Gość Woj Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam, problem jest dosyć nieokreślony Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coś się dzieje z tylnym zawieszeniem w mojej p10. Efekt jest taki, że samochód potrafi delikatnie zarzucić tyłkiem, lekko zgubić tor jazdy przy przejeżdżaniu przez nierówność, np jest to mocno odczuwalne przy najechaniu na studzienkę, tylnim kołem (szczególnie podczas skrętu). Zacząłem to mocniej odczuwać po powrocie na alusy i opony letnie, ale wydaje mi się, że opony nie powinny dawać raczej takiego efektu. Przednie zawieszenie mam zrobione, o czym pisałem tutaj: link Mam gwarancyjny przegląd zawieszenia (za miesiąc) w tej samej firmie, w której robiłem przód, liczę, że coś wypatrzą, ale chętnie usłyszę Waszą opinię. Jakiś czas temu, gdy sprawdzano mi tył, mechanik stwierdził, że wszystko jest okay, tylko mocowania amorków pukają. Wg mnie coś jest jednak nie tak - nawet moja luba zauważyła, że czasami zarzuca nam tyłem Oczywiście dochodzą do tego głuche stuki, które wg jednego z grupowiczów (gregorsa) to Jeśli masz : głuche stuki podczas przejeżdżania po poprzecznych nierównościach w tylnym zawieszeniu, to wymień gumy na drążku reakcyjnym, mi starsznie sie tłuk tył, wymieniłem gumy i inna jazda, poprostu sie wybijają i drażek w nich goni Liczę na Wasze opinie, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shogun Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam Górne mocowania amortyzatorów i/lub amortyzatory. Na bank. Miałem to u siebie. Przeszukaj też dokładnie forum. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piektor Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam WitamGórne mocowania amortyzatorów i/lub amortyzatory. Na bank. Miałem to u siebie. Przeszukaj też dokładnie forum. Pozdrawiam Potwierdzam, w moim aucie w tym przypadku tylne amory były do wymiany. U mnie te bujnięcia zamieniły się nawet w kołysanie - choroby morskiej można było dostać, ale początki takie same jak u Ciebie. Czekałem, aż zima (której tak praktycznie nie było :030: ) minie, po wymianie amorów i poduszek auto jedzie jak po szynach . Ale nie zbadane są wszystkie usterki... :diabel: Daj znać co było. Pozdrawiam - Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Woj Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 WitamWitamGórne mocowania amortyzatorów i/lub amortyzatory. Na bank. Miałem to u siebie. Przeszukaj też dokładnie forum. Pozdrawiam Potwierdzam, w moim aucie w tym przypadku tylne amory były do wymiany. U mnie te bujnięcia zamieniły się nawet w kołysanie - choroby morskiej można było dostać, ale początki takie same jak u Ciebie. Czekałem, aż zima (której tak praktycznie nie było :030: ) minie, po wymianie amorów i poduszek auto jedzie jak po szynach . Ale nie zbadane są wszystkie usterki... :diabel: Daj znać co było. Najdziwniejsze, że bujania nie ma wcale, samochód jest sztywny, wiem jak słabo potrafią wygaszać się zużyte amorki, tutaj tego raczej nie ma - naciskam tył i wygaszenie jest praktycznie momentalnie. Ile Was wynisły te wymiany? Ceny amorków mniej-więcej znam, ale z poduszkami to chyba większy problem (cenowy)? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shogun Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam Ze dwa tygodnie temu pytałem: poducha 288 PLN za sztukę w ASO w Łomiankach ale do p11. Do p10 spodziewam się, że podobnie. Aha i nie kupuj raczej używek. Ja mam założone takie w tej chwili i lada dzień się rozwalą - zresztą o poduszkach też już na tym forum trochę było napisane. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Woj Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 WitamZe dwa tygodnie temu pytałem: poducha 288 PLN za sztukę w ASO w Łomiankach ale do p11. Do p10 spodziewam się, że podobnie. Aha i nie kupuj raczej używek. Ja mam założone takie w tej chwili i lada dzień się rozwalą - zresztą o poduszkach też już na tym forum trochę było napisane. Pozdrawiam Heh, to przecież jakaś masakra :-/ 700PLN amorki, poduchy jakieś 600PLN a robocizna? mam nadzieję, że to "tylko" wymiana amortyzatorów. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shogun Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam a robocizna? Toż to parę minut roboty. W p11 trzeba podnieść auto zdjąć koło odkręcić po 3 śruby na stronę, ścisnąć sprężynę, odkręcić amor z mocowania i złożyć do kupy. 700PLN amorki, :zdziw: chyba za cały komplet 4 sztuki. Za 740 PLN oferowano mi cały komplet kayaby gazowe. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piektor Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Witam Napiszę jeszcze raz, najpierw mnie delikatnie zarzucało, ale sobie jeździłem (ok. 4 miesięcy) aż to zarzucanie zamieniło się w bujanie . Kupiłem amorki na tył ok. 180 zł sztuka B4 o ile dobrze pamiętam (pisałem gdzieś to tu na forum chyba), poduchy około 230 zł sztuka nowe - jakie nie wiem, zdałem się na mechanika Teraz jest dobrze ale przejechałem dopiero 5 Kkm Najdziwniejsze, że bujania nie ma wcale, samochód jest sztywny, wiem jak słabo potrafią wygaszać się zużyte amorki, tutaj tego raczej nie ma - naciskam tył i wygaszenie jest praktycznie momentalnie. Wcale tak nie musi być, u mnie po nacisku też jednym skokiem powracało zawieszenie, ale jak doszło do wymiany amorów to stare w rękach składałem i tak zostawały, zero powrotu!!! No ale ja mam P11, jak w P10? :029: Robocizna = flaszka z kumplem co wymieniał , No może dwie flaszki i piwo Pozdrawiam - Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobroy Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Ja co prawda mam P11, ale też mi tyłem zarzuca, gdy w skręcie przejeżdżam przez torowisko, czy trafi się jakaś studzienka. Wymieniłem poduszki pod amorki, amorki były wcześniej wymieniane i efekt jest taki sam. Zupełnie nie wiem, co to może być i co jeszcze sprawdzić i jak :-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Woj Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Ja co prawda mam P11, ale też mi tyłem zarzuca, gdy w skręcie przejeżdżam przez torowisko, czy trafi się jakaś studzienka. Wymieniłem poduszki pod amorki, amorki były wcześniej wymieniane i efekt jest taki sam. Zupełnie nie wiem, co to może być i co jeszcze sprawdzić i jak :-( I to jest ten problem - wymiana tych podzespołów "w ciemno" jest troszkę ryzykowna. Przez jakiś czas myślałem, że może mam za duże ciśnienie w tylnich kołach, ale to chyba niemożliwe, żeby był taki efekt. Na zimówkach było to dużo mniej odczuwalne... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shogun Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2007 Witam Zupełnie nie wiem, co to może być i co jeszcze sprawdzić i jak Ja na twoim miejscu sprawdziłbym geometrię zawaisu tył i przód. Mimo, że z tyłu w P11 nic się nie ustawia to geometria może być skopana. U mnie na przykład cała belka jedzie w prawo ale panowie "oszukali" trochę przód i ustawili całość jako tako. W końcu się muszę wybrać na rozciąganie budy bo mam 2 cm większy rozstaw kół z prawej strony. Na razie to jakoś jeżdzi . W P10 natomiast w geometrii tyłu można już trochę poustawiać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobroy Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Też to robiłem przy okazji wymiany drążków kierowniczych. Efekt jest taki sam przed i poustawianiu :-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brodacz Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Dołącze się, chociaz moim zdaniem wymiana poduszek na górze amora nic nie zmieni... Ja mam podobne objawy, zarzuca tyłem - ostatnio odkryłem ze zdziwieniem na zakręcie. Myślę, że to pasuje mi badziej do drążków reakcyjnych, stabilizator już wymieniłem wcześniej. Wg. Haynesa na tyle w P10 nie ustawia się geometrii, tylko fabrycznie. Amory sprawdzane były przy przeglądzie i są ok. Górne mocowania sam sprawdziłem i też jest ok, tak myślę. Pzdr. Brodacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Woj Opublikowano 17 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2007 Dołącze się, chociaz moim zdaniem wymiana poduszek na górze amora nic nie zmieni...Ja mam podobne objawy, zarzuca tyłem - ostatnio odkryłem ze zdziwieniem na zakręcie. Myślę, że to pasuje mi badziej do drążków reakcyjnych, stabilizator już wymieniłem wcześniej. Wg. Haynesa na tyle w P10 nie ustawia się geometrii, tylko fabrycznie. Amory sprawdzane były przy przeglądzie i są ok. Górne mocowania sam sprawdziłem i też jest ok, tak myślę. Pzdr. Brodacz Nie wiem czy uda mi się przed długim weekendem wybrać na diagnostykę, ale jak będę coś wiedział to skrobnę. Ja osobiście łączył bym to z głuchymi stukami, które mam od dłuższego czasu, różnie ludzie je diagnozują. Co do prowadzenia samochodu - na prostej, nawet z poprzecznymi nierównościami (np. tarka przed światłami) trzymania jest świetne, nie ma gubienia przyczepności, dlatego mam wrażenie, że to nie amory. Efekt jest odczuwalny przy przejeżdżaniu przez nierówność podczas skrętu. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misztan Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 Witam W mojej P11 też cos takiego się czasem dzieje i to niekoniecznie na zakrętach, ostatnio śmigałem do pracy na prostej (ze sporymi koleinami) tak mnie majtnęło, że aż żona się zbulwersowała :/ . Amorki sprawdzane u diagnosty i aż się dziwił, że takie dobre, bo jak sam powiedział „czasami nowe jak zakładamy to nie mają takich parametrów”. Stukania w autku nie mam żadnego, więc z tym „pływaniem" to naprawdę dziwna sprawa. :zdziw: Będę tam zaglądał jeszcze w sobotę - może coś dopatrze Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ruon Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 Witam Wszystkich. Ja mam ten sam problem od ok 8 miesięcy. Jak jechałem we wrześniu do wrocka z wałbrzycha na lewym łuku tył mi uciekł i troszke zniszczył mi sie tylny zderzak. Byłem trzy dni temu na diagnostyce, ale pan był na tyle "miły" że sprawdził mi tylko przód bo na tylne amorki nie miał czasu. Mam tylko nadzieje że jeżeli to amortyzatory to znajde gdzieś taniej niż były ceny podane wyżej. Pozdrawiam. Ps jeśli uda mi sie sprawdzić tył w tym tygodniu to napisze efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gregors Opublikowano 31 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2008 Witam! Panowie mam ten sam problem z moim zawieszeniem ostatnio. Normalnie po nierównościach mam wrażenie że tyłek goni na wszystkie strony, pozatym strasznie sztywny mi się tył zrobił, tak trzepie całą budą że szok. Wiem jednak że u mnie prawy amortzator jest sprawny w kilku procentach. To zarzucanie tyłem jest mega uciążliwe, aż sie boje szybciej jeździć po nierównościach. Mam zamiar wymienic amory (tył), zobacze jakie będą efekty (mam nadzieje że piorunujące bo jak nie to sie załamię) Prosze o jakieś info jeśli wiecie jakie amory najlepiej założyć no i gdzie je kupic w dobrej cenie pozdr! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarciu1111 Opublikowano 31 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2008 witam tak czytam i czytam bo tez walczylem swego czasu prowadzalo moja france zwłaszcza w koleinach juz powymienial z przodu co sie tylko dało az pewnego dnia sam sobie niewierząc ze to moze byc to zabralem sie za tył i teraz tak jak pewnie wiekszość wie w p10 z tyłu reguluje sie wszystko od kata pochylenia po zbierzność w p11 chyba raczej nic . nastepnie jesli masz p10 to górne mocowania amorka sa bardzo wazne procz tego ze ponosi obciazenia góra dół utrzymuje rónwnierz kolo na boki czyli jesli wchodzisz w zakręt. tylne zawieszenie p10 to nic innego jak przednie w wiekszosci starszych aut dolne wachacze i kolumna sprawdz sobie przede wszystkim ta poduszke i czy na tych wszystkich wachaczach nie masz luzu on moze byc nie wyczuwalny szarpiąc za kolo ale gumy sie starzeja gdy wchodzisz w zakret masz znacznie wieksze obciazenie . jesli wszystko masz sztywne musi byc ok stabilizator raczej nie ma tu nic do rzeczy. natomiast jesli masz p11 to wymiana górnej poduszki amora nie ma nic do rzeczy całe kolo utrzymuje belka a górna poducha tylko amortyzator w polozeniu góra dol. rownierz moga byc luzy na belce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieshaq Opublikowano 31 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2008 Przykleje sie z pytaniem o Y10 wiem ze to Sunny ale mam taki sam problem w zaleznosci od predkosci w lukach albo staje sie nadsterowny(przy poprzecznych nierownosciach) lub podsterowny (jak jade w koleinach itp.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
calusek Opublikowano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 Odgrzeję ten temat ponieważ u mnie też tak się dzieje w P11.144 a w P11 nie miałem i nie mam takiego zjawiska, chociaż zawieszenia są identyczne. Przeczytałem posty i dalej nie wiem co właściwie siedzi w tym zawieszeniu, badanie w stacji diagnostycznej nic nie pokazało, amory w bardzo dobrym stanie, a mimo to "pływa" na nierównościach. Może komuś udało się to zdiagnozować i naprawić, to niech napisze co i jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zecikk Opublikowano 23 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2009 tez tak miałem w swojej p10. wymieniłem wsyztskie mozliwe tulejki sworznie łaczniki i koncówki i prowadzi sie teraz jak po sznurku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.