo zadnego wplywu raczej na to ze nie chiala odpalic, zbieg okolicznosci, a moze do tego przy myciu sluchales sobie muzyczki a akumaltor slaby i bec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michi Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Własnie że akuma raczej dobra bo przy -15 nie ma najmiejszego problemu z odpaleniem. juz dwa razy się tak stało. silnika nie myłem. Może gdzieś podszybiem cieknie, ale po ogledzinach wygląda na całe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość coyot Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 ja raz tak mialem ale mylem wtedy tez silnik .... wszystko bylo ok potem nagle zgasl i nie chcial odpalic przez 15 min ... potem bylo ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Aby nie mieć problemów nie myjcie silników !!! szczególnie Karcherem. Wystarczy sucha szmata aby silnik wyglądał jak nówka. Woda pod cisnieniem w komorze silnika = spore problemy !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 albo zalałeś alternator, albo aparat zapłonowy chwilę popdeschło i odpaliło potem jak sie nagrzał woda wyparowała i po problemie. Najgorsze jest zalać alternator - leci reg. napięcia i wydaja akumulator do zera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michi Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 to trzeba wytrzeć albo poczekać aż odparuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość coyot Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Wystarczy sucha szmata aby silnik wyglądał jak nówka. Woda pod cisnieniem w komorze silnika = spore problemy !!!! to raczej nie mialoby szans powodzenia w moim przypadku - silnik byl autentycznie czarny - przypuszczam ze nie widzial on wody od momentu wyjechania z fabryki ... czeka mnie jeszcze jedno mycie [bo zeby to jeszcze wygladalo to troche brakuje]...ale tym razem czyscik parowy i szczoteczka do zebow i powinno odbyc sie bez zadnych problemow z odpalaniem :diabel: ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domiss Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Karoserię - nie trzeba (chociaż ja jeśli myję osobiście, to wycieram ją do prawie sucha irchą - nie ma potem zacieków). Silnik/komorę silnika - oczywiście tak Musiała Ci się gdzieś woda dostać pod maskę, albo to przypadkowy zbieg okoliczności. Nie myłeś czasem podwozia? A może myłeś koła a nie masz nadkoli z przodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michi Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 silnika nie myłem, a karoserię też wycieram. nadkola mam z przodu, ale pewnie jak spłukiwałem szampon z węża :diabel: to od przodu się może cosik wlało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 to raczej nie mialoby szans powodzenia w moim przypadku - silnik byl autentycznie czarny - przypuszczam ze nie widzial on wody od momentu wyjechania z fabryki ... czeka mnie jeszcze jedno mycie [bo zeby to jeszcze wygladalo to troche brakuje]...ale tym razem czyscik parowy i szczoteczka do zebow i powinno odbyc sie bez zadnych problemow z odpalaniem :diabel: ... Można spróbować wodą z detergentem w rozpylaczu (ew. sam detergent) , powinno rozpuścić smary, oleje, brudy i inne naloty - a potem zdejmować szmata :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cichociemny30 Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 ja miałem to samo kilka dni temu, tylko, że auta nie myłem a wjechałem w taką wielką kałuże - mozna powiedzieć jezioro - po wyjechaniu z niego autko zmuliło do tego stopnia ze musiałem chwilke postać - potem jazda dalej. Przepaliło, wyparowało i gitarka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość RaV Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 ja miałem to samo kilka dni temu, tylko, że auta nie myłem a wjechałem w taką wielką kałuże - mozna powiedzieć jezioro - po wyjechaniu z niego autko zmuliło do tego stopnia ze musiałem chwilke postać - potem jazda dalej. Przepaliło, wyparowało i gitarka Tak reaguje najprawdopodobniej przepływomierz powietrza z tzw gorącym drutem oporowym. Łatwo go w ten sposób zabić wjeżdżając z dużą prędkością w kałuże bo gdy na drut trafi mgiełka wody to go może przepalić - to potwierdzony fakt. Myśle że ten efekt trudniejszego zapalania po myciu auta to może to samo - gdy się myje auto zimą i woda (troche cieplejsza z wiadra) paruje po myciu spod samochodu i sterownik (z fałszywym sygnałem z przepływoomierza) nie bardzo potrafi odmierzyć dawkę paliwa... ale tak se tylko przypuszczam [ Dodano: Wto 20 Lut, 2007 20:42 ] Naczytałem się o tym w ostatnim AutoŚwiat nr 2 luty 2007 (Poradnik) - polecam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yacek13 Opublikowano 22 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2007 Jak to mówił jeden stary mechanik - nie myć silnika bo się rozszczelnia, chyba że na sprzedaż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mariusek Opublikowano 23 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2007 a myslałem ze tylko maja Micra ma takie odchyły miałem juz tak ze dwa razy.fure umyłem,na noc do garazu a rano zonk.znalazłem na to juz nawet sposob,po umyciu odpalam fure zeby sie nagrzała i po problemie p.s Rav w ktorym miejscu znajduje sie ten drut od przepływomierza?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość RaV Opublikowano 23 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2007 Mariusek w klamerkach N15 to jest tak: są jeszcze przepływomierze z opornikiem - mniej awaryjne i bardziej precyzyjne, ale który jest w Micrach miałem nadzieje że się od Was dowiem . Najwięcej ich w wysokoprężnych, ale nie wszystkie benzynowe (zasilanie wtryskowe) je mają. Zacząłem w ogóle te wywody o przepływomierzu bo o tych kałużach wyczytałem w "Warto wiedzieć" AutoŚwiata, gdy zbyt rzadko wymienia się filter powietrza też powoduje to zabrudzenia przepływomierza... (ale to nie ten temat, nie to forum chyba) [ Dodano: Pią 23 Lut, 2007 20:57 ] PS: Podłączyłem się bo po ostatnim pucowaniu gdy było dość chłodno też miałem kłopoty z zapaleniem (pochechłał i zdechł na jakiś czas)...może to przebicia na przewodach albo jak pisał p_flori [ Dodano: Pią 23 Lut, 2007 21:22 ] aaa o Waszym przepływomierzu tutaj: http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...rzep%B3ywomierz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gyloosh Opublikowano 2 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 U mnie problem rozwiązałem wymieniając kopułkę (musiała się przedostawać wilgoć) http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...odpala++deszczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dony Opublikowano 3 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2008 Moja Micra mimo, że jest z 93` nigdy nie miała problemu z odpalaniem na małym mrozie, na wielkim mrozie, jedyne czego nie lubi to wilgoci. W tym roku była taka noc w ktorej padał deszcz a przy okazji był niewielki mróz, rano zrobilo sie dodatnio, ale i tak wilgoć na tyle dała sie we znaki mojej K-11 że nie chciała ze mna współpracować, dopiero po kilku minutach katowania zapłonu ( zawsze pali na dotyk ) postanowiła odpalić, oczywiście od tamtego zdarzenia żadnych problemów. Także wydaje mi się ze Micry nie przepadają za wilgocią i są na nią bardzo wybredne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.