[K11] Dudnienie przy gwałtownym dodawaniu gazu

[Gość Mateusz Olszews]

Mam taką kwestię, o którą chciałbym się Was zapytać: Dotyczy ona Nissana Micry K11 z 99 roku. Mianowicie, mój samochód, zanim go kupiłem był rozbity i silnikowi też się niestety dostało. Teraz podczas jazdy obojętnie na jakim biegu, po gwałtownym dodaniu gazu, jest taki odgłos dudnienia (trochę jakby miał sportowy wydech). Moje pytanie brzmi, czy wszyscy użytkownicy tego modelu mają coś takiego, bo jeśli nie, to najprawdopodobniej mam jakąś nieszczelność na zaworach.

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Czips

[Gość brachu_]

Dudnienie masz spod maski czy spodu auta ? Dudnienie spod maski moze byc naturalne w przypadku duzej nieszczelnosci w dolocie - sa to tzw szmery ssania. Mozesz miec tez nieszczelnosci przy kolektorze wydechowym. Dudnienie ze spodu sprawdz zatykajac rure wydechowa - bedziesz slyszal wszelkie nieszczelnosci w ukladzie. Sprawdz i daj znac. Jesli to nic z tego, bedziemy szukali dalej

[Gość Mateusz Olszews]

Odgłos dudnienia ewidentnie dochodzi z silnika, jak tylko wrócę z pracy, to sprawdzę jak się zachowuje z zatkaną rurą wydechową. Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale jak silnik jest zimny zaraz po odpaleniu to przez kilka sekund wydaje taki odgłos jak diesel, dopiero po tym czasie zaczyna pracować normalnie.

ps. co to znaczy szmery ssania?

ps2. dzięki wielkie za zainteresowanie się tematem.

 

Pozdrawiam serdecznie

[Gość brachu_]

Skoro pracuje jak diesel, beda to hydrauliczne kasatory luzow, o ile sa w micrach K11 bo na razie poznaje to auto, wiec nie mam pewnosci. Kiedy zmieniales ostatnio olej ?

 

Szmery ssania to najprosciej odglos zasysanego powietrza.

[Gość Mateusz Olszews]

Autko kupiłem miesiąc temu i zaraz po kupnie wymieniłem olej. A jakie są minusy poza takim odgłosem posiadania niesprawnych kasatorów (czy auto jest słabsze i więcej pali), czy po prostu jest taki dźwięk i tyle?

[Gość brachu_]

Hydauliczne kasatory luzow (inaczej hydrauliczne popychacze) jak sama nazwa wskazuje reguluja luzy na zaworach. Kasator to poduszka napelniona olejem. Kiedy ta poduszka staje sie zbyt miekka (daje sie scisnac nieduza sila), zaczynaja walic zawory. Wtedy trzeba pomyslec o wymianie wadliwych kasatorow. Jesli jednak halas zanika po kilku, czasem kilkunastu sekundach od uruchomienia silnika, nie ma sie na razie czy martwic. Zima halas moze sie nawet przedluzyc.

[Gość namlooc]

Z doswiadczena na temat stukajacych zaworow wiem ze:

 

- olej ponizej minimum zawory klekocza (sprawdz moze ci olej spalil )

- na zimnym silniku ma prawo poklekotac pare sekund, zanim olej dojdzie do zaworow

 

Jezeli zawory stukaja ci to powinienes slyszec charakterystyczne stuki z pod maski na wolnych obrotach, stuki sa w rytm taktowania silnika

[Gość Mateusz Olszews]

Sprawdziłem, czy przypadkiem hałas nie do chodzi z innego miejsca, ale ewidentnie musicie mieć racje, bo jak silnik popracuje z 10 sekund to cichnie, a w czasie pracy nie słychać żadnego stukania. Na razie nic nie bede robił, jak nie będzie się ten hałas ucziszał bo rozgrzaniu silnika, to wymienię kasatory.

 

Dziękuję bardzo za pomoc.

 

Pozdrawiam serdecznie

[Gość brachu_]

Czyli to klekotanie bylo powodem napisania tego watku ? Kolega namlooc dobrze pisze. Mozesz miec za maly poziom oleju. Zbyt niskie cisnienie oleju moze powodowac halas popychaczy (kasatorow).

 

Wymiana ? Nie ma sensu skoro po 10s halas znika...

[Gość Mateusz Olszews]

Nie no powodem byl fakt,ze przy gwaltownym zwiekszaniu obrotow, z silnika dochodzi taki odgłos, jakbyś miał sportowy wydech, z tego co zrozumiałem, wydawało mi się, że chodzi o powietrze zasysane przez kasatory do silnika. ale skoro mówicie, że jest to powiązane ze stukaniem zaraz po odpaleniu, a skoro stukkanie znika po kilku sekundach , to nie ma sie co martwic, to myslę, że nie am sensu przy tym grzebać, dopóki to stukanie gaśnie po jakiejś chwili.

 

ps. olej jest w pożądku. (a w dodatku wymieniałem go niedawno i przed jego wymianą było to samo)

 

[ Dodano: Nie 26 Sie, 2007 21:26 ]

Witam wszystkich zainteresowanych ponownie. W zeszłym tygodniu podczas tych burz w Krakowie, do filtra powietrza nalała mi się woda. Jak się okazało, w miejscu, w którym jest filtr powietrza, nie było uszczelki. Po jej nałożeniu, okazało się, że to dudnienie, jakie dochodziło z okolic silnika, właśnie było spowodowane brakiem tej uszczelki. Teraz wszystko chodzi pięknie i bezproblemowo. Podejrzewam, że brak tej uszczelki powodował przy gwałtownym dodaniu gazu, tak jak pisaliście, zasysanie powietrza z zewnątrz, a ono wydawało taki sportowy dźwięk.

 

Dzięki wielkie wszystkim za pomoc, jakby coś jeszcze się okazało w tym temacie, dam Wam znać.