Gość uazara Opublikowano 17 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2007 Postawiłem mojego 15letniego nisaka (1.2 Lx, 1992, fabryczny ciemnoniebieski) w 38 stopniowym skwarze i normalna sprawa, poddał się zamek w stacyjce. Sfatygowany kluczyk (Azjaci robią podobno kluczyki z mosiądzu, ten sam problem miał kolega w kia) nie dał rady przekręcić i samochód stał na noc pod chmurką w niebezpiecznej dzielnicy. Rano wielkim szczęściem włożyłem klucz w stacyjkę i przekręciłem. Zadziałał. Głupio wyciągnąłem, bo pomyślałem że to koniec moich problemów Kluczyk po dwóch godzinach prób znowu zaskoczył, odpaliłem i zacząłem zacząłem jeździć po 'fachowcach'. Pierwszy nalał jakiegoś specyfiku do stacyjki. Teraz już wiem, że nigdy tego się nie robi i najlepiej podziękować takiemu specjaliście. Drugi chciał odciąć stacyjkę z blokadą piłą gumówką. Trzeci chciał demontować stacyjkę, rozkładać ją i oddać mi ją po 3 dniach. Za klucze zrobione z niej (dostałem od sprzedającego tylko jeden, wyglądający jak gwóźdź) miałem dopłacić po 30 zł do 120 zł kosztu stacyjki regeneracji... No i tu znowu dopisało mi szczęście, spotkałem znajomego rodziców, który doradził mi, żeby udać się do TESCO w Świdnicy, tamtejszy serwis kluczowo-zamkowy zrobi to bez trudu. I tak się też stało, supersprzętem w 30 minut było po robocie, a ja za 45 zł miałem dwa nowe lśniące klucze, ze trzy razy grubsze i szersze niż oryginalny... Polecam ten warsztat, jest naprawdę dobry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maryn87 Opublikowano 23 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2007 heh. Miałem w zeszłą sobote podobną historię. Byłem na ''Chechle'' nad wodą ze znajomymi i złamałem kluczyk. Kiepsko to wyglądało bo autko miało zostać na noc :/ Ale z pomocą przyszedł brat blacharz. Chwila pracy z brzeszczotem i autko było otwarte, chwila z młotkiem i majzlem i stacyjka leżała obok. Odpalone śrubokrętem i do domku W poniedziałem jechałem dorobić ten kluczyk. Byłem w Tarnowskich Górach w tesco. Pan zepsuł 3 klucze i rzucił stacyjką; powiedział że tego nie da sie zrobić. Byłem w Bytomiu w realu to powiedzieli mi że nie mają takich kluczy. Wkońcu starszy pan na "Hali" w Tarnowskich Górach dorobił mi 2 kluczyki za 35 zł i powiedział że jakbym mu dał samą stacyjke to w ciągu godziny mi dorobi do niej kluczyk (za 50 zł). Pan naprawde godny polecenia, fachowiec i da sie pogadać z nim jak z człowiekem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dev02 Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 hehe, mialem podobna sytuacje, na codzien siedze w krakowie, mieszkam w Kraśniku troche ponad 200 km od krakowa.. i wlasnie bedac sobie tam, tez byl upał.. swierdzilem ze uchronie słoneczko przez tym prawdziwym wyjmuje kluczyk z kieszeni... a on w 2 czesciach.. mialem coprawde drugi ale zostal w krakowie... troche sie przerazilem.. brat dorawdzil mi starszego dziadka dorabiajacego klucze.. pojechalismy do niego - wzial ten zlamany kluczyk polaczyl go sobie czyms.. 20 minut i dorobione cena - 20 zł ! troche sie zacina ale jak najbardziej dziala! mowil zebym podjechal jeszcze z oryginalem to poprawi i bedzie oki zbieram sie kawal czasu zeby to zrobic ale w koncu trzeba bedzie Nie ma to jak stary specjalista Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.