[K10] Micra K10 jak zwykle długa opowieść. Pioruny i cewka..

[Gość medicb]

Witajcie !

A więc rozpoczęło się od tego, że kończyło mi sie paliwo ... Jak zwykle gaźniczek pojadł troszke syfu z dna baku i następnego dnia wolne obroty wyły jak szalone. Dolałem dykty, przytkałem dysze, pogazowałem i po kłopocie. Autko jeszcze się momentami troszke dławiło, więc szukałem usterki dalej. Mechanik z którym wykonywałem te czynności wysłał mnie po wkrętak na drugi koniec hali, wolne obroty jak powiedział a sam o zgrozo (!!!) przestawił mi zapłon na działającym silniku. Eh! Stwierdził, że bedzie lepiej ... Nie było, bo gdy silnik ostygł to miałem traktor a nie micre! Sam w domu znalazłem pęknięty jak wół wężyk od podciśnienia i go wymieniłem. No wszystko niby gitara ale po tym numerze z zapłonem to już tylko same nowości. Wieczorem w ciemnościach zobaczyłem jak po cewce zapłonowej skaczą sobie wesoło piorunki w każdą stronę ;/ powymieniałem: kopółkę, przewody WN, poprawiłem świece i odległości na 0,7 - 0,9 mm. Dopiero się troche uspokoiło i silnik równo pracuje. Ale piorunki na cewce dalej skaczą ... co z tym zrobić? Auto chodzi, ale wcześniej z tą cewką tak nie było.

[Gość Snafu]

miernik w dłoń i mierz przejście przez przewody wysokiego napięcia każdego z osobna i po kolei

oporność powinna wynosić w granicy 3 do 8 KΩ jeśli nie ma przejścia to znaczy że masz walnięty (wypalony) kabel.

no i przydało by sie dobrze wyczyścić cewkę zapłonową najlepiej bęzynka ekstrakcyjna szmatka i dokładnie ją wyczyść głównie w okolicy wyjścia na przewody wysokiego napięcia

[Gość medicb]

Przewody już pomierzyłem, wyglądają na sprawne. Wymieniłem świece, kopułke i palec i dalej piorunki skaczą ale już mniejsze. Zastanawiam się czy to już może nie czas na wymiane cewki? Do tego mam non stop problemy z zapłonem. Ustawie go pojeżdze dwa dni i znów zaczyna szarpać, szczególnie na zimnawym silniku ;/