Gość disaster3 Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 Witam, Chcialbym zasiegnac Waszej porady. Szukalem juz na tym forum od kilku dni ale nic konkretnie pasujacego do mojego przypadku nie znalazlem. Mozliwe ze cos co juz czytalem moze byc podobnym symptomem co u mnie ale jestem laikiem jesli chodzi o samochody i moglem tego nie zalapac. Po krotce jezdze Primera 1.6 P10 z 96r. Nie mam gazu i tego typu podobnych modyfikacji, przejechane juz mam 220 tys i od jakiegos czasu mam dziwny problem z obrotami. Oczywiscie jak odpalam samochod to na poczatku poki jest zimny silnik to obroty sa w ok. 1800 obr/min. Jak troche przejade tak zeby wskazowka od temp. silnika skoczyla do gory to przy dojezdzie do swiatel i zatrzymaniu sie wskazowka od obrotow schodzi do ok 800 obr/min (czyli normalnie tak jak powinno byc). Jak juz samochod jest konkretnie rozgrzany to zaczynaja sie komedie. Dojezdzam do swiatel i mam ok. 1400 obr/min (stojac na biegu z wcisnietym sprzeglem), zrzucam na luz obroty spadaja do 400 obr/min (jakby mial zaraz zgasnac) i tak w kolko. Czasami nawet zrzucenie na luz nie pomoga a obroty caly czas sa w ok. 1400-1500 obr/min . Nie wiem i za bardzo sie nie znam ale co ma wrzucenie biegu lub stanie na luzie do takiej roznicy obrotow??? I dlaczego sa takie wysokie obroty mimo ze samochod stoi i jest juz rozgrzany. Poza tym zauwazylem ze jak dodaje gazu w pewnym zakresie obrotow od 2200 do 3000 (szczegolnie slychac to na 2 i 3) to slysze takie brzeczenie/ iskrzenie (najlepiej to slychac jak jade przy jakis barierkach lub pochlaniaczach dzwiekow na ulicach blisko osiedli to wtedy bardzo wyraznie odbijaja sie dzwiek i to slychac. I z tego co wyczytalem tutaj to moze byc juz cos nie tak z lancuchem rozrz i cos takiego wyczytalem - jakies spalanie stukowe czy jak tam to sie nazywa. W czerwcu oddalem samochod do warsztatu w sprawie wymiany oleju, fitrow (oleju/powietrza) i mowilem tez o tej sytuacji. To podobno przeczyscili jeszcze przepustnice ale nic to nie dalo. Dodatkowo juz 2-3 razy mialem taka dziwna sytuacje jechalem w trasie i w pewnym momencie przy ok. 75-80 km/h zmieniam bieg z IV na V wciskam pedal gazu..... i nic samochod wogle nie przyspiesza. Zrzucam z powrotem na IV wciskam pedal gazu a tu 3000 obr/min i nic ani grama wiecej (tak jakby sie dusil) po chwili samochod jakby odżyl i z kanalow wentylacyjnych bylo czuc taki smrod jak "zgnile jajca" i wszystko wraca do normy. Dodatkowo takie "zgnile jajca" czuje tez jak probuje wjechac na kraweznik ale slabo przygazowalem tak ze jedno z przednich kol zaczyna spadac, wtedy jak wcisne troche wiecej gazu na pol sprzegle (zeby nie wjechac "do sklepu przypadkiem") zeby wjechac na kraweznik to wtedy tez tak smierdzi. Boje sie czy to przypadkiem nie katalizator. Aha i jeszcze ostatnio zauwazylem ze spalanie mi skoczylo do gory, wczesniej na ok. 49-52 litrach w miescie (w Warszawie) robilem ok. 650 km teraz ledwo robie 550 km. Czyzby sonda Lambda tez padla (check engine mi sie nie swieci)? Troche tego jest ale wolalem napisac w jednym poscie niz zakladac ich kilkanascie. Generalnie jestem przerazony bo to wszystko co opisalem rysuje nie mala kwote do wydania przelatujaca przed moimi oczami Pls o jakas rade/informacje i...... "nie bijcie jestem nowy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arkom Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 Katalizator ci się skończył - wywal go i auto będzie chodziło poprawnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość orfik Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 te jaja to mozliwe ze katalizator..... sprawdz wymien swiece zaplonowe i przewody, sprawdz aparacik zaplonowy. zrob autodiagnostyke silnika.... moze ci tam jakis czujnik padl..... jakos nic mi do glowy teraz nie przychodzi wiecej;p jak bede mogl pomoc to pisz do mnie na gg:) ja mam primerke 2,0benz i 2,0 diesel:) 1,6 nie mialem .....pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marceli Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 Dodatkowo takie "zgnile jajca" czuje tez jak probuje wjechac na kraweznik ale slabo przygazowalem tak ze jedno z przednich kol zaczyna spadac, wtedy jak wcisne troche wiecej gazu na pol sprzegle (zeby nie wjechac "do sklepu przypadkiem") zeby wjechac na kraweznik to wtedy tez tak smierdzi. Witaj! Co do tego to ja bym stawiał na sprzegło.Jak się przypala to tak smierdzi.Wg mnie prawdopododobnie to tez jest przyczyną tego braku przyspieszania przy redukcji. Zrzucam z powrotem na IV wciskam pedal gazu a tu 3000 obr/min i nic ani grama wiecej (tak jakby sie dusil) po chwili samochod jakby odżyl i z kanalow wentylacyjnych bylo czuc taki smrod jak "zgnile jajca" i wszystko wraca do normy. Jak odżyje posliznie znów sprzegło i tez zasmierdzi.To wg mnie wina tylko sprzegła. pozdr. aha spalanie tez Ci skoczy jak Ci tak slizga tarcza.Po naprawie(jesli to to)powinno spaść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mitch Opublikowano 21 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2007 Jeśli nie chce jechać - to może być wina cewki. U mnie się tak dzialo rzadko, raz na 100 km więc ciężko to bylo zdiagnozować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piotrek29 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Mam ten sam kłopot smród, i skaczace wolne obroty, sprzegło natomiast jest oki. Pewnie katalizator jak cos stwierdzisz daj znac bo tez cos musze z tym zrobic. czekam nara. Primera 1.6 16v 1997 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brodacz Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Najłatwiej zacząć od katalizatora i myślę że warto też sondę lambda sprawdzić. Resztę zostawić na deser... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość automaniac Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Witam. Przy 220tyś.km powinieneś już wyjąć katalizator bo on jest już zapchany i nie ma takiego przepływu spalin.Zastąp go np.małym tłumikiem,strumienicy nie proponowałbym,ponieważ będzie przy pewnych obrotach głośniej no i w końcu doprowadzi do szybszego wypalenia się tłumika końcowego.Możesz też jeszcze spróbować wymienić filtr paliwa,mam podobny problem w P10,falują obroty między 1000 a 400 na benzynie.Być może jest walnięty przepływomierz,bo gdy go odłącze to jest ok.Ale miałem taki przypadek w ROVER 416si,gdzie powymieniałem wszystko tj.przewody,świece,kopułka,palec,filtr powietrza a on dalej miał tzw.dziurę,wkręcał się dopiero przy wyższych obrotach.Gdy wymieniłem filtr paliwa samochód od razu zaczął normalnie jeżdzić,A ten smród zgniłych jajek to jest u ciebie na bank katalizator. Daj znać jak naprawisz. Pozdrawiam :one: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość disaster3 Opublikowano 27 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2007 dzieki za info, jeszcze nic nie grzebalem. Na razie musze wymienic, wahacze z przodu (gorne) bo napier***** tak ze szok i prawdopodobnie tarcze z klockami z przodu. Po 10 sierpnia sie ustawie jakos z Coobciem (bo troche mu dupke truje - ale nie ze bardzo ) to jak bedzie mial chwile to moze cos poslucha, obejrzy, powie co trzeba wymieniac i dlaczego tak drogo . Jak sprawe zalatwie to dam znac co sie stalo ze sie zesr**** . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.