Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

N-14 cd20 Czy ktoś zmierzył temperaturę otwarcia termostatu


Gość d0.2 nassin

Rekomendowane odpowiedzi

Gość d0.2 nassin

dziś pytanie w związku z niedawnym przegrzaniem silnika: podejrzewałem swój termostat o to, że się zaciął i doprowadził uszczelkę głowicy do zgonu. Jak go jakiś czas temu wrzuciłem do gara, to dopiero jakieś 3 do 5 minut po zagotowaniu wody termostat się otwierał. Wyjąłem dziś na szrocie termostat z takiego samego silnika (auto prosto z Niemiec), wrzuciłem oba termostaty do gara i patrzyłem co się dzieje. OBA (!) otworzyły się na full dokładnie w momencie gotowania się wody. No to powiedzcie jak Wy sądzicie - czy ma WODA lub PŁYN w układzie jakiś wpływ na fakt częstego padania uszczelki, bo to przecież zmora w tych silnikach. Nie chodzi mi o zdania typu woda to rdza etc, chodzi JEDYNIE o aspekt temperaturowy. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda 100C wrze a płyn 110C 120C

więc raczej raczej mało prawdopodobne że padła od wody aczkolwiek możliwe, gdyż pod wpływem gotowania wytraca sie kamień. I to on może byc przyczyną złego bilasnu cieplego czynnik chłodzący - sianka silnika/chłodnica.

Nie wiem jak wygląda pojemność cieplna wody a jak płynu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość d0.2 nassin

U mnie kiedyś padła uszczelka. Bulgotało w zbiorniczku, węże przed termostatem parzyły a za termostatem były zimne. Termostat (importowany przez JC, na 88st) miał jakieś pół roku. Naprawiłem więc uszczelkę wiadomo znacznym kosztem, ale termostatu nie zakładałem bo w sklepach mieli dziwne polskie lub chińskie podróbki a ja nie wierzę im. Pojechałem na szrot i kupiłem termostat, który był o podobnej średnicy (Motrocraft, 88st). W garnku otwierał się parę minut przed wrzeniem wody, oceniam że w okolicach 90st. Założyłem go. Niestety, silnik jest po mojemu niedogrzany i w mieście pali 8l, w trasie dogrzewa się i wtedy schodzi poniżej 6l. To mi przeszkadza bo chcę mieć tak jak być powinno, więc czekałem aż na szrocie pojawi się taki sam silnik prosto z zachodu - termostat będzie odpowiedni pomyślałem. Pojawiło się, wyjałem termostat (francuski, calorstat 89st) i wsadziłem go do garnka. Otworzył się w momencie gotowania wody, czyli w okolicach 95-100st. Wsadziłem go zatem do auta. Efekty? 4 kilometry jazdy w mieście i rura przed termostatem parzy i mało nie wybuchnie, za termostatem rura ledwie ciepła. Spod maski aż buchało od ciepła szczególnie w okolicy górnego węża chłodnicy. Wskaźnik temperatury był bliski połowy wychylenia, ale on jest z tego co widzę daleko za termostatem a przed chłodnicą i tam jest temperatura dużo niższa niż u góry. Wentylator zero akcji, choć sprawny. Według mnie to nie jest normalne zachowanie układu. JEST TO POWÓD, Z KTÓREGO PADAJĄ NAM USZCZELKI. Ale ja nadal nie kumam tych spraw, dlaczego wtedy zagotowałem uszczelkę przy normalnym wychyleniu wskaźnika, dlaczego nie widziałem pracującego wentylatora który jest sprawny, dlaczego termostat na 88st otwiera się przy 100st a inny przy 90st, dlaczego auto diesel pali 8-9l w mieście i 5.8 poza etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Powiem co u siebie zaobserwowałem w dieslu. Otóż masz faktycznie rację że po rozgrzaniu silnika wskaźnik temperatury wacha się pomiedzy prawie połową a połową skali. Na samym początku myślałem też że jest walnięty albo termostat albo ten wentylator bo nie słyszałem że się załączał gdy stałem w korku więc zaczęło mnie martwić że wskaźnik źle wskazuje (gdyż długi korek to był a wskazówka się prawie nie rusza, a wentylatora nie słychać). Więc pewnego poranka pozwoliłem sobie rozgrzać silnik (czyli zrobić kilka kilosów) zajechać na parking nie gasić silnika i otworzyć maskę pociągać z kilka razy za linkę gazu (aby szybciej dogrzać silnik) trwało to jakieś 5 minut po czym co mnie mocno zdziwiło załączył się wentylator więc chybcikiem skoczyłem do auta jak wentylator jeszcze chodził aby sprawdzić temperaturę silnika i była dokładnie połowa skali i kiedy wskazówka lekko opadła dosłownie ok może 5 mm to wentylator przestał chodzić. A teraz wrażenia z pracy wentylatora otóż z wnętrza auta jest wręcz niesłyszalny należy mieć otwartą maskę i drzwi albo szyber aby go sobie posłuchać oraz załącza się na krótko - nawet nie będzie 30 sekund pracy. Więc doszłem do wniosku że jest to normalne. Apropo ile dałeś za wymianę (uszczelki głowicy) wraz z częściami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość d0.2 nassin
Apropo ile dałeś za wymianę (uszczelki głowicy) wraz z częściami?

 

dogadałem się na 200zł za wymianę uszczelki, 250zł uszczelka, dalej są standardowe koszty 40 płyn, 40 planowanie, 50 sprawdzenie. Zalecane jest kupienie nowych szpilek, ale niekoniecznie. Byłbyś uprzejmy to proszę cię, napisz mi jeszcze bo to dla mnie ważne czy po 5km w mieście masz już gorący wąż ZA(!) termostatem, czy nadal zimny - dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn po ok 5 km jazdy w obecnych warunkach pogodowych silnik ma już normalną temperaturę <czyli zbliżoną do połowy skali> a co do węża to musiałbym sprawdzić podnieść maskę i oblookać ale jak sprawdzę to odpowie. Mówiąc "za termostatem" miałeś na myśli to ten odcinek węża przy silniku czy ten z drugiej strony termostatu.??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość d0.2 nassin
Mówiąc "za termostatem" miałeś na myśli to ten odcinek węża przy silniku czy ten z drugiej strony termostatu.??

 

podniesiesz maskę. Patrz lewy róg silnika od strony podszybia. Tam jest buła metalowa a w niej termostat. Stamtąd wychodzi gruby wąż, którym płyn idzie w kierunku dołu chłodnicy. złap ten wąż zaraz za tą bułą. U mnie ten wąż był zimny, gdy padła uszczelka a woda już kipiała w wężu przed termostatem. Dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie otwiera się po przekroczeniu 80 stopni C. Mialem ten sam problem kiedys ale juz jest ok po wymianie na nowy. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość d0.2 nassin

Wymieniłem termostat na kolejny. Zalałem układ płynem po korek chłodnicy. Odpaliłem silnik i nawiew gorącego powietrza na full. Naciskałem węże górny i dolny tak długo, aż bąbelki w zbiorniczku przestały pojawiać się. Do tego zbiorniczka nalałem tylko tyle płynu, by zakrył wlot wężyka i żeby było widać bąble. Bąbelki szły równym miarowym tempem jeszcze kilka minut i tu pewnoci nie mam czy to było powietrze wyrzucane, czy jakieś spaliny z nieszczelności silnika. Po 10 minutach włączył się wentylator, a wskaźnik pokazywał w tym momencie 2mm poniżej połowy (licząc od pierwszej kreski do końca czerwonego pola). Lekkie bąble nadal wychodziły z wężyka. Potem zrobiłem jeszcze z 10km po mieście. Po tych operacjach nie idą już żadne bąbelki do zbiorniczka, a węże pomimo że parzą, dają się ściskać palcami na pracującym silniku. NO TO CHYBA JEST JUŻ POŁOWA SUKCESU. Jedno co pozostaje to pytanie dlaczego p... wskaźnik nie pokazuje nigdy więcej niż 2mm poniżej połowy - nawet w momencie gdy wentylator się załącza. Inni mówią, że mają wtedy pół wychylenia lub nawet nieco więcej (ten sam silnik i układ). Nawet gdyby płyny się gotowały, to i tak mój wskaźnik nie pokaże nic więcej. Kto zna odpowiedź dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...