Gość Oweedom Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 Hejka! Opiszę Wam mój problem. Od roku zaczęły się u mnie problemy z hałasem z podwozia, a konkretnie z wydechem. Ustaliłem, że coś wibruje na odcinku rury wydechowej od silnika do katalizatora. Jak dobrze wiecie w K11 cały ten odcinek jest okryty metalowymi osłonami. Byłem już z tym u 3 mechaniorów i w zasadzie tylko jeden coś z tym zrobił, tyle że na 2 miesiące był spokój, a potem zaczęło się już tłuczenie i walenie dosłownie, tak że ludzie jak stoje na światłach oglądają się na mojego micrusa. Jeden z mechaniorów wkroczył ze spawarką i pospawał te osłony, inny skrytykował to spawanie, że nie wolno i bliżej silnika założył 3 C-banty. Ale mam wrażenie, że jakoś inaczej trzeba temu zaradzić. Oczywiście nie wyobrażam sobie rozwiązania (jak mi jeden koło sugerował), żeby zerwać osłony i jeżdzić bez. Miał może ktoś taki problem?? Jak temu zaradzic? Najbardziej wibruje, jak micra stoi z włączonym silnikiem. Wtedy wibracje przenoszone na wydech są chyba najwieksze. Ale co ciekawe - nie zawsze to słychać. Czasem jest cisza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domiss Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 Hałas zależy od obrotów. Na jednych jest, na innych go nie ma. Jak słusznie zauważyłeś hałasują osłony wydechu. I tu zaczynają się różne szkoły: 1) połapać pierścieniami zaciskowymi co się tylko da - niestety problem będzie się powtarzał 2) wymienić osłony na nowe - tylko skąd takowe wziąć... 3) wywalić całkiem osłony... ale wtedy trzeba co najmniej uważać, gdzie się parkuje (na czym). Ja używam (na razie) pierwszego rozwiązania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Snafu Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 miałęm ten sam problem ale w K10 wywaliłem te osłony i sie nie przejmuje w końcu nigdzie w lesie ani na suchej ściułce nie parkuje wienc chyba sie nie spale Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość majsterus Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 co złom to złom wywalić w piz....u ja też wywaliłem zasada 1 - nie jeżdzić do lasu zasada 2- nie jeździć i parkować na wysokiej trawie zasada 3 dla kotów i innych gadów...wara !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 30 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2007 Jak częś poprzedników pisze można to spokojnie wywalić tylko jak bedziesz stawał na wysokiej wysuszonej trawie to może być troszkę niebezpieczne chociaż te osłony też się dość mocno nagrzewają. A jak chcesz naprawdę zaizolować cieplnie rurę wydechową i nie mieć problemów z hałasującymi blachami polecam coś takiego: http://www.allegro.pl/item180835898_el_tec...h_wydechow.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domiss Opublikowano 31 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2007 A jak chcesz naprawdę zaizolować cieplnie rurę wydechową i nie mieć problemów z hałasującymi blachami polecam coś takiego:http://www.allegro.pl/ite...h_wydechow.html Fajne, ale trochę drogie... ale dobrze wiedzieć, czego szukać w razie czego . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Oweedom Opublikowano 31 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2007 Fajnie, dzieki za wskazówki. Tyle, że nie mam kanału i nie bardzo wiem, gdzie takowego szukać w mojej okolicy (krewni/znajomi też nie mają). W Rudzie Sl. mieszkam tak na marginesie. Ale tyle, co zdołałem wczołgać się pod auto - zauważyłem, że te osłony są bardzo ciasno spasowane i nic nie lata. Obawiam się, że sama rura dzwoni o górną albo dolną osłonę. A propos ziomali z Rudy Sl. - unikajcie jak ognia Mechaniki Pojazdowej KOWALSKI PIOTR HALEMBA, ul. Halembska. Mógłbym tu sporo pisać, ale nie chce mi się. Oni psują, a nie naprawiają - to tak w skrócie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 31 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2007 Ale tyle, co zdołałem wczołgać się pod auto - zauważyłem, że te osłony są bardzo ciasno spasowane i nic nie lata. Obawiam się, że sama rura dzwoni o górną albo dolną osłonę. To mało zauważyłeś bo te osłony są przymocowane do tej rury, także to one muszą uderzać o rurę bo rura jest praktycznie w sztywnym położeniu, ona nie może wpadać w nadmierne ruchy tudzież wibracje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość funcarver Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Ja zrobiłem tak: ustaliłem obroty, na których osłony wpadały w wibracje (potrzebna bedzie druga osoba zeby trzymała pedał gazu), wlazlem pod auto, przyciskalem oslone w kilku miejscach (np. kluczem zeby sie nie poparzyc) tak by przestala sie obijac - w tych miejscach zalozylem opaski metalowe (z nierdzewki), zaciskane przez dokrecanie srubki (w OBI kosztuja 1,90 za sztuke). Zacisnalem je na kamien i na razie jest cicho. Zdrufki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.