Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

A to ciekawostka...głośne zgrzyty gdy auto toczy się do tyłu


Gość d0.2 nassin

Rekomendowane odpowiedzi

Gość d0.2 nassin

wystarczy aby auto kilka centymetrów do tyłu się cofło, a już słychać przydźwięk. Jest on podobny do tego, jaki wydaje hamujący rower czyli rafka i klocek gumowy. Słyszalny jest centralnie z przewagą prawej strony. Bieg nie ma nic do rzeczy, na biegu i na luzie skwierczy sobie tak samo. Proszę typować co to takiego może być...pozdrawiam.

P.S. Nie mam pojęcia co to, typuję klocek hamulcowy albo łożysko. Z tym że łożysk absolutnie nie słychać podczas jazdy do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze powinienieś rozebrac dostać się do bębnów hamulcowych i tam szukać przyczyny.Wg mnie albo faktycznie okładzina,albo sie porozpinały takie małe spręzynki to się ogólnie rozlatało w środku bebna i skrzypi.Mówię to ze swojego doświadczenia.

Pozdr. ;)

Najlepsze jest własnie to ze do przodu nic a jak cofałem chrebeściło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość d0.2 nassin

właśnie, że hamulce są ostre a dźwięk z pozycji kierowcy słyszę jakby dochodził spod silnika/skrzyni biegów, stąd tył wykluczam. Rzeczywiście - tak jak mówicie - będzie to coś w kołach, ponieważ otworzyłem wszystkie szyby i usłyszałem metaliczne dźwieki jak ze skarbonki :-) . Tam coś metalicznie podźwiękuje - coś jak koła poloneza jadącego po kostce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem to samo. Przy jeździe do przodu zawsze cicho, a przy powolnym cofaniu (szczególnie po dłuższej jeździe gdy auto nagrzane) dziwne odgłosy z przodu, coś między piszczeniem, wyciem, muczeniem :). Olałem to i jeździłem tak, w końcu przypadłość mało uciążliwa. Dużo później zauważyłem że mi nie odpuszcza jeden z przednich hamulców. Wyjąłem oba zaciski, rozmontowałem, wyczyściłem tłoczki z rdzy, rozruszałem wszystko, nasmarowałem. Od tego czasu owo "piskowycie" przy cofaniu nigdy już się nie zdarzyło, czym szczerze mówiąc byłem mile zaskoczony.

 

Nie wiem którą dokładnie czynnością dokładnie przyczyniłem się do zaniku tego objawu. Ale może moje doświadczenie będzie jakąś wskazówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...