Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] 2,2 Di Nie można odpalić-diagnoza, padnięta pompa V44


Gość larry73
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,liczę na mądrzejszych, a widzę, że ich tu nie brakuje, ja się powoli poddaję i ostatnim rzutem na taśmę zdecydowałem się zasięgnąć porady szanownych forumowiczów.Jeśli okaże się skuteczna, zostanę największym fanem forum, a w szczególności magika, który przyczyni sie do ożywienia mojej almerki ( 2.2 di,hatch,2000r). Otóz, historia zaczyna się zupełnie banalnie, pojechałem po zakupy, zaparkowałem klamerke, wróciłem i już nie odpaliła).Rozrusznik kręci, żadnych niepokojących objawów poza tym, że nie zapala nie stwierdziłem.Dzwięk jest suchy, więc naturalnie pierwsze podejrzenia padły na układ paliwowy ( paliwa w baku oczywiście pod dostatkiem).Myśląc, że to coś zupełnie niegroźnego (nie zdawałem sobie wówczas jeszcze sprawy z tego, jaka wyboista i niepewna droga mnie czeka)- zawezwałem kolegę mechanika, myśląc, że to jakiś bzdet- w końcu żadnych objawów nie było, do tej pory jeździła bez zastrzeżeń.Kolega przyjechał,przywiózł nawet jakiś przyrząd diagnostyczny, lecz po kilkugodzinnej walce poddał się, przyrząd nie wykazał żadnego błędu silnika, posprawdzał bezpieczniki, próbował pompować ręczną pompką i kręcił, kręcił...nic.poluzował przewody wtryskujące na silniku i stwierdził, że coś z pompą chyba, bo sucho przy kręceniu rozrusznikiem. Skończyło się tylko na tym, że akumulator prawie wychechłał, ręczna pompka robi się twarda, ale nie odpala.Potem zaczął sprawdzać pompę paliwa ( tę w baku, pod tylnym siedzeniem),lecz po pewnym czasie uznał, że nie ma tam pompy, jest tylko czujnik poziomu paliwa, ponieważ przewody poza tymi od czujnika nie koncza sie kostką ( fuel pump relay), gniazdo jest puste ( te pod osłonką przy przednich drzwiach), jest tam miejsce na dwie kostki, ale jest tylko lewa, a przewody, które biegną od pompy kończą się właśnie w miejscu, gdzie powinna być druga kostka-prawa.Zaholowałem auto na drugi dzień do lokalnego warsztatu do podobno najlepszego magika w okolicy, wyrok był straszny, przez telefon dowiedziałem się, że prawdopodobnie padła pompa wtryskowa, dalej gość ciągnął, że jest tylko jedno miejsce w kraju, które może ją naprawić, ale on i tak nie zamierza się w tym babrać, bo dużo roboty ( wyjęcie silnka itp.), a poza tym ceny są szokujące i że się nie opłaca robić. Zwaliło mnie to z nóg, jak to możliwe...tak nagle, bez ostrzeżeń i wyraźnego powodu piękne błyszczące siedmioletnie autko na złom??.Przecież mój tato całe życie przejeżdził jedna skodą, 30 lat bez większej awarii...

Zabrałem na holu klamerkę do innego warsztatu, ale tam zobaczyłem jeszcze gorszych ignorantów, zaczęli się wymigiwać, że nigdy takiego silnika nie robili i ze nie mają doświadczenia w nissanie. Jedyne, co im wyszło, to podłączenie boschowskiego urządzenia diagnostycznego, który pokazał jeden błąd- " fuel pump control unit fault" ( błąd urządzenia sterującego pompą paliwową).Zaholowałem więc załamany klamerkę pod dom i tam stoi do dziś. W międzyczasie zacząłem sam wgryzać się w temat, studiować po nocach instrukcję serwisową i rozpytywać wszystkich, co mają jakieś pojęcie o radę. Czytając manuala nie znalazłem opcji, żeby w zbiorniku nie miało być pompy, ona musi tam być i to pewnie ona najpewniej poszła- takie jest moje zdanie, wypinając przewód paliwowy wychodzący z niej do silnika i kręcąc rozrusznikiem nie pojawia się paliwo, to jak ma być zasilona pompa wtryskowa-jeżeli nie wychodzi paliwo z baku.Jenak rzeczywiście kilka przewodów sądząc po kolorach kończy się na obsadce ( tej przy drzwiach przednich), w której nie ma żadnej kostki, tak jakby nie potrzebny był sterownik do pompy, której nie ma ( sam już nie wiem ).To pompa wtryskowa sama by sobie zasysała paliwo z baku? na taką odległość? Filtr paliwa został podobno sprawdzony, czytałem na forum, że takie objawy może dać padnięty przepływomierz lub czujnik położenia wału- nie wiem, czy to prawda.Aha, tego feralnego dnia, gdy gasiłem silnik zdarzylo się, że puściłem sprzęgło myśląc, że silnik już zgasl ( auto było na jedynce), lecz jeszcze zaskoczył, więc szarpnęło do przodu, ale przecież od tego nic stać się nie może, pytałem tysiąca osób, codziennie przytrafia sie to wielu osobom i pompa wtryskowa im nie pada od tego. Jeden ze znajomych mechaniorów zasugerował, że według niego przy tym szarpnięciu mógł wyskoczyć tzw. fuel inhibition switch ( wyłącznik zasilania paliwem), którego zadaniem jest przy wypadku np. odciąć dopływ paliwa do komory silnkowej, mówił, że ten switch powinien być gdzieś pod deską, ale gdzie dokładnie jest w almerze, to nie wie, twierdzi, że wg. niego na 90 procent to bedzie to, wystarczy załączyć znowu włącznik i będzie ok.Nie wiem co robić, ratujcie, bo podpalę almerkę i jedną pociechę będzie mniej na świecie, żadnych kodów błędu nie pokazuje, wygląda mi to na jakąś bzdurę, ale straciłem już wiarę w prawdziwych mechaników, nie chciałbym skończyć w ASO, bo mnie nie stać...Dziękuje z góry. Załamany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

larry73, chiałbym ci pomóc ale nie mam pojęcia co mogło się u ciebie stać. Współczuję ci bardzo. Może jednak warto podskoczyć do ASO diagnozy wcale nie muszą być drogie....

 

Może koledzy z dizelkami się wypowiedzą? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, ciagle walcze, juz ponad 2 tyg. z autem unieruchomionym,sprawdzilem ostatnio czujnik polozenia walu i nie znalazlem zadnych uszkodzen, poza tym dowiedzialem sie, ze akcja wymiany w.w czujnika w roczniku 2000 dotyczyla glownie silnikow benzynowych, czujniki te mialy 3 przewody, moj ma tylko 2, wiec prawdopodobnie jest o.k., trace juz sily, obawiam sie, ze bez wyjmowania pompy sie nie obedzie, jutro holuje do warsztatu, ceny sa zawrotne, nowa pompa kosztuje 1700 funtow, uzywana- ok. 500 funtow,szukam serwisu boscha w anglii, ktory potrafi naprawic pompe, lokalny autoryzowany serwis bosch diesel niestety nie ma do tego sprzetu i umiejetnosci, podobno jest tylko jedno miejsce w calym U.K., ktore to robi...mam jeszcze nadzieje, ze to tylko scalak w sterowniku pompy odpowiedzialny za obliczanie kata wtrysku ( gdzies czytalem wypowiedz goscia, ktory tak mial- zalacil 500 PLN i bylo o.k.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie znajduje sie ten elektrozawor?czy w dieslu tez jest?slyszalem od znajomego o jakims wylaczniku, ktory odcina doplyw paliwa w przypadku np. zderzenia, ale potem dowiedzialem sie, ze w almerach nie ma czegos takiego, przynajmniej w dieslu...tak mi powiedzial lokalny dealer, ktory fachowoscia niestety nie grzeszy, nie potrafili mi np. powiedziec nic na podstawie opisu bledu z kompa ("fuel pump contol unit faulty"), chcieli koniecznie kod bledu...ktorego nie znam, przeciez to oczywiste, ze sterownik do pompy wygenerowal ten blad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcos26

nie chce zle wrozyc ale wg mnie walnela CI pompa wtryskowa lub sterownik a w najgorszym wypadku oba te elemeny. Sterownik jest umocowany w czesci pompy. Niestety jest to kosztowna zabawa a wiem jak bardzo poniewaz sam przerobilem temat 2 tygodnie temu ( po negocjacjach i pertraktacjach rabatach itp wyszlo mi 3700zł :( ) Walnela mi pompa wtryskowa i sterownik.

Z wyciaganiem silnika ktos CI glupot naopowiadal poniewaz nie jest to konieczne aby wyjac pompe. W zbiorniku jest normalnie pompa paliwa ktora pompuje paliwko do pompy wtryskowej. Mi tez od tak podczas jazdy zgasl samochod i juz nie odpalil.

Tradycyjny specjalista od disla CI tego nie naprawi o ile moje domniemania sa poprawne ponieac to skomplikowana pompa ( oryginalna kosztuje 18000zł szokkkkkk a zamiennik 7500zl) Aby taki temat ruszyc specjalista musi posiadac stol probierczy ( chyba nazyw nie pomylilem) a taki stolik to ogromny koszt stad malo kto go ma. W PL podobno jest tylko 4 miejsca gdzie to naprawiaja. Taka pompa to pompa promieniowa VP i jest bardzo trudna do naprawy. Stad wiekszosc mechanikow od disli i pomp nie chca sie tego podejmowac. MOzna kupic uzywke w granicach 1500 do 2000 ale nigdy nie ma pewnosci czy kupujesz sprawna i czy odpowiedni model a jest ich podobno 3. Ja sie zdecydowalem na wymiane zniszczonych elementow na nowe i uwazam ze najlepiej wybralem, przeliczylem wszystkie opcje uzywka, naprawa, wymiana nawet silnika wchodzila w gre. Problem w tym ze nawet jesli kupisz sprawna pompe i dobry model to wymiana jej jest skomplikowana dodatkowo trzeba pozniej w serwisie zgrac sterownik z pompa aby wspolpracowaly i odblokowac sterownik. Wyzsza szkola jazdy. Sam dalem samochod w 2 miejsca gdzie niby sie super znali na dislach ale jak zobaczyli jaka to pompa to od razu mowili ze nie dadza rady naprawic. Ja swoja zrobilem w wawce na sokratesa w centrum napraw disla. Naprawde znaja sie na temacie choc sa wg mnie drodzy ale przynajmniej wiedza co robia i nie grzebia na czuja. Zanim CI spacjalista nie potwierdzi ze to uszkodzona pompa wtryskowa nie zgadzaj sie na jej wyjmowanie poniewaz to spore koszty i trzeba miec pewnosc ze to wlasnie to jest uszkodzone. Po cichu zycze zeby to nie byla pompa wtryskowa bo wiem jak to boli. Dodam ze dostalem gwarancje na rok bez limitu KM i teraz po sporych kosztach ciesze sie almerka powrotnie:)

Jak wali pompa wryskowa to wlasnie tak jest jak pisales. Ładnie kreci wszystko dziala brak wyskakujacych bledow tylko nie odpala.

U mnie prawdopodonie zawinil mechanik ktory wymienial mi filtr paliwa i zapowietrzyl uklad.

Powiedz czy w ostatnim czasie nie musiales dlusej krecic zanim odpalil z rana? okolo 2-3 sek ???? to jest 1 objaw gdy pompe trafia szlak. Paliwko odplywa od pompy i potrzeba kilku sekund az pompa paliwa napompuje je. Przez te kilka sek pompa wtryskowa chodzi na sucho i sie zaciera. U mnie mechanior do ktorego juz nie jezdze nie zalal do konca filtra paliwa a pozniej krecil z 10 min zanim odpalil mimo napompowania pompka na filtrze i wtedy prawdopodobnie uszkodzil pompe. Od tamtej wymiany dlugo krecilem zanim odpalilem i w efekcie dorobilem do konca pompe trakim odpalaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim wypadku żadnych objawów nie było, odpalał normalnie, dodatkowo nie zgasł, tylko sam go zgasiłem pod sklepem i nigdy więcej już nie zaśpiewal.oczywiście próbowałem uruchamiać, więc kręciłem długo, aż wychechłałem baterię (może wtedy na sucho dobiłem pompę), nie był wymieniany ostatnio filtr paliwa,ani żaden inny element,który mogłby spowodować usterkę. teraz, to chociaż wiem dlaczego w kilku warsztatach po tym jak zobaczyli auto, nie chcieli sie nawet zabierać (myślałem nawet,że to jakaś zmowa),nie rozumiem tylko dlaczego-skoro nie trzeba wywalać silnika-samo wyjęcie jest taką drogą i skomplikowaną operacją.czy mogę zlecić wyjęcie warsztatowi,który nie jest w stanie zregenerować pompy i odesłać ją tam, gdzie regenerują takie pompy?czy musi to być zrobione w jednym miejscu???jak mogę być pewien diagnozy, skoro widzę, że wszyscy naokoło gdybają i szukają po omacku, nawet dealer chciał ode mnie kod błędu i nie chciał słuchać opisu, który wyskoczył na urządzeniu diagnostycznym (awaria urządzenia sterującego pompą)?liczyłem na to, żę powiedzą, że pompa jest o.k., a zjarał sie na przykład sterownik, czy coś takiego...u mnie w baku chyba nie ma dodatkowej pompy, bo przewody, które biegną wzdłuż auta przy progu w kierunku drzwi kończą się nagle na gniazdku, w którym powinna być kostka, a jej tam nie ma, część przewodów ginie jednak gdzieś po drodze i nie wiem dokąd prowadzą, podejrzewam jednak, żę są to tylko przewody czujnika poziomu paliwa.dlaczego wszystko jest takie niejasne w tych almerach? do tej pory bylem zadowolony, ale teraz bym odradzał kupno, przecież do najdroższego mercedesa, czy luksusowej limuzyny łatwiej by było chyba dostać, czy naprawić częsci...i taniej pewnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego jestem zwolennikiem benzyny :) mogę napisać że tylko współczuję bo wywalić 4 tyś na naprawę przy samochodzie który jest warty załóżmy 25tyś to lekka przesada tak sie właśnie oszczędza na dieslu zwkłaszcza jak jest z niepewnych rąk itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcos26
jak jest z niepewnych rąk

a co to znaczy z niepewnych rak? a jakie sa pewne?

A czy w benzynce po zerwaniu paska rozrzadu naprawisz to za 500zł??? Tez wywalisz pare wiekszych zlotowek aby to naprawic.... ale w koncu nie o tym mowa w temacie.

 

Objawow nie musi byc. Sami wiecie jaka jest jakos paliwa u nas a jaka za granica. Z tego co wiem te pompy sa bardzo czule na paliwko i byc moze Twoja skonczyla zywota wlasnie. Skoro wyskoczyl blad sterowania pompy to byc moze jest to sterownik pompy. Kosztuje okolo 1000 ale to tylko orientacyjne ceny. Wyjecie tej pompy samo w sobie nie jest trudne ale za to kosztowne poniewaz nie wystarczy odkrecic a pozniej dokrecic srubek tylko dodoatkowo zestroic calosc a tego byle kto nie zrobi. Do tego kontrola sterownika. Odradzal bym wyjmowanie w jednym miejscu a naprawe w innym jak cos nie zagra jak trzeba np po montazu dalej bedzie jakis problem jeden mechanik na drugiego bedzie zwalal wine a TY bedziesz bez auta a tak jeden robi i bierze odpowiedzialnosc za swoja prace. To nie jest zwykla pompa. Widzialem ja i to wielkie bydle i skomplikowana maszyneria dlatego mi nie regenerowali tylko wymienili elementy zepsute na nowe. Po to poleceam jednego fachwca abys mial pewnosc diagnozy i poprawnej naprawy. Tam gdzie ja robilem koles najpierw wszystko posprawdzal dokladnie i dopiero jak mial pewnosc w 100% ze to pompa to ja wymontowal i wzial za to pelna odpowiedzialnosc. Dzwonilem w wiele miejsc gdze naprawiaja pompy i wszedzie slyszalem prosze wymontowac my naprawimy i odeslemy. Problem w tym ze za taka naprawe chcieli 2000-3000zł a musial bym pozniej u kogos doplacic za wymontowanie a nastepnie montaz strojenie i odblokowanie sterownika okolo 1000-1500. Gra nie warta zachodu i jak cos bedzie nie tak nie wiadomo gdzie szukac winnego.

Diler jak potwierdzi ze to pompa wtryskowa to powie ze tego sie nie regeneruje i zaproponuje uzywke lub nowke a to bedzie dopiero koszt.

Niestety popma ta to najdrozsza rzecz jaka moze sie zepsuc w dislu. Zaraz po niej jest turbinka i wtryskiwacze. Dlatego nie warto sie bawic w rope nie wiadomego pochodzenia, tankowanie na stacjach no name.

Firma w ktorej ja naprawilem nazywa sie MABI. Moze to komus w czyms pomoze. Jedno czego jestem pewny to ze wiedza co robia choc ceny maja duze. Mimo wszystko zycze aby to nie byla pompa wtryskowa ani jej sterownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy jakich przebiegach sie Wam to stało?

Wiecie jaka jest żywotność takiej pompy ( sa jakies reguły)?

 

Hm sie martwie trochę -a tak fajnie sie jeździ tym silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcos26

u mnie przy 150000km ale przebieg wg mnie nie ma tutaj wielkiego znaczenia. Przyczyna moze byc zla jakosc paliwa, usterka jakiegos podzespolu, zapowietrzenie ukladu paliwowego, ignorowanie drobnych sygnalow usterkowych ktore moga sie przelozyc na powazniejsze rzeczy. Zasugerowano mi abym przywymianie filtra paliwa zlał jego zawartosc do sloika i po kilka minutach zerknał czy na dnie jest osad (brud) i w jakiej ilosci. Jesli jest go duzo warto wyczyscic zbiornik paliwa poniewaz moze zasysany byc ten brud do pompy i narazic ja na uszkodzenia. Dlatego wlasnie tez nie powinno sie jezdzic z mala iloscia paliwa w zbiorniku aby na zakretach kiedy mala ilosc paliwa ktora jest w zbiorniku nie latala po nim podrywajac zanieczyszczenia ktore sie nazbierały przez lata uzytkowania i nie byly zaciagana do przewodow z paliwem.

 

[ Dodano: Sro 01 Sie, 2007 00:19 ]

Hm sie martwie trochę -a tak fajnie sie jeździ tym silnikiem.

to sie nie martw tylko ciesz przyjemnoscia z jazdy :) w kazdy silniku kazdej nawet najlepszej marki moze sie cos zepsuc czy to disel czy benzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Larry 73

 

Na pewno wszyscy posiadacze Almer z silnikiem 2,2 di są zainterosowani dalszym losem twojej Almery.

Prosimy zatem o odpowiedz jakie koszty poniosłeś związane z naprawą pompy paliwa, gdzie dokonałeś naprawy i jaki był jej koszt.

A najważniejsze co mogło i co było bezpośrednią przyczyną awarii pompy.

 

Myślę że każdy własciciel Almery z tym silnikiem po przeczytaniu twojego postu przez dobra chwilę rozważał sprzedaż samochodu. A ci co się wachali nad zakupem tego auta na pewno nie mają już wątpliwości.

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy jakich przebiegach sie Wam to stało?

Wiecie jaka jest żywotność takiej pompy ( sa jakies reguły)?

U mnie padła przy 170 tys km - koszt 3900 :(:

Do tej pory mam psychę zoraną. No ale cóż poradzić trzeba jeździć bo tyle już zainwestowałem kasy na tą pier**l.....pompę że teraz mi się nie opłaca sprzedać. Myśle żę już drugi raz ta pompa mi nie padnie ??? (odpukać):zly: :028:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Niestety jest to kosztowna zabawa a wiem jak bardzo poniewaz sam przerobilem temat 2 tygodnie temu ( po negocjacjach i pertraktacjach rabatach itp wyszlo mi 3700zł :( ) ....

 

Zabawa dość droga. Ale jueśli ktoś ma problem to mam namiary na mechanika, który robi sterowniki pomp za 1300 zł. Jeśli ktoś chciałby namiary to służę.

 

Co do ciebie larry73 to powiedz skad jesteś to ci dam namiary na dobrego mechanika jak będzie blisko. Jak faktycznie poszedł sterownik to można do tego mojego znajomego mechniora wysłać urządzenie i on naprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa dość droga. Ale jueśli ktoś ma problem to mam namiary na mechanika, który robi sterowniki pomp za 1300 zł. Jeśli ktoś chciałby namiary to służę.

 

1300 to normalna cena :) za sterownik. U mnie wyszlo 3700 bo robiona była pompa i jej sterownik wiec 2 rzeczy. Moj mechanik wział na sterownik cos koło 1000zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wszystkim pomocnym forumowiczom, zdaje sie, ze nadchodzi kres mojej "wedrowki".to juz czwarty tydzien bez auta i kilkanascie nowych doswiadczen ( nieprzyjemnych jednak, brrr), szczerze, to jakis horror. holowalem almere kilka razy po kilku warsztatach bezskutecznie jednak, albo nie chcieli sie podjac w ogole (musieli wiedziec czym to "smierdzi"), albo wykazywali sie raczej mala wiedza, co dalo sie zauwazyc i sam zabieralem auto z powrotem.w miedzyczasie zostal sprzedany glowny dystrybutor nissana na cale yorkshire, gdzie mieszkam.to miala byc moja ostatnia deska ratunku, gdyby nie dalo sie zrobic tego w zadnym warsztacie...horror jakis, a za tydzien mialem jechac do polski, urlop zalatwiony, itd. postanowilem jednak sprobowac z jeszcze jednym lokalnym warsztatem, mial dobra reklame w ksiazce i wygladal profesjonalnie, oczywiscie jak kilka wczesniejszych warsztatow na scianach wielkie certyfikaty informujace, ze sa autoryzowanym warsztatem boscha. przez telefon wyjasnilem wszystko i zdecydowali sie podjac roboty bez problemu,oczywiscie nauczony juz wielokrotnym nadaremnym holowaniem upewnialem sie w trakcie rozmowy, czy na pewna sa w stanie to zrobic, mowiac, ze kilka warsztatow nie chcialo sie podjac i ze musza byc jakies komplikacje w zwiazku z tym.twierdzili, ze nie ma problemu, sa przeciez serwisem boscha...zaholowalem wiec i z kilka dni mialem dzwonic, zeby dowiedziec sie, czy to rzeczywiscie pompa, odczekalem chyba 3 dni i zadzwonilem, pani jednak powiedziala,ze chlopaki na warsztacie maja jakies problemy z wyjeciem pompy, ale jak sie uporaja, to wysla gdzies pompe do sprawdzenia i oszacowania kosztu naprawy.odczekalem kolejne pare dni i wczoraj dowiedzialem sie, ze to rzeczywiscie ( fuel pump control unit), co przeciez wiedzialem od poczatku, tak napisal komputer w jednym z warsztatow na moich oczach, mialem nadzeieje, ze naprawa nie bedzie specjalnie kosztowna, ze to moze jakis maly ukladzik, jakis scalak sterujacy katem wtrysku, albo cos w tym rodzaju.jednak prawda okazuje sie okrutna, sama naprawa pompy ma kosztowac 700 funtow plus robocizna warsztatu 500, czyli razem 1300 funtow, brrrr...zgroza, to przeciez ponad 7000 zl, no ale coz mialem robic, wyjazd sie zbliza, do przejechania mam jakies 1700 km w jedna strone, wiec powiedzialem, zeby robili, zalamie sie jednak jeszcze bardziej jezeli nie zdaza do piatku, a jesli chodzi o te almery, to juz wszystkiego jestem w stanie sie spodziewac.gdyby chociaz stalo sie to w szczecinie, oddalbym auto do warsztatu boscha w goleniowie, ktory wyglada bardzo profesjonalnie ( http://www.autobojarski.com.pl/). na pewno zrobiloiby taniej i lepiej pewnie niz tutaj te angolskie papraki.generalnie zawiodlem sie srodze na klamerce i przybylo mi pare siwych wlosow pewnie, czytalem juz wiele opinii o tym modelu i jest to jakas zasada, ze przy ok. 150 000 km wysiada pompa, nawet w czasie jazdy, moja ma przejechane prawie 100 000 mil, czyli prawie dokladnie tyle, to jakas felerna wada, stracilem zaufanie do japonczykow, chyba czas na niemca, nie wiem, czy na podstawie jednej glupiej almery powinienem tracic zaufanie do wszystkich "japoncow"...jezeli przepuszczaja przez kontrole jakosci takie gnioty, to strach sie bac...zzeby w kazdym dieslu 2.2 di wysiadala pompa po przekroczeniu 100 000 km...masakra

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Cyt.: "chyba czas na niemca, nie wiem, czy na podstawie jednej glupiej almery powinienem tracic zaufanie do wszystkich "japoncow"...jezeli przepuszczaja przez kontrole jakosci takie gnioty"

Ta pompa (VP 44) przeciesz jest niemiecka (Bosch). Montowana jest w VW,Oplach. Jej usterki spędzają sen z oczu nie tylko właścicielom Nissanów.

Powodzenia.

Tomasz_A 2,2 Di 2000r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Cyt.: "chyba czas na niemca, nie wiem, czy na podstawie jednej glupiej almery powinienem tracic zaufanie do wszystkich "japoncow"...jezeli przepuszczaja przez kontrole jakosci takie gnioty"

Ta pompa (VP 44) przeciesz jest niemiecka (Bosch). Montowana jest w VW,Oplach. Jej usterki spędzają sen z oczu nie tylko właścicielom Nissanów.

Powodzenia.

No tak ale W Oplach i VW jest lepszy dostęp do tych pomp. A w almerze to trzeba cały silnik z ram wyciągnąć, żeby się do pompy dostać i to koszt już jest dodatkowy ok 1000zł . Następnym razem kupuje samochód tylko ze sprawdzonym silnikiem TDi. Każdy warsztat samochód niemiecki przyjmie i zrobi bezproblemowo, a części używanych to w każdym szrocie można dostać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w almerze to trzeba cały silnik z ram wyciągnąć, żeby się do pompy dostać i to koszt już jest dodatkowy ok 1000zł

co Wy z tym wyciaganiem silnika :P:P nic takiego nie jest wymagane. Z tego co wiem moj mechanik wymontował pompe bez takich karkołomnych manewrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...