Gość GregMar Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Nie wiem czy to rozsądne czy nie ale mając do wydania 150tyś PLN można sobie kupić naprawdę komfortowy wózek (np. Avensis 180KM w dieslu w wersji prestige, saab 9-3 lub inną średnią klasę w topowym wyposażeniu) który spali 6-7l/100km ON. a nie 10jak NAWARA (róznica 3l to to samo co rózica na VAT).A zawsze za kilka tyś mozna sobie kupić auto które spełnia warunki ustawy, posatwić je u wójka, dziadka ect. w szopie i na nie tankować limuzynę. Nie trzeba się wówczas silić na porównania że Navara to taki piękny "terenowy sedan" i gnieść się na tylnej kanapie (znaczy półce z oparciem) z kolanami pod brodą. Hmmm... Nie wiem czy warto kupować Avensisa Buhehehehhehehe skoro jak sam mówisz w tej cenie jest Navara :diabel: :diabel: :diabel: tym bardziej Saaba9-3 w życiu bym nie kupił... Zresztą po co za kilka tysięcy kupować szrota i na niego rozliczać paliwo skoro jest Navara i kto powiedział że trzeba się silić na porównanie, że ro taki piekny "terenowy sedan" jeśli niektórzy mają takie porównanie i to bez silenia się :diabel: :diabel: chyba wolno? :sylwester: :sylwester: Wiec niech każdy kocha to auto za co chce jedni za moc 403 Nm inni za własności terenowe, ktoś za to ze mozna na nie odliczyć VAT z ceny auta i paliwa, ktoś za to że mozna przewieźć kubik drewna, kto inny za to, że przypomina mu amerykańskie wozy, jeszcze ktoś, że przypomina mu (z załozoną klapą) "terenowego sedana" a ktoś jeszcze inny, że moze nim przejechać przez błoto na polu itp... Nie wiem po co taki tekst, pisanny z wyższością, jak gdyby każdy z nas mając i widząć w różny sposób ta swoją wymażoną Navarę nie zaś jako tylko i wyłącznie pickupa dla farmera, jakimś cudem wręcz profanował to auto... Mój postulat jest taki: niech każdy kto chce i kupuje te auto widzi je sobie i kocha je takim jakim mu się ono podoba!!! Za komuny wszyscy musieli mieć jedno poprawne spojrzenie na wszystko, dziś już nie i tak jest moim zdaniem weselej :diabel:moja ulobiona, praktyczna zabudowa. Ponadto obniża zuzycie paliwa i poprawia osiągi. Sprawdziłe osobiście.dzięki GregMar, 6 minut i działa Super cieszę się że moglem pomóc i piękne auto MBL :diabel: Pozdrawiam :one: [ Dodano: Pon 09 Kwi, 2007 21:58 ] Jakie tro 4x4??? no może dlatego że ma 4 koła i 1 zapasowe.-mysle tu ze ujawniaja sie roznice o ktore mowilem poprzednio.Mieszkac mi przyszlo w kraju gdzie ludziom zyje sie dobrze i dostatnio.Najtansze domy to koszt 350 000EURO!Zwyczajowo trzeba na dom miec ok 600tys euro.Uuuuu... Czyli ok 1,345,000 zł... U nas za taką kwotę to mozna hacjendę o pojemności 1500 m2 wystawić, no wykończenie to następna banieczka więc mniej więcej możń a się też zamknąć w kwocie 600 tyś Euro :diabel2: :diabel2: :diabel2: Samochody uzywane sa zgodnie ze swym przeznaczeniem,a czasem nie.Stad mamuski odwozace pociechy do przedszkola land roverem,czasem hammerem.I nie dziwny jest widok kolesia jezdzacym lexusem rx400,porsche cayenne na budowe.Audi q7 to poprostu kolejna terenowka ktora spokojnie da sie dojechac wszzedzie pod warunkiem ze nie trzeba po drodze pokonywac rzeki.Jasne człowiek po prostu ma kasę i go stać więc idzie i kupuje auto które mu się podoba i nie przekjmuje się, że to 4x4 tylko patrzy i mysli: "aha podoba mi się stać mnie to idę i biorę" i wcale nie ma obowiązku jeżdzić tym tylko po szutrach i błocie... Troche trudno mi więc zrozumieć pojawiające się tu mentorskie stwierdzenia"4x4 to woly robocze i auta do jezdźenia po bezdrożach a ktoś kto to i tamto to niech sobie kupi VW Polo itp".Limuzyny to-aston martin db9,jaguar,maybach,mercedesy i bmw z najwyzszej polki.Przyzwyczailem sie do widoku najdrozszych i najlepszych limuzyn i pewnie ciezko byloby znow pomyslec ze auto terenowe to jednak limuzyna .Mi pomimo lat tu spedzonych daleko jeszcze do klasy sredniej,i wiem ze navara to TYLKO SAMOCHOD ROBOCZY ZA KTORYM TU NIE OBEJRZY SIE NAWET DZIECIAK.Dlatego napisalem ze to tylko NAMIASTKA tego o czym marze.Brak tu chetnych do extrem 4x4,a mlodziez raczej ciagnie do tzw. muscle cars lub inaczej pump my ride.No tak młodzież to raczej się czym innym fascynuje w bogatych krajach... Rodziców stać to kupują im auta takie i nawet do szkoły mają czym jeździć jak to często w amerykańskich filmidłach widać... W Australii też podobnie, tam dzieciaki lubuja się w tych australijskich muscle cars po kilkaset koni pod machą coś jak Mad MAX :kosci: :kosci: :kosci: ... Fajnie, może kiedyś i u nas tak będzie o ile dyktatura kaczuch zostanie obalona i trochę tego liberalizmu gospodarczego w państwie zostanie zaprowadzone... By się do tego przyczynić zapisałem się nawet do PO i walczymy o to trzymaj kciuki za nas Andy :sylwester: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MBL Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Auto piekne, sentyment został, ale to już historia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wojan Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 taki tekst, pisanny z wyższością, nie zmierzałem/zamierzam pisać z wyższością o konkretnych jednostkach. Każdy kupuje i jeżdzi czym się mu podoba/na co go stać. Mój post dotyczył nagłej mody na pickupy związanej w znacznej mierze z ustawą VAT. Gdyby nie ona większość posiadaczy Navar kupowałby inne auta a Ci co lubią toszke po piachu to SUVy. Osobiście bardzo cieszę się z tej mody gdyż niedługo na rynku wtórnym zaczną się pojawiać pojazdy osób, które jednak lubią podróż w komforcie i nie dokońca wielkie pickupy były przydatne. Co za tym idzie ceny spadną i ze 2szt. nie upalone w terenie nabędę dla swoich ogrów. A że NIE PODOBAJĄ mi się samochody przypominające choinki świąteczne to moge mieć takie zdanie. PS południowej Azji pełno jeździ pickupów z obniżonym zwieszeniem złotymi felgami światełkami niebieskimi i inymi w reflektorach i rurami dookoła pojazdu +pionowe w narożnikach. różnica jak między kobietą a lady boyem (też ich pełno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość navara Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Czyli ok 1,345,000 zł... U nas za taką kwotę to mozna hacjendę o pojemności 1500 m2 wystawić, no wykończenie Ciekawe gdzie bo napewno nie w miescie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wojan Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 właśnie nie wiem ostatnio miałem kontakt z deweloperem który buduje domy w bardzo wysokim standardzie 180m2 kosztuje 1 200 000PLN więc to taki standard W Bydgoszczy się przymierzają do domów w kwocie 6tyś/m2 i mają chętnych. Ten sam standard. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość navara Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Takie są teraz ceny niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Czyli ok 1,345,000 zł... U nas za taką kwotę to mozna hacjendę o pojemności 1500 m2 wystawić, no wykończenie Ciekawe gdzie bo napewno nie w miescie . Nie na Pojezierzu Drawskim nad pięknym jeziorem wśród lasów i wzgórz :mikolaj: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andy gordon Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Celowo pisalem o cenach za dom(domek wlasciwie-3 pokoje,parterowka350- 600tys euro)by pokazac Wam jako pewien punkt odniesienia.Bo przy 45-50 tys euro za navare rozlozona na raty-trudno uznac ja jako auto majace sluzyc do czegos innego jak do pracy wlasnie.Co innego w moim przypadku-czlowieka wciaz na dorobku.Nie stac mnie na auto z najwyzszej polki.Dlatego sprawilem sobie taka jakby hybryde miedzy autem terenowym a dobrze wyposarzona osobowka.Dobrze ze rodacy zaczeli kupowac pick-upy do pracy bo wciaz mam w pamieci maluchy,polonezy obladowane drabinami.wiadrami,pedzlami(sam tak zaczynalem)Gdy kupowalem navare, to sprzedawcy wyjasnialem ze wewnatrz ma byc dla mnie, a zew(paka)dla mojej firmy.Usmiechnal sie i wyjasnil ze czesto tak wlasnie podchodza do auta polacy wlasnie.Irlanderzy w weekendy przesiadaja sie do bardziej komfortowych samochodow.Podoba mi sie jak sprawe wyjasnil GregMar a troche przywolany do porzadku poczulem sie po poscie Wojana.Z calym szacunkiem nalezy wydaje mi patrzyc na tych ,ktorzy w koncu po tej cholernej komunie moga sprawiac sobie fajne wozki.A ze przy okazji wykorzystujemy je do innych celow jak do pracy.ok.Za lat kilka sami sie z tego posmiejemy a pod domem chuchac bedziemy na piekniejsze bryki.Pozdrawiam adwersarzy. [ Dodano: Pon 09 Kwi, 2007 23:04 ] nabędę dla swoich ogrów.-jednak nie da sie ukryc ze podchodzisz do nas jednak z wyzszoscia.Sam takim OGREM jestem.Ani mi glupio z tego powodu ani wstyd.Ciezko bo ciezko ale sam gonie tych co juz dalej. [ Dodano: Pon 09 Kwi, 2007 23:10 ] Moj pracownik kupil kilka tyg temu,w zachodniopomorskim dzialke budowlana za 25tys zl-400m2.Wiec nie jest chyba juz tak zle. Pojezierzu Drawskim nad pięknym jeziorem wśród lasów i wzgórz-sam chetnie bylbym jednym z kupujacych. :zly: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wojan Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 nie podchodzę z wyższością "ogry" to potocznie używane w branży określenie brygad wiertaczy. Duże często zarośnięte chłopy. Jak jadę z nimi wyglądam podobnie, zakładam gumaki lub ciężkie ciżemiki, ogrodniczki, gortatex i nie patrzę leje nie leje błoto nie błoto rypiemy w terenie w błocie po pas Określenie "ogry" poraz pierwszy usłyszałem od menagera dużej budowy który spytał mnie kiedy przyjedzie .......ski ze swoimi ogrami. Usłyszał że już są w terenie, a jak ma coś do mnie to proszę szybko. Sam jestem ogrem i w cale mi z tego powodu nie wstyd. Trochę głupio wygląda jak z kolei przebiorę się w garnitur i jadę na naradę do jakiegoś biura niby wszystko ok. tylko sciekające błoto z patrola zostawia brudną palmę na wyczyszczonym polbruku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andy gordon Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 -a wiec zwracam honor Wojan. :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość peteros Opublikowano 9 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2007 MBL, rozumiem, że myk polega na tym, by w miesiącu sprzedaży dwulatka: 1) wejść w nowy leasing - opłata wstępna (np. 45%) 2) zakumulować koszty Dzięki temu przychód ze sprzedaży dwulatka zostanie całkowicie przykryty. Szkopuł w tym, że z moich poszukiwań wynika, że różnica (w cenach netto) między navarą 2007 a 2005 (dwa lata) sięga nawet 50.000. A to niepokojąco spora utrata wartości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Moj pracownik kupil kilka tyg temu,w zachodniopomorskim dzialke budowlana za 25tys zl-400m2.Wiec nie jest chyba juz tak zle. Pojezierzu Drawskim nad pięknym jeziorem wśród lasów i wzgórz-sam chetnie bylbym jednym z kupujacych. :zly: Niestety jest... Ja wiesz chcę sobie kupić trochę więcej niż kilkaset metrów kwadratowych. Szczerze powiedziawszy chciałbym sobie postawić chatę trocę większa czyli z możliwością wynajmu pokoi może nawet dla jakichś Irlandzkich kolegów, którzy chcą poznać kraj równie piękny jak Irlandię ... A budowa takiej chaty to spory wydatek z wyposażeniem to i koło miliona może kosztować, jak nie lepiej... Cały cymes w tym, że decydując się na taką większą chatę z wynajmem pokoi Unia może coś dorzucić... Czyli mógłbym się zdecydować na małą i zapłacić ze 400 tyś albo na większą za 600 tyś a część z tego sfinansuje Unia, a resztę bym sobie spłacał przez 30 lat...Niestety najpierw trzeba kupić ziemię... Mam na oku kilka hektarów, dokładnie areał 4 działek łącznie mających 6 hektarów, nad Jeziorem Drawskim, ale za to muszę zabulić 300 tyś zł... Chodzi mi głównie o 3 hektary a 3 hektary bym chętnie odsprzedał komuś... Niestety nie mogę tego zakupić bo moja firma nie działa jeszcze całego roku (dopiero rozruch a początek zawsze najtrudniejszy), a w niektórych bankach wymagają nawet 2,5 roku prowadzenia firmy... Na ojca znowuż też nie mogę, bo on skończył 60 lat i kredyt można ale tylko na 10 lat bo do 70 roku życia, więc raty kredytowe po 3000 z kawałkiem wychodzą... Cholery idzie dostać, a zwykły pracownik może dostać kredyt po 6 miesiącach, ja nie!!!... I jestem w kropce, ciągle się modlę, by mnie ktoś nie ubiegł i kombinuję jak tu zebrać kasę, niby głusza, ziemia bez podłączeń i uzbrojenia a i tak 300 tyś zł. Ojciec od 15 lat prowadzi firmę produkującą palety i opakowania drewniane, ja niedawno wszedłem w transport i dzięki temu jest łatwiejszy start (bo wożę jego towar do Hamburga)... W Polsce to tragedia otworzyć firmę znikąd pomocy, a ludzie jeszcze wręcz karani są za to, że biznes prowadzą. I nawet kredytu nie można dostać, biegałem dosłownie po wszystkich bankach w Szczecinie i tylko ręce rozkładają: musi pan minimum rok prowadzić firmę, żadnych zaległości w ZUS i US i MOŻE(!!!) otrzyma pan kredyt, ale najlepiej prowadzić przez 2 lata i bla, bla, bla, nawet szukałem kogoś kto chciałby też kawałek ziemi kupić wtedy na spółkę taniej, ja ten wyśniony kawałek na siebie ktoś kawałek dla siebie i nawet koszty uzbrojenia terenu mniejsze, ale gdzie kogoś tak na zawołanie znaleźć... I tak z dnia na dzień modlę się, by gość komu innemu nie sprzedała i sam szukam jakiegoś rozwiązania... A działka fajnie położona 1 km od trasy Poznań - Kołobrzeg w samym centrum Drawskiego Parku Krajobrazowego do jeziora 300 metrów w promieniu 10 km same jeziora, lasy, pełno ścieżek rowerowych, piękne miejscowości wypoczynkowe, cisza i spokój do Czaplinka 5 km do Połczyna Zdroju (uzdrowiska) 10 km... No pięknie, marzenie na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie bez głupich 70 tyś Euro nie do zrealizowania... Ehhhh... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andy gordon Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 GregMar-nie jestem pewien czy cie dobrze zrozumialem,ze przydalby sie ktos kto kupilby te druga czesc dzialki?Jesli tak to istnieje mozliwosc ze moglbym pomoc ci rozwiazac ten problem .Wtedy tobie zostaloby zorganizowac juz tylko 35tys euro?Nie o mnie tu chodzi bo wlasnie kupuje dom tu w irl +kupione wczesniej 2 auta i jestem zastopowany finansowo na lata swietlne.Mam na mysli pewnego irlandera.Potrzebowalbym tylko dokumentacji foto,opis terenu i okolic,dojazdu do najblizszego lotniska itp.Moze byc po polsku-ja przetlumacze.Wciaz nie jestem pewien czy o to ci chodzilo,prosze o kontakt na priv.Mam nadzieje ze bede mogl ci pomoc.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Dzięki Andy posłałem PMkę, a toś mnie mile zaskoczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość andy gordon Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Wiec jednak dobrze zrozumialem.Z gosciem ktorego mam na mysli widziec sie bede za ok 8-10 dni, bo mamy teraz dluuuugi weekend swiateczny i irlanderzy w podrozach.Jak bedziesz gotowy to daj znac.Jesli nie ten to popytam innych ale musze miec co pokazac.Irlanderzy sa zainteresowani inwestowaniem kasy w nowych krajach unii.Czuja ze to dobry biznes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Wiesz mam teraz i mapkę i zeskanowane warunki zabudowy jeśli tylko dasz mi adres to mogę i fotki i opis sytuacji przesłac Ci nawet za 15 minut... Kurcze fajnie by bylo gdyby chcial zainwestować kupując ten kawałek ziemi na którym mi nie zależy mógłby w łatwy sposób w przyszłości dokupić sobie od Agencji Nieruchomości Rolnych całkiem spory kawał ziemi, do tego w centrum Drawskiego Parku Krajobrazowego, gmina nie ma tu planu zagospodarowania wiec gość mógłby dostać od niej warunki zabudowy na hotel czy swoją hacjendę czy na osiedle domkow bo do jeziora NAJWIĘKSZEGO I NAJCZYSTRZEGO NA POJEZIERZU i drugiego pod względem głębokości, pelnego ryb (szczupaki mają nawet ponad 12 kg ), od jakiegoś rolnika mógłby dokupić kawałek terenu i zrobić przystań dla żaglówek. Daj mi na PM maila i swoje GG i nawet dziś ci prześle wszystkie materiały bo mam na kompie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Loso Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Wracając do leasingu: Dostałem ofertę na 113,56% 3 letni leasing 10% wkład własny, 20% wykup auta. Mam pytanie ile płacicie za ubezpieczeni navary OC AC NW? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MBL Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Wracając do leasingu: Dostałem ofertę na 113,56% 3 letni leasing 10% wkład własny, 20% wykup auta. Mam pytanie ile płacicie za ubezpieczeni navary OC AC NW? Mogę spytać u mojego leasingodawcy, jaką by przygotował ofertę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Spytaj jeśli możesz dzięki temu może będę miał jakieś pole manewru jak pójdę negocjować z panem sellsmenagerem :diabel: :diabel: :diabel: Serio to się przydaje człowiek wie kto i gdzie i ile płacił w Polsce i już sie nie da nabierać na tekst typu: "u nas najlepiej i najtaniej nikt inny takich propozycji panu nie da, bla, bla, bla"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MBL Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Zgadzam się. Swojego czasu pracowałem w banku i zajmowałem się finansowaniem środków transportu z ciekawości jutro spytam, jak będę coś wiedział dam znać. [ Dodano: Wto 10 Kwi, 2007 21:42 ] Wracając do leasingu: Dostałem ofertę na 113,56% 3 letni leasing 10% wkład własny, 20% wykup auta. Mam pytanie ile płacicie za ubezpieczeni navary OC AC NW? dlaczego chcesz 20% wykup, co Ci to daje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ika74 Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Spytaj jeśli możesz dzięki temu może będę miał jakieś pole manewru jak pójdę negocjować z panem sellsmenagerem :diabel: :diabel: :diabel: Serio to się przydaje człowiek wie kto i gdzie i ile płacił w Polsce i już sie nie da nabierać na tekst typu: "u nas najlepiej i najtaniej nikt inny takich propozycji panu nie da, bla, bla, bla"... uuuh... no jakby to powiedziec....upierdliwym trzeba być... ... ja porownywałam oferty z całej południowej Polski,korzystałam z podpowiedzi Kolegów z forum ( dzieki, Dżemik :one: ) ... wybrałam Kraków... negocjacje... po słowach " już naprawde nic wiecej nie moge zrobić" powiedziałam 'to ja dzwonie do konkurencji"... no i zadzwoniłam ...no i okazało sie ze jeszcze sie dało coś zrobic .... generalnie: pamietaj ze to nie dealer robi Ci łaskę ze sprzedaje Ci auto tylko Ty jemu że u niego kupujesz no i chyba lepiej kupowac u autoryzowanego.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Racja tylko z drugiej strony na południu Polski trochę więcej możliwości... W Zachodniopomorskiem to raczej tylko Szczecin a tam tylko dwa salony Nissana... Do Poznania 140 klockow do Gdańska 200 troche daleko wiec poza Szczecinem raczej nie mogę szukać :029: No ale poblefować mogę, ubiorę się też w czarną skórę co by wyglądało że znam chopaków z Pomorza, którzy w razie czego pomogą mi w negocjacjach :diabel2: i bedziemy próbowac coś tam ugrać, jakieś pakiety ubezpieczeniowe i zapytam się: "dobrze panie Rafale, to teraz ile rabatu mi pan zaproponuje :diabel: :diabel: :diabel: " no Iczka może jak wpadniesz na Pomorze to mnie wesprzesz w negocjacjach, tajemnicza kobieta w Navarze zawsze wzbudza popłoch u dealerów Nissana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2007 Pewnie mniejsza rata, a po 3 latach można ew. te 20% wziać na kolejny leasing. Co do ubezpieczenia, w salonie Hestia oferowała komplet za 5200zł - to najniższa oferta jaką udało mi się znaleźć (nie mam zniżek na AC bo nigdy nie kupowałem), i zdaje się bez względu na historię ubezpieczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ika74 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Do Poznania 140 klockow poznać oferte nie zaszkodzi a może sie okaże ze warto te 140 km zrobic... . pogadaj przez telefon, popros o ofertę mailem- jak dostaniesz i porownasz dociśnij jeszcze troche... no i potem z rozeznaniem i ofertami zaatakuj dealera w Szczecinie... Oni tez wiedza ze ludzie sa nieobliczalni i potrafia kupic auto na drugim końcu Polski aha...w pewnym momencie negocjacji pan salesmanager zaczyna jęczeć " ależ pani I. ...ja już naprawde nic wiecej nie moge..." a ja mu z uśmiechem :" ależ panie K. -wiecej wiary w siebie-oczywiscie że pan może ..." no i bach- telefon "do Przyjaciela" czyli do konkurencji....no i okazuje sie ze pan K.jeszcze może.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość GregMar Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 poznać oferte nie zaszkodzi a może sie okaże ze warto te 140 km zrobic... . pogadaj przez telefon, popros o ofertę mailem- jak dostaniesz i porownasz dociśnij jeszcze troche... no i potem z rozeznaniem i ofertami zaatakuj dealera w Szczecinie... Oni tez wiedza ze ludzie sa nieobliczalni i potrafia kupic auto na drugim końcu Polski Hmmm... Masz rację :!: :!: :!: Jak mawia Jarosław K. to oczywista oczywistość :diabel: I skorzystam tej dobrej rady Droga Pani Kierowniczko :diabel: :diabel: :diabel: aha...w pewnym momencie negocjacji pan salesmanager zaczyna jęczeć " ależ pani I. ...ja już naprawde nic wiecej nie moge..." a ja mu z uśmiechem :" ależ panie K. -wiecej wiary w siebie-oczywiscie że pan może ..."no i bach- telefon "do Przyjaciela" czyli do konkurencji....no i okazuje sie ze pan K.jeszcze może.... Hmmm... No nie wiem czy ja też bede miał tak hipnotyzujący wpływ na pana sellsmenagera Rafała... Moze gdyby był z "Zielonych 2000" lub współtworzył kampanię "Niech nas zobaczą", to może... :mikolaj: :mikolaj: :mikolaj: I proszę mnie tu żle nie zrozumieć... :sylwester: Ale przy takiej kobiecie to chyba każdy sellsmenager jeszcze może :mikolaj: :mikolaj: :mikolaj: ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.