Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[K10] Niezła jazda z kluczykami =_=


Gość uazara

Rekomendowane odpowiedzi

Postawiłem mojego 15letniego nisaka (1.2 Lx, 1992, fabryczny ciemnoniebieski) w 38 stopniowym skwarze i normalna sprawa, poddał się zamek w stacyjce. Sfatygowany kluczyk (Azjaci robią podobno kluczyki z mosiądzu, ten sam problem miał kolega w kia) nie dał rady przekręcić i samochód stał na noc pod chmurką w niebezpiecznej dzielnicy.

 

Rano wielkim szczęściem włożyłem klucz w stacyjkę i przekręciłem. Zadziałał. Głupio wyciągnąłem, bo pomyślałem że to koniec moich problemów -_- Kluczyk po dwóch godzinach prób znowu zaskoczył, odpaliłem i zacząłem zacząłem jeździć po 'fachowcach'.

 

Pierwszy nalał jakiegoś specyfiku do stacyjki. Teraz już wiem, że nigdy tego się nie robi i najlepiej podziękować takiemu specjaliście.

 

Drugi chciał odciąć stacyjkę z blokadą piłą gumówką.

 

Trzeci chciał demontować stacyjkę, rozkładać ją i oddać mi ją po 3 dniach. Za klucze zrobione z niej (dostałem od sprzedającego tylko jeden, wyglądający jak gwóźdź) miałem dopłacić po 30 zł do 120 zł kosztu stacyjki regeneracji...

 

No i tu znowu dopisało mi szczęście, spotkałem znajomego rodziców, który doradził mi, żeby udać się do TESCO w Świdnicy, tamtejszy serwis kluczowo-zamkowy zrobi to bez trudu.

 

I tak się też stało, supersprzętem w 30 minut było po robocie, a ja za 45 zł miałem dwa nowe lśniące klucze, ze trzy razy grubsze i szersze niż oryginalny... Polecam ten warsztat, jest naprawdę dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

heh. Miałem w zeszłą sobote podobną historię. Byłem na ''Chechle'' nad wodą ze znajomymi i złamałem kluczyk. Kiepsko to wyglądało bo autko miało zostać na noc :/ Ale z pomocą przyszedł brat blacharz. Chwila pracy z brzeszczotem i autko było otwarte, chwila z młotkiem i majzlem i stacyjka leżała obok. Odpalone śrubokrętem i do domku :) W poniedziałem jechałem dorobić ten kluczyk. Byłem w Tarnowskich Górach w tesco. Pan zepsuł 3 klucze i rzucił stacyjką; powiedział że tego nie da sie zrobić. Byłem w Bytomiu w realu to powiedzieli mi że nie mają takich kluczy. Wkońcu starszy pan na "Hali" w Tarnowskich Górach dorobił mi 2 kluczyki za 35 zł i powiedział że jakbym mu dał samą stacyjke to w ciągu godziny mi dorobi do niej kluczyk (za 50 zł). Pan naprawde godny polecenia, fachowiec i da sie pogadać z nim jak z człowiekem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

hehe, mialem podobna sytuacje, na codzien siedze w krakowie, mieszkam w Kraśniku troche ponad 200 km od krakowa.. i wlasnie bedac sobie tam, tez byl upał.. swierdzilem ze uchronie słoneczko przez tym prawdziwym :P wyjmuje kluczyk z kieszeni... a on w 2 czesciach.. mialem coprawde drugi ale zostal w krakowie... troche sie przerazilem.. brat dorawdzil mi starszego dziadka dorabiajacego klucze.. pojechalismy do niego - wzial ten zlamany kluczyk polaczyl go sobie czyms.. 20 minut i dorobione :D cena - 20 zł ! troche sie zacina ale jak najbardziej dziala! mowil zebym podjechal jeszcze z oryginalem to poprawi i bedzie oki :) zbieram sie kawal czasu zeby to zrobic ale w koncu trzeba bedzie ;) Nie ma to jak stary specjalista :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...