Gość IJO Opublikowano 22 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2007 Witam. Jestem "swierzym" urzytkownikiem navary i po tym jak przeczytalem co napisaliscie powiem ze jestem zszokowany dalem wlasnie za to auto 168 400 tys i nigdy by mi do glowy nie przyszlo ze sa jakies ograniczenia w jezdzie z 4L, nic mnie w salonie nie poinformowali na ten temat.to chyba troche porażka .Mozecie roche bardziej rozwinąc ten wątek?byłbym wdzieczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hubeeert Opublikowano 22 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2007 jestem zszokowany nic mnie w salonie nie poinformowali na ten tematNikt nie lubi strzelać sobie w stopę prawda? NA szczęście nie jest tak źle. Masz samochód który wygląda jak pół miliona dolarów ;-), po kłopotach wieku dziecięcego (patrz przygody usera crensh) i w któym pojedziesz sobie wygodnie z jednym pasażerem (bo tylko z przodu są wygodne fotele) w dalszą trasę. Z największą długością paki ale ładownością mniejszą niż u konkurencji (bo ta blacha waży) no i z koniecznością wożenia krawężników na skrzyni w zimie żeby nie zamiatał tyłem jak tylko droga jest odrobinę mniej przyczepna (znaczy jak deszcz spadnie ;-) ) bo silnik najmocniejszy w całej stawce pick-upów sprowadzanych do Polski. No a teraz do rzeczy - owszem na "czarnym" nie powinno się jeździć z 4H ani 4L. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 22 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2007 A jak będziesz wyciągał z rowu jakieś auto na asfalt.... to też nie możesz zapiąć na czarnym 4L? A na zlocie widziałeś jak na czarnym zapiąłem 4H w wyścigu? Jakoś nic nie wybuchło :diabel: Czy kolega jeździł kiedyś z tym napędem? Po prostu trzeba wiedzieć w jakich sytuacjach można zapiąć a w jakich nie. Są takie że na "czarnym" się zapina i są takie że na śliskim lepiej nie zapinać. Tak naprawdę problem pojawia się przy skręcaniu z włączonym 4x4, bo wtedy może wypchnąć cię na zewnątrz zakrętu, albo np. nie da rady manewrować na parkingu. Zima się zbliża IJO, więc jak spadnie pierwszy śnieg potrenuj na jakimś placu, szczególnie skręty i przyspieszenia (dodatnie i ujemne) na łukach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hubeeert Opublikowano 22 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2007 domadm, czy dla Kolegi czytanie tego co napisała osoba której się odpowiada jest tylko martwym terminem? Przecież napisałem - nie powinno się. Na Zlocie nie byłem - dość trudno byłoby Micrą się wybrać z Irlandii a gdybym przyjechał Miśkiem to ;-) Po prostu trzeba wiedzieć w jakich sytuacjach można zapiąć a w jakich nie. Są takie że na "czarnym" się zapina i są takie że na śliskim lepiej nie zapinać.I tu się zgodzę. Ale w następnym zdaniu piszesz dokłądnie to o co mi chodzi ;-) no prawie Tak naprawdę problem pojawia się przy skręcaniu z włączonym 4x4, bo wtedy może wypchnąć cię na zewnątrz zakrętu, albo np. nie da rady manewrować na parkingu.I do tego możesz te napędy zniszczyc jeżdżąc tak dłużej.Zima się zbliża IJO, więc jak spadnie pierwszy śnieg potrenuj na jakimś placu, szczególnie skręty i przyspieszenia (dodatnie i ujemne) na łukach.Zwłaszcza, że tył jest lekki. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 23 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2007 Hubeeert, bez urazy. Ale po prostu z twojego postu wynikało że raczej nie znasz tematu z praktyki. A czytając statystyki odnośnie emigracji to może się okazać że możecie założyć całkiem prężny oddział klubu na wyspach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hubeeert Opublikowano 23 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2007 Hubeeert, bez urazy. Ale po prostu z twojego postu wynikało że raczej nie znasz tematu z praktyki.Oj znam aż za dobrze. Pierwszy z serii był (nie bić i nie śmiać się za długo) Polonez Truck tyle, że w nim nie dało się zapiąc napędu na przód Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayer17 Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 Z tego co widzę to większość Navar jeżdżących po polskich droga chnie będzie widziało czegoś bardziej off-roadowego niż zaspa śnieżna, więc tu mi się nasuwa pytanie. Po co kupować samochód, którego konstrukcja jest raczej ku jeździe w terenie żeby jeździć po asfalcie, a potem narzekać, że nie ma tego czy tamtego, że podrzuca, że deszcz na pake kapie i wogóle. Według mnie każdy kupujący powinien się zastanowić co kupuje i do czego ma to służyć, a nie kupować auto w kryteriach: kozacki, kupa chromu, VAT odpada, itp. Takie jest moje zdanie BTW. Mój tato jest myśliwym, wele osób ma terenówki w jego kole łowieckim i jakoś nikt nie narzeka, że jakoś źle się prowadzi (z tego co wiem to większość nie ma centralnego dyfra), bo wiedzą do czego taie auto ma służyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Hubeeert Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 slayer17, szacunek za celne podsumowanie tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smeru Opublikowano 25 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2007 kupujący powinien się zastanowić co kupuje i do czego ma to służyć to jest dla mnie strzał w 10! Jak widzę olbrzymie auto sąsiada (ma żonę, dzieci brak) próbującego wykręcić na wąskim i małym parkingu osiedlowym to mi się śmiać chce. Kiedyś z nim rozmawiałem: to nigdy w terenie nie był nawet kuligu nie zrobi bo mu auta szkoda, że się porysuje. :diabel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.